- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Amici de Bici dz. 94
Wtorek, 7 listopada 2017 | dodano:07.11.2017 Kategoria Amicidebici, Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 114.08km
- Czas: 06:12
- VAVG 18.40km/h
- VMAX 49.50km/h
- Temp.: 17.0°C
- Podjazdy: 1160m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dwa dni w Materze, bezrowerowe :)
Do Rionero in Vulture.
Dzień przelotowy. Pagórkowaty, dość ładny krajobraz. W pewnym momencie dookoła nas było kilka ulew, na szczęście nas żadna nie zlała, tylko w miasteczku trochę pokropiło, do którego zjechalismy po zakupy, ale była sjesta :P
Potem jeszcze moja guma na środku drogi.. Dobrze że akurat była przerwa w deszczach, a na koniec męczące 400 metrów podjazdu, w dodatku w chlodzie. Robi się już zimno.
Kończymy w drogim i slabym B&B pełnym gości, nie wiadomo co oni tu robią, w miasteczku po środku niczego :P
P. S dzisiaj padł rekord rocznych kilometrów ze wszystkich lat :D
Do Rionero in Vulture.
Dzień przelotowy. Pagórkowaty, dość ładny krajobraz. W pewnym momencie dookoła nas było kilka ulew, na szczęście nas żadna nie zlała, tylko w miasteczku trochę pokropiło, do którego zjechalismy po zakupy, ale była sjesta :P
Potem jeszcze moja guma na środku drogi.. Dobrze że akurat była przerwa w deszczach, a na koniec męczące 400 metrów podjazdu, w dodatku w chlodzie. Robi się już zimno.
Kończymy w drogim i slabym B&B pełnym gości, nie wiadomo co oni tu robią, w miasteczku po środku niczego :P
P. S dzisiaj padł rekord rocznych kilometrów ze wszystkich lat :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!