- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
bella Italia dz. 19
Czwartek, 11 września 2014 | dodano:14.09.2014 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 18.12km
- Czas: 01:06
- VAVG 16.47km/h
- VMAX 40.90km/h
- Temp.: 30.0°C
- Kalorie: 264kcal
- Podjazdy: 119m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Vico Equense - Castellammare di Stabia - Pompei.
W nocy ulewa i burza :]
Rano M. na biga, rzecz jasna ;)
Jesteśmy w paskudnym i okropnie zaśmieconym rejonie. Mam nadzieję, że nie wrócę już tu:/
Nawet nadmorskie miasteczka, które mają potencjał są po prostu ohydne.
Później razem do Pompejów, zbierało się na deszcz, więc wzięliśmy domek i słusznie, bo wkrótce po zakwaterowaniu się zaczęło i padać, a w nocy nieźle lało.
Później okazało się, że przez nasz domek biegnie szlak mrówek ;) więc pieczołowicie opakowaliśmy jedzenie, które nie było hermetycznie zamknięte i wsadziliśmy je do sakwy, a mrówki zadowoliły się koszem na śmieci w którym były resztki jedzenia, w tym skórki po melonie :) na szczęście w niczym nam nie przeszkadzały, więc nie musieliśmy z nimi walczyć ;)
Podczas gdy M. się byczył i załatwił sklepy ja zwiedziłam sobie Pompeje :) Bardzo ciekawe :)
W nocy ulewa i burza :]
Rano M. na biga, rzecz jasna ;)
Jesteśmy w paskudnym i okropnie zaśmieconym rejonie. Mam nadzieję, że nie wrócę już tu:/
Nawet nadmorskie miasteczka, które mają potencjał są po prostu ohydne.
Później razem do Pompejów, zbierało się na deszcz, więc wzięliśmy domek i słusznie, bo wkrótce po zakwaterowaniu się zaczęło i padać, a w nocy nieźle lało.
Później okazało się, że przez nasz domek biegnie szlak mrówek ;) więc pieczołowicie opakowaliśmy jedzenie, które nie było hermetycznie zamknięte i wsadziliśmy je do sakwy, a mrówki zadowoliły się koszem na śmieci w którym były resztki jedzenia, w tym skórki po melonie :) na szczęście w niczym nam nie przeszkadzały, więc nie musieliśmy z nimi walczyć ;)
Podczas gdy M. się byczył i załatwił sklepy ja zwiedziłam sobie Pompeje :) Bardzo ciekawe :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!