- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.616
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2011
Dystans całkowity: | 88.98 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 04:39 |
Średnia prędkość: | 19.14 km/h |
Maksymalna prędkość: | 30.40 km/h |
Suma podjazdów: | 272 m |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 44.49 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
hura! pierwsza wycieczka w sezonie :D
Niedziela, 13 lutego 2011 | dodano:13.02.2011 Kategoria wycieczka
- DST: 71.66km
- Czas: 03:29
- VAVG 20.57km/h
- VMAX 30.40km/h
- Temp.: -3.0°C
- Podjazdy: 272m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Szarpnęliśmy się z M. na przejażdżkę.
Podstępem wywlókł mnie tak daleko, że trzasnęło siedem dych ;);)
Najpierw jakaś stara fabryka w Zgierzu,
(cudownie artystycznie nieostre zdjęcie z mostu nad torami fabrycznymi ;))
później fantastyczna stara cegielnia, również w Zgierzu,
do której środka oczywiście weszliśmy :)
i jakieś opuszczone mieszkanie w pobliżu (może kogoś związanego z cegielnią?) z wybitym oknem, więc od razu wsadziłam nos do środka ;) oj lubię takie miejsca:)
ale że niestety zimno bardzo to zdjęć mało.
Potem Aleksandrów, Konstantynów, Pabianice, Łódź.
Taka przejażdżka to niestety nie to co latem;) wcale nie jest jakoś szczególnie przyjemnie, ciągle za zimno albo za gorąco.
Ale jak na pierwszą wycieczkę w sezonie w niesprzyjających temperaturach to właściwie uważam, że nie jest ze mną tak tragicznie, żeby załamać ręce ;)
Myślałam, że będzie tak jak na początku tamtego sezonu, ale nie :) nie aż tak, chociaż idealnie też nie jest;)
(Jakby było, to na ostatnich kilometrach przed Ikeą nie klęłabym na czym świat stoi, pod nosem, gdzie ta pieprzona Ikea, bo od niej już tylko 7km do domu :D )
Co prawda pod koniec letko;) nie było, chociaż to chyba wina bardziej ubrania i zimna, no i zaczęłam odczuwać kolano :/ trochę mnie to martwi.
Aaale tak czy inaczej, było fajnie :) ale chyba nie polubię zimowych wyjazdów :p
a tyłek to mnie tak boli, że o Jezusie Nazareński ;D
Podstępem wywlókł mnie tak daleko, że trzasnęło siedem dych ;);)
Najpierw jakaś stara fabryka w Zgierzu,
(cudownie artystycznie nieostre zdjęcie z mostu nad torami fabrycznymi ;))
później fantastyczna stara cegielnia, również w Zgierzu,
do której środka oczywiście weszliśmy :)
i jakieś opuszczone mieszkanie w pobliżu (może kogoś związanego z cegielnią?) z wybitym oknem, więc od razu wsadziłam nos do środka ;) oj lubię takie miejsca:)
ale że niestety zimno bardzo to zdjęć mało.
Potem Aleksandrów, Konstantynów, Pabianice, Łódź.
Taka przejażdżka to niestety nie to co latem;) wcale nie jest jakoś szczególnie przyjemnie, ciągle za zimno albo za gorąco.
Ale jak na pierwszą wycieczkę w sezonie w niesprzyjających temperaturach to właściwie uważam, że nie jest ze mną tak tragicznie, żeby załamać ręce ;)
Myślałam, że będzie tak jak na początku tamtego sezonu, ale nie :) nie aż tak, chociaż idealnie też nie jest;)
(Jakby było, to na ostatnich kilometrach przed Ikeą nie klęłabym na czym świat stoi, pod nosem, gdzie ta pieprzona Ikea, bo od niej już tylko 7km do domu :D )
Co prawda pod koniec letko;) nie było, chociaż to chyba wina bardziej ubrania i zimna, no i zaczęłam odczuwać kolano :/ trochę mnie to martwi.
Aaale tak czy inaczej, było fajnie :) ale chyba nie polubię zimowych wyjazdów :p
a tyłek to mnie tak boli, że o Jezusie Nazareński ;D
dwa razy M.
Sobota, 12 lutego 2011 | dodano:13.02.2011 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 17.32km
- Czas: 01:10
- VAVG 14.85km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temp.: 0.0°C
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
do M.
Miasto z M.:)
to właściwie trzy razy M. ;)
ale nie, z Peiperem nie ma nic wspólnego.
co najwyżej z pepperem ;)
Miasto z M.:)
to właściwie trzy razy M. ;)
ale nie, z Peiperem nie ma nic wspólnego.
co najwyżej z pepperem ;)