- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Amici de bici dz.306
Niedziela, 8 lipca 2018 | dodano:08.07.2018 Kategoria Amicidebici, Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 147.32km
- Czas: 06:50
- VAVG 21.56km/h
- VMAX 48.50km/h
- Temp.: 28.0°C
- Podjazdy: 873m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Mollerud - Amal - Saffle - Grums - Vastra Amtervik
Piękna pogoda i wiatr w plecy. Do tego dobra trasa, częściowo bocznymi, fajnymi drogami. Część dnia niestety główną z wąskimi poboczem i linami oddzielającymi pasy jezdni. Jakie to głupie, niby ma zapobiec wyprzedzaniu, ale przez to i przez brak pobocza, auta mijają nas na centymetry, a Szwedzi raczej nie wiedzą, że należy zwolnić przejeżdżając tak blisko rowerzysty, zamiast mijać go na pełnym gazie.
Po 80 km mieliśmy zjechać na kemping, ale prognoza na jutro jest kiepska i wiatr ma się zmienić, więc postanowiliśmy wykorzystać dzisiejsze okoliczności i pojechaliśmy jeszcze 60 km (decyzję podjęliśmy o 16 i po 19 byliśmy na miejscu :D). Droga odbiła i zrobiła się wreszcie mniej ruchliwa.
Generalnie to był dobry dzień :)
Piękna pogoda i wiatr w plecy. Do tego dobra trasa, częściowo bocznymi, fajnymi drogami. Część dnia niestety główną z wąskimi poboczem i linami oddzielającymi pasy jezdni. Jakie to głupie, niby ma zapobiec wyprzedzaniu, ale przez to i przez brak pobocza, auta mijają nas na centymetry, a Szwedzi raczej nie wiedzą, że należy zwolnić przejeżdżając tak blisko rowerzysty, zamiast mijać go na pełnym gazie.
Po 80 km mieliśmy zjechać na kemping, ale prognoza na jutro jest kiepska i wiatr ma się zmienić, więc postanowiliśmy wykorzystać dzisiejsze okoliczności i pojechaliśmy jeszcze 60 km (decyzję podjęliśmy o 16 i po 19 byliśmy na miejscu :D). Droga odbiła i zrobiła się wreszcie mniej ruchliwa.
Generalnie to był dobry dzień :)
Komentarze
Zazdraszczam bardzo takiego dnia: kilometrażu, równych asfaltów, (zapewne) pięknych okoliczności przyrody - a zwłaszcza wiatru w plecy. Ale to, co piszesz o szybkiej jeździe Szwedòw jest zadziwiające: ładnych kilkadziesiąt (-set) km-ów przejechaliśmy tymi ich niby-ekspresówkami i zawsze mijali nas bardzo ostrożnie i powolutku, mimo 90 km/h na znakach!
huann - 20:48 niedziela, 8 lipca 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!