Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7978 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36671 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

gminami ;)

Niedziela, 31 października 2010 | dodano:31.10.2010 Kategoria wycieczka
  • DST: 126.35km
  • Czas: 05:18
  • VAVG 23.84km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temp.: 13.0°C
  • Kalorie: 1982kcal
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
łódź - Aleksandrów - Mianów - Kałów - Bałdrzychów - Lipki - Zadzim - Lichawa - Kwiatkowice - Lutomiersk - Porszewice - Górka Pab. - Gorzew - Łódź

z M. i Transatlantykiem.

No i dostałam w dupę ;) za to, że nie jeździłam w tygodniu i w ogóle ;)

Generalnie, póki było z wiatrem to wiadomo ;) a jak się zrobiło pod wiatr, to myślałam, że padnę za chwilę ;) koszmarnie mnie wymęczyło, bo wiało solidnie.
No i niestety też z braku formy zaczęły mnie w końcu boleć nogi :o
Szczęśliwie nie kolana :) (może one bolą jak za dużo dla nich jeżdżę?)

Dopiero poprawiło mi się, jak wiatr się zmienił a droga przestała być przez jakiś czas pod górę, to sobie jako tako odpoczęłam ;)

co dziwne, zmagałam się też przez całą jazdę z sennością, może to ciśnienie? a może cukier? a może się nie wyspałam ;) oraz pod wieczór było mi bardzo zimno, chyba bardziej niż powinno, wnioskując po reakcjach moich towarzyszy;) chyba też mam problemy z utrzymaniem ciepłoty ciała ;)

ale to nic, bo fajnie się asfaltem jedzie :D ;)

Komentarze
Najważniejsze, że wycieczka się udała i wam, i mnie :)
siwy-zgr
- 08:27 poniedziałek, 1 listopada 2010 | linkuj
oj tak, jak powiało w pysk, to prawie cofało do tyłu ;);) za to jak nas osłaniały drzewa to od razu lepiej ;) więc Tobie pewnie było idealnie w lesie:) ale ciepło nam też było, w środku dnia ;) i liście też nam szumiały/trzeszczały pod kołami, jak je tam wiatr zawiał :D:D ;)
Carmeliana
- 08:03 poniedziałek, 1 listopada 2010 | linkuj
Jak dzisiaj patrzyłem za okno, to współczułem wam zmagania się z tym wiatrem na szosie, serio. M.in. dlatego też nie chciałem jechać na otwarte przestrzenie. W lesie jak byłem to momentami aż gorąco się robiło, bo wiatru nie było, a temp. dzisiaj całkiem wysoka. I ten szum złotych liści pod kołami... Ach... ;)
siwy-zgr
- 22:07 niedziela, 31 października 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!