- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
gminami ;)
Niedziela, 31 października 2010 | dodano:31.10.2010 Kategoria wycieczka
- DST: 126.35km
- Czas: 05:18
- VAVG 23.84km/h
- VMAX 39.50km/h
- Temp.: 13.0°C
- Kalorie: 1982kcal
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
łódź - Aleksandrów - Mianów - Kałów - Bałdrzychów - Lipki - Zadzim - Lichawa - Kwiatkowice - Lutomiersk - Porszewice - Górka Pab. - Gorzew - Łódź
z M. i Transatlantykiem.
No i dostałam w dupę ;) za to, że nie jeździłam w tygodniu i w ogóle ;)
Generalnie, póki było z wiatrem to wiadomo ;) a jak się zrobiło pod wiatr, to myślałam, że padnę za chwilę ;) koszmarnie mnie wymęczyło, bo wiało solidnie.
No i niestety też z braku formy zaczęły mnie w końcu boleć nogi :o
Szczęśliwie nie kolana :) (może one bolą jak za dużo dla nich jeżdżę?)
Dopiero poprawiło mi się, jak wiatr się zmienił a droga przestała być przez jakiś czas pod górę, to sobie jako tako odpoczęłam ;)
co dziwne, zmagałam się też przez całą jazdę z sennością, może to ciśnienie? a może cukier? a może się nie wyspałam ;) oraz pod wieczór było mi bardzo zimno, chyba bardziej niż powinno, wnioskując po reakcjach moich towarzyszy;) chyba też mam problemy z utrzymaniem ciepłoty ciała ;)
ale to nic, bo fajnie się asfaltem jedzie :D ;)
z M. i Transatlantykiem.
No i dostałam w dupę ;) za to, że nie jeździłam w tygodniu i w ogóle ;)
Generalnie, póki było z wiatrem to wiadomo ;) a jak się zrobiło pod wiatr, to myślałam, że padnę za chwilę ;) koszmarnie mnie wymęczyło, bo wiało solidnie.
No i niestety też z braku formy zaczęły mnie w końcu boleć nogi :o
Szczęśliwie nie kolana :) (może one bolą jak za dużo dla nich jeżdżę?)
Dopiero poprawiło mi się, jak wiatr się zmienił a droga przestała być przez jakiś czas pod górę, to sobie jako tako odpoczęłam ;)
co dziwne, zmagałam się też przez całą jazdę z sennością, może to ciśnienie? a może cukier? a może się nie wyspałam ;) oraz pod wieczór było mi bardzo zimno, chyba bardziej niż powinno, wnioskując po reakcjach moich towarzyszy;) chyba też mam problemy z utrzymaniem ciepłoty ciała ;)
ale to nic, bo fajnie się asfaltem jedzie :D ;)
Komentarze
Najważniejsze, że wycieczka się udała i wam, i mnie :)
siwy-zgr - 08:27 poniedziałek, 1 listopada 2010 | linkuj
Jak dzisiaj patrzyłem za okno, to współczułem wam zmagania się z tym wiatrem na szosie, serio. M.in. dlatego też nie chciałem jechać na otwarte przestrzenie. W lesie jak byłem to momentami aż gorąco się robiło, bo wiatru nie było, a temp. dzisiaj całkiem wysoka. I ten szum złotych liści pod kołami... Ach... ;)
siwy-zgr - 22:07 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!