- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Podlaskie ciało dz.3 czyli dwa dni w jeden
Sobota, 6 czerwca 2015 | dodano:07.06.2015 Kategoria Wypad
- DST: 110.93km
- Czas: 04:57
- VAVG 22.41km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temp.: 30.0°C
- Kalorie: 1656kcal
- Podjazdy: 238m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj nie było za bardzo atrakcji na drodze, w związku z tym szybko nam poszła trasa przewidziana na sobotę i ruszyliśmy dalej.
Kiedy dotarliśmy do punktu startu/mety mogliśmy albo spać tam i w niedzielę jeszcze pojeździć albo wracać do domu i się na spokojnie ogarnąć przed poniedziałkiem.
Trochę nam się jednak już nie chciało, byliśmy zmęczeni, ja czułam zmęczenie w kolanach, więc postanowiliśmy w końcu, że wracamy.
Bardzo dobrze mi się dzisiaj jechało, mam nadzieję, że tak zostanie do wyprawy i nie będę musiała od nowa się rozjeżdżać ;)
Podsumowując, troszkę nudnawo ale bardzo spokojnie, zielono, cicho, naprawdę przyjemne miejsce na odpoczynek :))
Kiedy dotarliśmy do punktu startu/mety mogliśmy albo spać tam i w niedzielę jeszcze pojeździć albo wracać do domu i się na spokojnie ogarnąć przed poniedziałkiem.
Trochę nam się jednak już nie chciało, byliśmy zmęczeni, ja czułam zmęczenie w kolanach, więc postanowiliśmy w końcu, że wracamy.
Bardzo dobrze mi się dzisiaj jechało, mam nadzieję, że tak zostanie do wyprawy i nie będę musiała od nowa się rozjeżdżać ;)
Podsumowując, troszkę nudnawo ale bardzo spokojnie, zielono, cicho, naprawdę przyjemne miejsce na odpoczynek :))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!