Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36259 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:783.63 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:34
Średnia prędkość:19.81 km/h
Maksymalna prędkość:38.80 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:34.07 km i 1h 43m
Więcej statystyk

Przy wielkim rondzie...

Środa, 14 lipca 2010 | dodano:14.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 21.64km
  • Czas: 01:09
  • VAVG 18.82km/h
  • VMAX 32.70km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
..stoi szpital Kopernika,
już koło niego jadę,
i już mi gdzieś umyka(...)
;)

dom - Cieszkowskiego - Ciasna - dom - Babickiego(Retkinia w sensie ;) ) - dom

odległość bez szaleństw, wiadomo;)
poza tym kolano boli przy wciskaniu;)
ale za to prędkość już utrzymuję przyzwoitą cały czas (28km/h :D), kiedy tylko są warunki:) (a jeszcze niedawno utrzymanie 23 km/h to było coś, co sprawiało, że o mało nie pękłam z dumy ;) )
(tylko dlaczego średnia taka niska?!?!?!?!?!)

no i mam krzywą kierownicę :o nie wiem, czy po wypadku, czy wcześniej taka była i jakoś nie zauważyłam? ale faktem jest, że nie boli mnie nadgarstek teraz. dziwne rzeczy.

królewsko purpurowe kolano daje radę ;)

Wtorek, 13 lipca 2010 | dodano:13.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 25.88km
  • Czas: 01:25
  • VAVG 18.27km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temp.: 33.0°C
  • Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Cieszkowskiego - dom - Myśliwska - przez parki - Piotrkowska - Piłsudskiego(delegatura Ł.Widzew) - pokręcenie się po Pietrynie w celu sprawienia sobie przyjemności i zakupieniu czegoś na grzbiet;) - Jana Pawła - dom

kolano daje radę ;) ale nie daje o sobie jednak wciąż zapomnieć i potrafi przyprawić mnie o wycie;) zwłaszcza przy ruszaniu lub przyspieszaniu, więc cwaniakowania za bardzo tez nie było, jednakowoż źle również nie :)

a na Pietrynie "fontanny" z węży strażackich, strasznie fajnie pod nimi się przejeżdża:)
oraz saturatory :)


co prawda nie mam termometru ;) w liczniku, ale wierzę na słowo pogodynce googlowej;)

niewidzialna kopuła

Poniedziałek, 12 lipca 2010 | dodano:12.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 7.27km
  • Czas: 00:28
  • VAVG 15.58km/h
  • VMAX 26.80km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
czyli ani ze mnie Rozważna ani Romantyczna ;)

to chyba zdecydowanie najgorszy wpis, ale ale ...

nie wytrzymałam i porwałam się centrować koło (oczywiście nie sama). koło zrobili mi panowie ze Rzgowskiej
(wybacz Marcinie, że nie skorzystałam z Twojego adresu, ale na Kilińskiego wolałam się nie porywać, a chciałam to zrobić dziś)
przy okazji żartując, że to wczorajsze drzewo było jak kingowska niewidzialna kopuła, o którą się wszyscy rozbijali, bo nikt jej nie widział(bo była niewidzialna :D)

oczywiście powrót zrobiłam przez Tuszyńska i Bednarską ;) żeby zabrać książki z domu i popedałować do biblioteki;)
kusiło mnie, żeby dokręcić się gdzieś do dwudziestki, ale kolano jednak zdecydowanie za bardzo protestowało.
nawet nie mogłam się porządnie rozpędzić ba, normalnie jak człowiek pedałować, i generalnie, trochę się obawiałam, czy coś się nie stanie, jak przegnę.

i teraz znowu napieprza (to i tak łagodnie powiedziane;) )niemiłosiernie.

ale najważniejsze, że mam koło proste (o ironio;) )! :D

Alkohol szkodzi zdrowiu

Niedziela, 11 lipca 2010 | dodano:11.07.2010 Kategoria wycieczka
  • DST: 100.08km
  • Czas: 05:03
  • VAVG 19.82km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
a zatem wybraliśmy się dziś z Marcinem na wycieczkę. (zarówno Marcin jak i wycieczka okazały się mimo wszystko ;) bardzo fajnymi:) )

trasa co następuje:

dom - Plac Wolności - z nadmiaru czasu kurs do kiosku gdzieś w połowie Pietryny - Plac Wolności - Arturówek - Łagiewniki - Modrzew? jakaś mieścina z pubem :D i dobrym piwem;) - Kalonka - Borchówka - Dobieszków - Stary Imielnik - Dobra-Nowiny - Łagiewniki - Arturówek.

Najpierw Marcin wymyślił Śmieciową Górkę ;), zaraz po tym, jak mnie przeciągnął po lesie ;) ale nie było źle:) tylko mnie wytrzęsło za wszystkie czasy, swoją drogą, że rower przetrwał i nie rozleciał się w drobny mak, ba! nawet gumy nie złapałam ;)
więc na tę Górkę rowery wprowadziliśmy, a na Górce padłam ;)
szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia śmieci, zamiast pożalsiębożepanoramy ;)



Później ruszyliśmy gdzieś w drogę

(po prawo mały Marcin;))
mniej więcej sprawdziwszy gdzie możemy być




i przepuściwszy niepowtarzalną okazję


ruszyliśmy w dalszą drogę, która już raczej wiodła normalną drogą, a nie jakimiś korzeniami i kamorami ;)

gdzieś po drodze władowaliśmy się w jakieś pole (żeby nie jechać Strykowską)
(a oto i pole;) )



ale dzięki mapie Marcina były same



i się nie pogubiliśmy;)


i mniej więcej stąd kierowaliśmy się już prosto(?) do Arturówka, zażyć błogiego wypoczynku w cieniu z zimnym piwem ;)

wybraliśmy miejsce do byczenia się z taaaakim gwoździem(o co chodzi z tymi gwoździami?;))


przy okazji dołączył do nas kolejny Marcin

hm. tak. gwóźdź może być programu. czyli ja. oczywiście;)
podczas drugiego kursu po piwo(no kto mógł przewidzieć, że będziemy mieć ochotę na kolejne;) ) zjeżdżając z jakiegoś ustępu omijając cegły(!) które tam leżały nie przewidziałam w swoich manewrach nagle wychodzącego z lasu drzewa i wrypałam się w nie czołowo ;)
chyba wyglądało to groźnie, ale co tam, pierwsza moja myśl oczywiście ROWER!Rower cały?! :D niestety koło do centrowania.

ale nie było tragedii i nawet nie jechałam przeraźliwie wolno w drodze powrotnej,
ba!przy Pabianickiej stwierdziłam, że mam 80 km i szkoda tak, żeby nie dokręcić małej dwudziesteczki;) więc pojechałam przez Stawy Stefańskiego i klucząc trochę osiedlowymi ulicami dobiłam do setki :)

w międzyczasie bardzo dało znać o sobie stłuczone kolano i jednocześnie nadwyrężyło się to miejsce w prawym dolnym rogu pod rzepką;) znów.
więc teraz ledwo chodzę i wyję z bólu, jak się zastanie kolano.
a i jeszcze miałam z tego słońca stan podgorączkowy wieczorem, no ofiara losu,po prostu ofiara;)

aaale, warto było:) a kolano ma czas do środy bo nie mam zamiaru dłużej czekać z centrowaniem;)

żeby chociaż powyżej dwudziestki ;D

Piątek, 9 lipca 2010 | dodano:09.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 26.01km
  • Czas: 01:09
  • VAVG 22.62km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Jana Pawła - Real (nie powiem po co, żeby nie zapeszyć :P ) - Piotrkowska (tak, żeby powrót był inną trasą)- Wólczańska - Browarna - dom - i z powrotem (po jakimś czasie) - Jana Pawła - Real - Piotrkowska - Wólczańska - Browarna - dom.

muszę kupić lampkę na przód, bo ta moja to do rozbicia o kant dupy się tylko nadaje;)

ale przygazowałam dzisiaj :D:D same zielone światła miałam na drodze ;)

pozycja na okrętkę ;)

Czwartek, 8 lipca 2010 | dodano:08.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
  • DST: 40.26km
  • Czas: 02:11
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
czyli
dom - Milionowa - Łęczycka - Chełmońskiego - dalej nie pamiętam, dotarłam do Bednarskiej w każdym razie i tęsknym wzrokiem rzuciłam okiem ;) na pistacjowe zasłony - dom - z domu na Retkinię i pokręciłam się po parku Piłsudskiego bo byłam ku memu zdziwieniu za wcześnie - po Retkinii do ulicy Rudzkiej - ulice karciane - Ekonomiczna - Tuszyńska - znów Bednarska i znów westchnąwszy tęsknie pokierowałam się do domu.

Dziś fotorelacja ;)

Środa, 7 lipca 2010 | dodano:07.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
  • DST: 31.96km
  • Czas: 01:39
  • VAVG 19.37km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
z domu na Retkinię trasą oczywiście dłuższą,a co.

kiedy chciałam z Retkinii ruszyć okazało się, że się łańcuch zablokował?:O
zimny pot mnie oblał, znowu będzie trzeba wywalić kasę w ten gówniany rower (inna sprawa, że zadziwiająco wytrzymały, bo te krawężniki jakimi go katuję ;) i inna sprawa też, że jakoś lubię ten rower ;) )
ale pogrzebawszy przy przerzutce (pedały się nie kręciły) jakimś cudem wpadłam na to, że łańcuch się chyba zablokował między kołem zębatki a wózkiem przerzutki, pomogłam mu więc się odklinować i podziałało ;) ale co się usmarowałam i zestresowałam to moje ;) (na zdjęciu nie za wiele widać, ale uświniłam się nieprzyzwoicie ;) )



Po Retkini pognałam więc na przejażdżkę nad Stawy Stefańskiego, nie za daleko, tak tylko, żeby się przejechać odrobinę;)



chwilę sobie posiedziawszy na ławce



i popodziwiawszy widoki



zebrałam się w drogę powrotną



i tyle mnie na Stefańskiego widzieli;)

szału nie ma

Wtorek, 6 lipca 2010 | dodano:06.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 20.76km
  • Czas: 01:04
  • VAVG 19.46km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
dzisiaj króciutko i na więcej się nie zanosi, bo mam nieprzemożną chęć pobyczyć się w domu ;)

dom - Czechosłowacka - Lecznicza - Paderewskiego/Jarosławska (wybulić kasę na rekrutację) - dom

ale mam też chęć na jakąś wycieczkę, muszę wykroić tylko wolny dzień ;)

To był najpiękniejszy błękit....

Poniedziałek, 5 lipca 2010 | dodano:05.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 33.04km
  • Czas: 01:40
  • VAVG 19.82km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
... Aż nagle zobaczyłem gwóźdź, zardzewiały, wbity ukosem...


dom - Milionowa - będąc znów za wcześnie - Łęczycka - Poznańska - Chełmońskiego - jakaś ulica - Łęczycka - Milionowa -
stwierdziwszy, że mam ochotę sobie pojeździć, a nie mam czasu, to dłuższą trochę trasą:
- Przędzalniana - Piłsudskiego - Intersport i gwóźdź w kole! :O gwóźdź jak pół mojego palca a kapeć jak stary pantofel ojca :D dobrze, że mi miły pan z Intersportu założył nową dętkę i napompował koło;)
- Piotrkowska - Browarna - dom - i dłuższą trasą na Retkinię w obie strony :)

noc taka piękna!...

Niedziela, 4 lipca 2010 | dodano:04.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 21.14km
  • Czas: 01:03
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
(...) Noc tak błoga... Ach czemuż ...

dom - Krokusowa - dom
powrót po zmroku.
trasa dziś krótka.