- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
pół kilo z oponki ;)
Czwartek, 31 lipca 2014 | dodano:31.07.2014 Kategoria ni to ni sio
- DST: 42.04km
- Czas: 01:56
- VAVG 21.74km/h
- VMAX 36.40km/h
- Temp.: 25.0°C
- Podjazdy: 115m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Jakiś czas temu odwiedziliśmy z M. komis rowerowy na ulicy Św. Rafała (chyba:P), gdzie stał sobie rower fitness. Fajny, lekki jak szosówka ale wyprawowy rower. No, akurat ten miał damską ramę, co go dyskwalifikowało w przedbiegach i chyba był za mały i pewnie za drogi, ale idea tego roweru bardzo mi przypadła do gustu.
No i zaczęłam coś przebąkiwać na ten temat, że fajnie, że bym chciała, że coś tam. M.owi nie trzeba było długo miunczeć na ten temat ;)
Nie udało nam się (póki co) znaleźć odpowiedniego roweru fitness, ale za to... udało nam się odchudzić Treka o kilogram! :)
M. wymienił Trekowi opony na dużo lżejsze, kierownicę (lżejszą o pół kilo!), lżejsze są też dętki ;), lżejsze rogi, lżejszy mostek.
Póki co to tyle, ale w planach jest jeszcze kilka kosmetycznych zmian (w tym nowy amorek, chyba ciut lżejszy:) )
No i po tym wszystkim ruszyliśmy na małą wieczorną przejażdżkę :)
Wiatr huczy w prześwicie między oponą a błotnikiem ;)
ale największą różnicę czuć w kokpicie :)
Generalnie jest dobrze :))
Chociaż kolano ciągle kłuje momentami.
a poza tym trochę się chłodno zrobiło :P
No i zaczęłam coś przebąkiwać na ten temat, że fajnie, że bym chciała, że coś tam. M.owi nie trzeba było długo miunczeć na ten temat ;)
Nie udało nam się (póki co) znaleźć odpowiedniego roweru fitness, ale za to... udało nam się odchudzić Treka o kilogram! :)
M. wymienił Trekowi opony na dużo lżejsze, kierownicę (lżejszą o pół kilo!), lżejsze są też dętki ;), lżejsze rogi, lżejszy mostek.
Póki co to tyle, ale w planach jest jeszcze kilka kosmetycznych zmian (w tym nowy amorek, chyba ciut lżejszy:) )
No i po tym wszystkim ruszyliśmy na małą wieczorną przejażdżkę :)
Wiatr huczy w prześwicie między oponą a błotnikiem ;)
ale największą różnicę czuć w kokpicie :)
Generalnie jest dobrze :))
Chociaż kolano ciągle kłuje momentami.
a poza tym trochę się chłodno zrobiło :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!