- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.616
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Przeginasz Dżizas czyli..
Wtorek, 22 czerwca 2010 | dodano:22.06.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 52.80km
- Czas: 02:48
- VAVG 18.86km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Kurwa.ja pierdolę.
czyli...
... Dzień Sieroctwa ;)
cały dzień wiatr w pysk!
dom - Wydział - dom : po drodze w parku widziałam Panią topless i bottomless się opalającą. Ładną miała pupę.
ale ja mam ładniejszą :] ;)
dom - Retkinia - za szybko jeżdżę ;) rundeczka po Zdrowiu dla zdrowia (akurat;) ) - podczas powrotu wyprzedził mnie jakiś starszawy facet na takim złomie, że się za głowę złapałam.
Jak to?! mnie będzie wyprzedzał dziadu jakiś? mnie?! ;)
chyba jakiś kolarz emerytowany ;)
ścigaliśmy się całą Jana Pawła :) (bo on doskonale wiedział, że go gonię ;) )
udało mi się go wyprzedzić jak zwolnił przy Pabianickiej.
dom : okazało się, że zapomniałam portfela.
nie mam siły do siebie.
(zawrót pod domem, zapomniałam rękawiczek;) )
wywlekłam zatem M. i pognaliśmy na Retkinię. M. mi skrócił dzisiejszy dystans, który myślałam, że może w związku z tym padnie ;)
ale ja tylko tak gderam, bo lubię, tu też należą mu się podziękowania, że pojechał ze mną :) (mam nadzieję, że zrobił to dla mnie, nie dla dokręcenia :P ;) )
co się ze mną dzieje, chyba się zakochałam, taka zapominalska się zrobiłam ;)
czyli...
... Dzień Sieroctwa ;)
cały dzień wiatr w pysk!
dom - Wydział - dom : po drodze w parku widziałam Panią topless i bottomless się opalającą. Ładną miała pupę.
ale ja mam ładniejszą :] ;)
dom - Retkinia - za szybko jeżdżę ;) rundeczka po Zdrowiu dla zdrowia (akurat;) ) - podczas powrotu wyprzedził mnie jakiś starszawy facet na takim złomie, że się za głowę złapałam.
Jak to?! mnie będzie wyprzedzał dziadu jakiś? mnie?! ;)
chyba jakiś kolarz emerytowany ;)
ścigaliśmy się całą Jana Pawła :) (bo on doskonale wiedział, że go gonię ;) )
udało mi się go wyprzedzić jak zwolnił przy Pabianickiej.
dom : okazało się, że zapomniałam portfela.
nie mam siły do siebie.
(zawrót pod domem, zapomniałam rękawiczek;) )
wywlekłam zatem M. i pognaliśmy na Retkinię. M. mi skrócił dzisiejszy dystans, który myślałam, że może w związku z tym padnie ;)
ale ja tylko tak gderam, bo lubię, tu też należą mu się podziękowania, że pojechał ze mną :) (mam nadzieję, że zrobił to dla mnie, nie dla dokręcenia :P ;) )
co się ze mną dzieje, chyba się zakochałam, taka zapominalska się zrobiłam ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!