Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36371 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:696.53 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:35:11
Średnia prędkość:19.80 km/h
Maksymalna prędkość:51.60 km/h
Suma podjazdów:3443 m
Suma kalorii:10183 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:49.75 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Egzotyczna polska majówka dz.3

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
  • DST: 119.96km
  • Czas: 05:28
  • VAVG 21.94km/h
  • VMAX 46.60km/h
  • Temp.: 31.0°C
  • Kalorie: 1858kcal
  • Podjazdy: 637m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Bondyrz - Zamość - Tomaszów Lub. - Józefów - Majdan - Gliny

Zamość © Carmelliana


Zamość miał być poprzedniego dnia, ale przez wiatr na zwiedzanie nie mieliśmy żadnej ochoty. Więc machnęliśmy go rano, no cóż, że niby Zamość taki ę ą, a tyłka nie urwał :P a szkoda, bo przez te upały bardzo doskwiera :P

Ponadto wczoraj i dzisiaj bardzo się zjarałam, zwłaszcza ręce, więc za swoją głupotę, że nie wzięłam olejku do opalania, płacę płaczem podczas smarowania kremem poparzonych rąk. A w nocy budzę się bólu, właściwie nie jestem w stanie nimi ruszać(prostować w łokciach), czuję się jak lalka barbie :P

Jeszcze nigdy się tak nie poparzyłam na rękach, dziwne.

Egzotyczna polska majówka dz.2

Niedziela, 29 kwietnia 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
  • DST: 116.32km
  • Czas: 06:07
  • VAVG 19.02km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Temp.: 31.0°C
  • Kalorie: 1664kcal
  • Podjazdy: 557m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Lublin - Zemborzyce - Bychawa - Wysokie - Sułów - Szczebrzeszyn - Zwierzyniec - Bondyrz.

Koszmarny dzień, upał i silny wiatr w pysk, w pewnym momencie zwątpiliśmy w naszą wycieczkę i chcieliśmy jechać razem z wiatrem, albo podwieźć się busem do Zwierzyńca :P ale w busie nie było miejsc na jeden rower, a co dopiero na dwa z tobołami :(

Zatem ruszyliśmy dalej, walcząc, pod wiatr.

Dzisiaj też dotarliśmy na Roztocze, bardzo ładnie i przyjemnie ale żeby jakiś szał, to nie powiem. Zresztą już jutro się okaże, że jakoś nie powala. Możeśmy się nie wgłębili odpowiednio. ;)

Egzotyczna polska majówka dz.1

Sobota, 28 kwietnia 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
  • DST: 105.89km
  • Czas: 05:17
  • VAVG 20.04km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Temp.: 30.0°C
  • Kalorie: 1503kcal
  • Podjazdy: 435m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dęblin - Niebrzegów - Puławy - Kazimierz - Niezabitów - Wąwolnica - Nałęczów - Lublin

Do Dęblina pociągiem, nie my jedni na to wpadliśmy, zatem poznaliśmy szerokie spektrum możliwości przedziału rowerowego ;)

Cały dzień upał i pod wiatr.

miasto - księgarniowo ;)

Piątek, 27 kwietnia 2012 | dodano:27.04.2012 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 20.59km
  • Czas: 01:05
  • VAVG 19.01km/h
  • VMAX 29.80km/h
  • Temp.: 25.0°C
  • Kalorie: 267kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
No, więc wybrałam się w końcu do księgarni, tak jak się odgrażałam ;)
Podwórka Piotrkowskiej © Carmelliana

(Pod księgarnią bardzo miły pan mnie zganił, że rower to się wprowadza do księgarni :)) )
Niestety nie prześledziłam niczego z książki, bo jak tylko sobie zasiadłam, żeby chociaż o jednym podwórku poczytać i może zajrzeć, to dosiadł się do mnie przedstawiciel Greenpeace'u :P Fajny był, fajnie się z nim gadało :P (muszą ich dobrze szkolić :P) ale na podwórka nie starczyło czasu, bo nie dość, że straszliwie zaczęło mi w brzuchu burczeć to jednak trochę mnie terminy gonią ze zleceniem, a tym bardziej z magisterką, więc musiałam się zebrać.

Zanim jednak przytrafiła mi się przygoda z greenpeace'owcem to dokończyłam wreszcie Rewolucję (pewnie coś jeszcze zostało, ale o tym wiedziałam, że jest i nie dawało mi spokoju):
Linas Hacholim © Carmelliana

(przepraszam za perspektywę, nie chciało mi się przechodzić na drugą stronę ulicy :P)
Jak widać o napis zadbano, przykryto go pleksiglasem z literami :) Napis z samego początku XXw. :)

Co się zaś tyczy nietoperzy na kamienicach, to chyba tym drugim (z dwóch jedynych ;) ) nietoperzem jestem ja :P bo pierwszego absolutnie nie wypatrzyłam na tej kamienicy, gdzie podobno jest. nie wiem gdzie :P

A poza tym to ciepło dzisiaj! Rany, jak gorąco! Cudownie! :)) Jak dla mnie taka pogoda mogłaby być cały rok :))

(no i jest 800 km, trochę długo się nabijało, ale już jutro majówka i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem [a czemu miałoby nie pójść (tfu, tfu)] to w trochę więcej niż tydzień zrobię przynajmniej tyle ile od początku roku :P (byleby tylko kolana nie padły) )

miasto

Niedziela, 22 kwietnia 2012 | dodano:22.04.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
  • DST: 20.77km
  • Czas: 01:00
  • VAVG 20.77km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temp.: 18.0°C
  • Kalorie: 282kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
z M. :)
W ramach treningu przed majówką - po mieście :P
W dodatku typowo użytkowo, nic ciekawego ;)

miasto - historycznie ;)

Sobota, 21 kwietnia 2012 | dodano:21.04.2012 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 20.55km
  • Czas: 01:06
  • VAVG 18.68km/h
  • VMAX 27.30km/h
  • Temp.: 18.0°C
  • Kalorie: 280kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Soboty są dla mnie trochę nieporęczne rowerowo, a w dodatku zapowiadali dzisiaj wielkie burze i ulewy, przez co na korki nie pojechałam rowerem, więc postanowiłam karnie zacząć realizować swoje dziwne zainteresowania :P (btw, teraz się chmurzy, i całe szczęście bo byłoby mi szkoda, że jednak nie pojechałam gdzieś dalej :P)

Cóż, jedni zbierają gminy a ja relikty przeszłości ;P Zawsze to jakaś motywacja na chociaż kilka kilometrów ;)

Podejrzewam, że dla większości te zdjęcia to straszna nuda, więc tych najbardziej znudzonych zapraszam ewentualnie do dwóch przedostatnich (najciekawszych moim zdaniem) zdjęć a reszcie przedstawiam mój dzisiejszy połów :P;)
Właściwie dzisiaj nie skupiałam się na kamienicach, ale te zdobienia poniżej mnie urzekły. Pierwsze z nich to dwa wazony, które znajdują się nad wejściem kamienicy, oto jeden z nich:
Wazon © Carmelliana


A tu drugie zdobienie:
Kamienica przy pasażu Rubinsteina © Carmelliana


Tutaj co prawda nie kamienica, ale ciekawy sklep :P
Ostatni krzyk... medyczny © Carmelliana


A tutaj pierwsza perełka, reklama na starych drewnianych żaluzjach z roku 1937/1939
Aleksander Kimpfel © Carmelliana


No i clue programu ;)
Wilhelm Reiher © Carmelliana


A tu już łaciną:
Wilhelm © Carmelliana


Napis znajduje się na Rewolucji 1905r. 28, na budynku w którym jest prywatna bożnica, bardzo ciekawa kamienica, ale ciężko jej zrobić dobre zdjęcie (nie mieści się w obiektywie :P)
W każdym razie jak pierwszy raz zobaczyłam ten napis (kilka lat temu) to miałam oczy jak pięć złotych :P że się coś takiego uchowało i jak widać nadal jest.
Na tej samej ulicy jest jeszcze napis Linas Hacholim (Synagoga z 1908 Żydowskiego Towarzystwa Pomocy Chorym), ale go przegapiłam, nie wiem jak to się mogło stać :O

No, a na koniec radosny akcent, czyli wiedz, że coś się dzieje w mieście Łodzi :P tylko ja nie wiem co, słaby marketing ;)

Kościuszko © Carmelliana

Miasto Kamienic

Piątek, 20 kwietnia 2012 | dodano:20.04.2012 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 20.86km
  • Czas: 01:03
  • VAVG 19.87km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temp.: 17.0°C
  • Kalorie: 310kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
nie, nie Kalisz ;)

Jako, że dostałam dużo zleceń to pojechałam w miasto, żeby ich przypadkiem nie zacząć za wcześnie :P
Miał być tylko Decathlon (chciałabym kupić jeszcze jedne długie spodnie rowerowe, ale zdaje się, że w sezonie letnim nie uświadczysz takich w sklepie), ale potem przejechałam się jeszcze Pietryną.

Chciałam co prawda zrealizować swój niecny plan, ale nie wiedziałam jak dokładnie pojechać do konkretnej ulicy (ale wstyd), więc nie próbowałam nawet jej szukać, plan odkładam na inny dzień, a tymczasem zrobiłam kilka zdjęć łódzkich kamienic.

Myślę sobie, że to miasto ma naprawdę olbrzymi potencjał (a o 12 powinny lecieć na Piotrkowskiej Prząśniczki ;) )ale jest koszmarnie zaniedbane, niby są jakieś przetargi na odnawianie kamienic, tylko, że odnawiają jedną a pozostałe w jej otoczeniu jak niszczały tak niszczeją, jak to wygląda :(
Albo wyburza się zabytkowe budynki.

W każdym razie kilka zdjęć:)

Kamienica na Narutowicza © Carmelliana


To jest jedna z moich ulubionych kamienic (niestety nie widać jej odpowiednio dobrze):
Niszczejąca Kamienica © Carmelliana

i aż przykro patrzeć, jaka jest zapuszczona, a jaki ma wspaniały potencjał.

A tu proszę, kamienica ma właściciela i jak wygląda pięknie:
Kamienica artystyczna © Carmelliana

Dekor © Carmelliana

smok © Carmelliana


Dekoracja z innej kamienicy:
Wężowe zdobienie © Carmelliana


A tu urząd miasta:
kamienica urzedu miasta © Carmelliana

Na barykady? © Carmelliana

urzedowe zdobienia © Carmelliana


Należąca niegdyś do firmy „Kruschie i Ender", teraz zapewne też się nią ktoś opiekuje. Pięknie odmalowana :)
"Kruschie i Ender" © Carmelliana

smoki © Carmelliana


A tu jakaś kamienica pod którą stałam i fociłam inną ;)
widok z dołu © Carmelliana


A tu Tuwim w towarzystwie ;) i z wieńcem :)
kwiaty na piersi ;) © Carmelliana


A na koniec, w hołdzie dziennikarzom (chyba, obok taka była tabliczka:P)
Angora © Carmelliana

Moc w zasięgu ręki ;) to trochę jak z Łodzią ;)

Fajnie było tak porobić zdjęcia tym kamienicom, chyba będę częściej :P
Zwłaszcza, że uwielbiam te łódzkie kamienice ;)

zdobywanie Śląska na trzy.

Niedziela, 15 kwietnia 2012 | dodano:15.04.2012 Kategoria Wypad
  • DST: 20.73km
  • Czas: 00:59
  • VAVG 21.08km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temp.: 10.0°C
  • Kalorie: 309kcal
  • Podjazdy: 96m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
A właściwie już tylko dobicie dwóch gmin:
Goczałkowice-Zdrój - Miedźna i z powrotem ;)

Prawie całość w dżdżu, ale fajnie się jechało :)

Poza tym cały wypad bardzo, bardzo fajny :) Chociaż przede wszystkim to zasługa Towarzystwa :)

A na trasie gminnej taki domek fajny:

Chatka puchatka © Carmelliana


Brzoza w dom, buk w dom ;) © Carmelliana


na przestrzał © Carmelliana


pod Twoim oknem... © Carmelliana


napal(m) w kominku © Carmelliana

zdobywanie Śląska na dwa...

Sobota, 14 kwietnia 2012 | dodano:14.04.2012 Kategoria Wypad
  • DST: 117.13km
  • Czas: 06:32
  • VAVG 17.93km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temp.: 15.0°C
  • Kalorie: 1772kcal
  • Podjazdy: 1081m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
z M.:) : Bielsko-Biała - Jaworze - Skoczów - Ustroń - Goleszów - Cieszyn (w czeskiej części obiad w restauracji i wizyta w fantastycznej herbaciarni;Dobrej Cajovni - gdzie się trochę za bardzo zasiedzieliśmy) - Gumna - Hażlach - Kończyce - Pruchna - Dobromyśl - Chybie - Rudzice - Międzyrzecze - Bielsko-Biała.

Do Cieszyna z wiatrem i ogólnie przyjemnie, a z powrotem pod wiatr i już dużo mniej przyjemnie.
Z Cieszyna wyruszyliśmy nażarci po dach, więc jechało się bardzo ciężko, dodatkowo ja z racji minimalnej formy zaczęłam mieć dość całego świata, a zwłaszcza podjazdów, nawet jeśli krótkich to niczego sobie.

Beskid Śląski © Carmelliana


Nawet po płaskim szło ledwo ;)

Totalna porah(ch?)a no;), a do tego ciągle pochmurno a końcówka dnia w deszczu (niewielkim, ale jednak;) )

Ale jest pierwsza setka w tym roku! :) Późno bo późno, ale lepiej późno niż później :P Ciężka to była setka, potem i paniami lekkich obyczajów okupiona ;)

zdobywanie Śląska na raz...

Piątek, 13 kwietnia 2012 | dodano:13.04.2012 Kategoria Wypad
  • DST: 59.27km
  • Czas: 03:01
  • VAVG 19.65km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temp.: 17.0°C
  • Kalorie: 873kcal
  • Podjazdy: 471m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Bielsko-Biała - Mazańcowice - Ligota - Czechowice-Dziedzice - Bestwina - Wilamowice - Kęty - Kozy - Bielsko.

Do Bielska pociągiem, a tam już M. :)
Z M. do szałowego hotelu :P
a z hotelu na przejażdżkę, z przejażdżki do hotelu :P

Forma nie powala, albo może właśnie powala - na łóżko i spać :P
chociaż tragedii na szczęście też nie ma,aczkolwiek jest nad czym pracować.

A w Czechowicach podglądalimy fabrykę zapałek, o ;)

Od stuDni © Carmelliana


kościół kości gości :P © Carmelliana