Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36371 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2012

Dystans całkowity:157.58 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:18
Średnia prędkość:18.99 km/h
Maksymalna prędkość:37.50 km/h
Suma podjazdów:532 m
Suma kalorii:2152 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:26.26 km i 1h 23m
Więcej statystyk

Spełniwszy koleżeński obowiązek ;)

Środa, 29 lutego 2012 | dodano:29.02.2012 Kategoria wycieczka
  • DST: 66.32km
  • Czas: 03:19
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 35.90km/h
  • Temp.: 7.0°C
  • Kalorie: 939kcal
  • Podjazdy: 343m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Łódź - Piotrkowska, Piłsudskiego, Strykowska - Stryków - Łódż - Strykowska, Telefoniczna, Pieniniy, Giewont, Pomorska, Transmisyjna, Rokicińska, Augustów, Łódź Widzew, Augustów, Przybyszewskiego, Puszkina, Lodowa, Śląska, Tuszyńska, Dom ;)

Wymyślił sobie Księgowy - Quartez, że zrobi 150, ale trzeba po niego wyjechać koniec i kropka ;)
No to wyjechałam, no bo co;)
Na trasie ;) © Carmelliana


Planowałam złapać go w Głownie, ale spotkaliśmy się już w Strykowie a w drodze powrotnej dołączył jeszcze Aard :)

Do Strykowa wiatr boczno - twarzowy i trochę upierdliwy ale poza tym, na szczęście, bez większych problemów.

Wsadziliśmy Księgowego w pociąg i tyle, szkoda, ze nie było czasu pokazać mu chociaż naszego "Rynku" :P

Co zaś się tyczy mnie samej, a konkretnie kolan, to nie bolą, nic a nic :)
Jak ruszałam to owszem, coś tam uwierało w lewym,ale chyba się rozjeździło, bo potem już przestało :)

małe odkurzanie Treka

Sobota, 25 lutego 2012 | dodano:25.02.2012 Kategoria wycieczka
  • DST: 46.18km
  • Czas: 02:21
  • VAVG 19.65km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temp.: 4.0°C
  • Kalorie: 644kcal
  • Podjazdy: 189m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Łódź - Konstantynów - Lutomiersk - Porszewice - Górka Pabianicka - Łaskowice - Łódź

Wybralimy się na przejażdżkę, ale jak to zwykle bywa oczekiwania w starciu z rzeczywistością roztrzaskały się w drobny mak ;)

Fajnie było wsiąść na Treka, ale 20 kilka kilometrów pod silny wiatr już nie było takie fajne. Wskutek tego odechciało mi się zupełnie jazdy i rzucałam na tenże wiatr obelgi na czym świat stoi.

Od Lutomierska już było z wiatrem, ale co z tego, jak się rozpadało, no, nie był to jakiś przeszkadzający deszcz, w sumie nawet fajny, ale byłam zbyt zmęczona, żeby było odpowiednio przyjemnie.

Czy w tym kraju nie może być jakiejś pogody normalnej na weekend? Fantastycznie się sunęło na Treku przez krótką chwilę, kiedy wiatr nie przeszkadzał a deszcz nie dokładał.

A uda zapomniały co to znaczy jeździć i podjeżdżać nawet marne 2%! :O

Natomiast kolano nie zapomniało i lekko kuło (w sumie to nie jest dobre określenie, bo to trochę bardziej tępe uczucie), ale to chyba wina podniesionego kiedyś tam eksperymentalnie siodła, mam nadzieję :S

No cóż, morał z tego taki,
nie jeźdź pod wiatr
kiedy masz w formie braki :P

Edit: po całym wieczorze stwierdzam niestety, że kolano sobie pobolewa nieprzyjemnie, nie bardzo ale i nie miło. No i przy schodzeniu trochę je czuć.
Wyziębiłam zatem i nasmarowałam Voltarenem.

Trochę się boję, że moja kariera rowerowa może się skończyć równie nagle, jak się zaczęła...

przedwiosenne miasto

Piątek, 24 lutego 2012 | dodano:24.02.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
  • DST: 12.64km
  • Czas: 00:46
  • VAVG 16.49km/h
  • VMAX 26.40km/h
  • Temp.: 8.0°C
  • Kalorie: 159kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
M. i zakupy (też z M.;) )

Wiosna! :D
Ale fajnie, wreszcie (w miarę) ciepło :D

Chyba pora trochę bardziej przyłożyć się do pracy nad wrzucaniem lżejszego biegu przy zatrzymywaniu i zwalnianiu się ;)

szklanką po oponkach :P

Wtorek, 21 lutego 2012 | dodano:21.02.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
  • DST: 10.25km
  • Czas: 00:36
  • VAVG 17.08km/h
  • VMAX 26.30km/h
  • Temp.: 2.0°C
  • Kalorie: 132kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Lidl, M., dentysta i maleńka dokrętka ;)

Ale fajna taka poranna przejażdżka :D
Mam nadzieję, że się odwilż utrzyma (tylko bez deszczu, bardzo proszę), a nawet przerodzi w wiosnę :) bo koniecznie trzeba wyskoczyć na Treka :)

A dzisiaj do dentysty takie lodowisko, że jeden niewłaściwy ruch i nie miałabym z czym jechać :P Tylko główne drogi nadają się do jazdy, a takich nie było dzisiaj wiele na mojej trasie.

Ale łatwiej było jechać po zlodowaciałych grudach niż iść :P Jak w pewnym momencie wolałam się zatrzymać i przeprowadzić rower przez jakieś zlodowaciałe muldzisko :P to niewiele mi brakowało a nie dość, że bym się wyłożyła, to jeszcze nakryłabym się prowadzonym Czerwonym :P

A za to kierowcy jak zwykle radośni, mijali mnie o centymetry, bardzo to było niemiłe, zwłaszcza, jak przede mną oblodzone dziursko wielkości koła od tira :|

miasto wieczorową porą ;)

Wtorek, 14 lutego 2012 | dodano:15.02.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
  • DST: 10.60km
  • Czas: 00:36
  • VAVG 17.67km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temp.: -9.0°C
  • Kalorie: 133kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dojazd rowerem dokądś tam (w tym przypadku kino i M) nie jest taki zły, póki nie odbywa się później niż nocą ;)
Rowerowe powroty wczesnonocne (godzina 23 i później) są już okropne.

Wracając z kina zmarzły mi te części twarzy, których nie zakrył buff (który niestety nie chroni przed katarem radośnie się uaktywniającym podczas zimna, co doprowadza mnie do pasji;) ), nogi mimo getrów wciśniętych pod spodnie i palce (te aż do bólu :-S) zmarzły, a środek mnie się spocił.
Okropne, generalnie to nie jest fajnie jeździć zimą.

Przy okazji Czerwony zaliczył upadek ze schodów i nic mu nie jest. Nigdy się go nie pozbędę, zima go nie niszczy, upadek go nie roztrzaskał, nikt go nie chce ukraść :P ;);)

miastowa nędza

Sobota, 11 lutego 2012 | dodano:11.02.2012 Kategoria do M.
  • DST: 11.59km
  • Czas: 00:40
  • VAVG 17.39km/h
  • VMAX 28.90km/h
  • Temp.: -8.0°C
  • Kalorie: 145kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejny uciułany dystans ;)
Co za nędza, aż oczy bolą od patrzenia na ogół kilometrażu :P

Ale jest zimno i przez to nieprzyjemnie, nawet jeśli świeci słońce i oszukuje, że niby jest ciepło ;)

Do pobicia poprzedniego roku pozostało: 5649 km ;)
Mam nadzieję pobić i nie zasiąść przy tym na wózku inwalidzkim z powodu kolan ;)