- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Amici de bici dz. 52
Wtorek, 26 września 2017 | dodano:26.09.2017 Kategoria Amicidebici, Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 102.81km
- Czas: 04:59
- VAVG 20.63km/h
- VMAX 44.50km/h
- Temp.: 18.0°C
- Podjazdy: 652m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
do Prisztiny, Kosowo
Wczorajszy dzień w Rasce dla mnie restowy ;)
Dzisiaj od rana myśleliśmy, że może nam się uda przejechać dzień bez problemów, ale jakieś 30 km przed Prisztiną rozpadało się i zaczęło padać na dobre... mokrzy i brudni od wszędobylskiego błota dojechaliśmy do miasta i jeszcze musieliśmy na zimnej klatce schodowej czekać na właścicielkę bo się na miejscu zorientowaliśmy, że mamy zły numer telefonu.... (podany na booking.com, a dobry został przesłany nam mailem).
Samo Kosowo paskudne i zaśmiecone, ale te większe miasta jak i sama Prisztina wydają się dosyć normalne i nawet przyzwoite.
Wczorajszy dzień w Rasce dla mnie restowy ;)
Dzisiaj od rana myśleliśmy, że może nam się uda przejechać dzień bez problemów, ale jakieś 30 km przed Prisztiną rozpadało się i zaczęło padać na dobre... mokrzy i brudni od wszędobylskiego błota dojechaliśmy do miasta i jeszcze musieliśmy na zimnej klatce schodowej czekać na właścicielkę bo się na miejscu zorientowaliśmy, że mamy zły numer telefonu.... (podany na booking.com, a dobry został przesłany nam mailem).
Samo Kosowo paskudne i zaśmiecone, ale te większe miasta jak i sama Prisztina wydają się dosyć normalne i nawet przyzwoite.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!