- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Amici de bici dz. 2
Poniedziałek, 7 sierpnia 2017 | dodano:07.08.2017 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;), Amicidebici
- DST: 94.12km
- Czas: 06:02
- VAVG 15.60km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temp.: 30.0°C
- Podjazdy: 1246m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj z Polski do Czech, do Sloup.
Zanim wyjechaliśmy z gór było naprawdę ładnie i przyjemnie ale potem wjechaliśmy na jakąś główną drogę, pełną tirów, bez pobocza, a do tego cały czas podjazdy. Koszmarnie się jechało. W dodatku wymysliliśmy sobie pociąg, więc trzeba było na niego zdążyć (nie udało nam się, wsiedlismy w inny, w innej miejscowości 13 km dalej). To był bardzo zły odcinek dnia. Pociąg na szczęście okazał się bardzo fajny i przejechanie nim sporego dystansu było strzałem w dziesiątkę.
Dojechaliśmy do Sloup, gdzie jutro mamy w planach zwiedzać wąwóz Macocha.
Kemping raczej z tych średnich.
Zanim wyjechaliśmy z gór było naprawdę ładnie i przyjemnie ale potem wjechaliśmy na jakąś główną drogę, pełną tirów, bez pobocza, a do tego cały czas podjazdy. Koszmarnie się jechało. W dodatku wymysliliśmy sobie pociąg, więc trzeba było na niego zdążyć (nie udało nam się, wsiedlismy w inny, w innej miejscowości 13 km dalej). To był bardzo zły odcinek dnia. Pociąg na szczęście okazał się bardzo fajny i przejechanie nim sporego dystansu było strzałem w dziesiątkę.
Dojechaliśmy do Sloup, gdzie jutro mamy w planach zwiedzać wąwóz Macocha.
Kemping raczej z tych średnich.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!