- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Amici de bici dz. 255
Czwartek, 17 maja 2018 | dodano:17.05.2018 Kategoria Amicidebici, Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 95.13km
- Czas: 05:16
- VAVG 18.06km/h
- VMAX 45.50km/h
- Temp.: 22.0°C
- Podjazdy: 1009m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Część dnia bardzo ruchliwymi krajówkami a część bocznymi drogami przez piękne tereny. Największe wrażenie zrobiły na nas czerwone skały i góry. Fantastyczne.
Poza tym dość męczący dzień, ciągle tylko góra dół. Koniec dnia kiepski.
na pierwszym kempingu brudno, a miejsce pod namiot w błocie i na skrzyżowaniu dróg.
pojechaliśmy dalej ale drugi kemping był zamknięty, za to zaatakował nas agresywny pies a babka właścicielka nie zrobiła nic, żeby go od nas odciągnąć. Dopiero po jakimś czasie przyszedł po niego facet.
Na trzecim kempingu w recepcji ignorowali nas dobre kilka minut. W dodatku niezbyt sympatyczni, jakbyśmy byli jakimiś kłopotliwymi natrętami. Miejsce pod namiot dostaliśmy obok remontu, na którym hałas zaczął się oczywiście jak już się robiliśmy. słabo.
Poza tym dość męczący dzień, ciągle tylko góra dół. Koniec dnia kiepski.
na pierwszym kempingu brudno, a miejsce pod namiot w błocie i na skrzyżowaniu dróg.
pojechaliśmy dalej ale drugi kemping był zamknięty, za to zaatakował nas agresywny pies a babka właścicielka nie zrobiła nic, żeby go od nas odciągnąć. Dopiero po jakimś czasie przyszedł po niego facet.
Na trzecim kempingu w recepcji ignorowali nas dobre kilka minut. W dodatku niezbyt sympatyczni, jakbyśmy byli jakimiś kłopotliwymi natrętami. Miejsce pod namiot dostaliśmy obok remontu, na którym hałas zaczął się oczywiście jak już się robiliśmy. słabo.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!