- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
miasto podwodne :(
Wtorek, 24 września 2013 | dodano:24.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.08km
- Czas: 00:39
- VAVG 18.58km/h
- VMAX 24.90km/h
- Temp.: 16.0°C
- Kalorie: 162kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - praca - dom - praca ;)
wczorajszy dojazd do pracy w mocnej mżawce, nie było przyjemnie ale bez większego bólu dało się dojechać, natomiast powrót :( w okropnym deszczu, samochody mnie spychały w kałuże, chlapały, buty mi przemokły, twarz oczywiście zalewało... to było okropne i byłam wściekła na siebie, że bezsensownie się skusiłam na rower kiedy zapowiadali deszcze. No, ale więcej nie zamierzam popełnić tego błędu :P
wczorajszy dojazd do pracy w mocnej mżawce, nie było przyjemnie ale bez większego bólu dało się dojechać, natomiast powrót :( w okropnym deszczu, samochody mnie spychały w kałuże, chlapały, buty mi przemokły, twarz oczywiście zalewało... to było okropne i byłam wściekła na siebie, że bezsensownie się skusiłam na rower kiedy zapowiadali deszcze. No, ale więcej nie zamierzam popełnić tego błędu :P
Komentarze
Po raz pierwszy od bardzo dawna jestem w stanie rzec ciepłe słowo o łódzkich drogach rowerowych. Po pierwsze, w przeciwieństwie do ulic nie ma na nich takich dziur, które groziłyby zniszczeniem koła, gdy przykryte są warstwą wody; po wtóre auta na nich nie chlapią - a po trzecie i najważniejsze: podczas deszczu ruch rowerowy jest mikroskopijny, dzięki czemu miejscami można nawet nomen-omen płynnie się przemieścić na dystansie paru kilometrów. Tak więc może bez entuzjazmu, ale polecam, choć wyłącznie w sytuacji, gdy panta rei.
huann - 07:11 wtorek, 24 września 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!