- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.616
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
pojeździwszy w deszczu ;)
Niedziela, 25 lipca 2010 | dodano:25.07.2010
- DST: 24.08km
- Czas: 01:15
- VAVG 19.26km/h
- VMAX 35.00km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
kręcenie znienacka ;)
ale za to z M. wreszcie :)
i byłaby gitara;), gdyby nie to, że wracaliśmy po ciemku w deszczu i gdybym uznawała modlenie się, to bym się tylko modliła;), żeby tylko nie wpaść w poślizg i się nie wywalić, bo moje opony nie mają nic wspólnego z przyczepnością. ;)
ale jak widać Boga nie ma, bo i bez modlenia się w poślizg nie wpadłam! ;D ;p
ale za to z M. wreszcie :)
i byłaby gitara;), gdyby nie to, że wracaliśmy po ciemku w deszczu i gdybym uznawała modlenie się, to bym się tylko modliła;), żeby tylko nie wpaść w poślizg i się nie wywalić, bo moje opony nie mają nic wspólnego z przyczepnością. ;)
ale jak widać Boga nie ma, bo i bez modlenia się w poślizg nie wpadłam! ;D ;p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!