Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7978 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36671 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

miasto

Sobota, 8 października 2011 | dodano:08.10.2011 Kategoria do M.
  • DST: 10.13km
  • Czas: 00:33
  • VAVG 18.42km/h
  • VMAX 28.10km/h
  • Temp.: 10.0°C
  • Kalorie: 129kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
tylko M. ;)

z kolanem wciąż nie jest dobrze, a jutro już będzie tydzień odkąd się z nim męczę. Dopiero wczoraj dało się zauważyć znaczną poprawę, ale też nie jakąś powalającą.

Dzisiejsze śmignięcie do M. udowodniło tylko, że kolano zdecydowanie nie jest jeszcze zdrowe.Protestowało i co gorsza bardzo rozkręcało się w tym protestowaniu :/

Komentarze
Mam nadzieję, że jest lepiej, a nie, że to moje myślenie życzeniowe.
Carmeliana
- 20:34 sobota, 29 października 2011 | linkuj
Aaa, jesli tak się sprawy mają to chyba wystarczy dać odpocząć kolanom i pedałować na bardziej miękko. staahoo - 19:15 sobota, 29 października 2011 | linkuj
To nie była duża opuchlizna, ani rozgrzanie kolana też nie było znaczne, przeszło zresztą chyba w dzień czy dwa. Do ortopedy nawet chciałam się zapisać, ale mi powiedzieli, że mam próbować od stycznia ;) rozważam konowała ;) z przychodni, ale mam wrażenie, że jest coraz lepiej, więc nie wiem czy się skuszę, zwłaszcza, że już kiedyś byłam i nic z tego nie wyszło ;)
Carmeliana
- 18:03 sobota, 29 października 2011 | linkuj
Skoro Wujek_ mnie wywołał ... Niepokojąca jest opuchlizna i zwiększona ciepłota stawu. Stan zapalny. Bez ortopedy i prześwietlenia chyba się nie obędzie.
Życzę zdrówka :-)
staahoo - 17:38 sobota, 29 października 2011 | linkuj
to chyba są jakieś zbereźne sugestie, obawiam się, że to nie o tresowane chomiki ... ;) ale może rzeczywiście jak ja smaruję to źle, bo nic to nie daje :/
Carmeliana
- 19:18 piątek, 21 października 2011 | linkuj
że niby jak Carmeliana wciera to się i tak nie uda? Bo pewnie nie robia tego tresowane chomiki...

kurde wyczerpałam limit debilnych komentarzy na ten tydzień, to jest jakies cholera, klimakterium...
tatanka - 16:11 piątek, 21 października 2011 | linkuj
znaczy, że niby co?:P
Carmeliana
- 21:44 czwartek, 13 października 2011 | linkuj
może nie o maści chodzi tylko o to kto wciera te maśći???
Ksiegowy
- 20:57 czwartek, 13 października 2011 | linkuj
No to poleciałeś Wujku! ;)

Voltaren czy jakiś inny specyfik tego typu mam, plus danielową maść no i się balsamuję wciąż i ciągle i lodem się okładam i jak sobie chodzę to jest całkiem dobrze, ale jak sobie siedzę tak, że stopa nie opiera się całym ciężarem nogi na ziemi, to kolano rwie niemiłosiernie i tak samo jest po przejechaniu głupich 1,5 km! i to jak długo już.

hm, ale może ten Traumon? kolano na samym początku było lekko spuchnięte w miejscu gdzie boli i ciepłe. no ale już nie jest, no i bądź tu mądry..
Carmeliana
- 11:24 czwartek, 13 października 2011 | linkuj
To ja polecę:
1. Traumon (np. w sprayu) - za radą kol. Staaha rok temu zastosowałem na zapalone ścięgno, czy tam inne dziadostwo (miałem ogromną banię od połowy łydki aż po kostkę włącznie) - efekt: już dwa dni później zrobiłem 100 km (piechotą;)
2. Voltaren - w tym roku w czerwcu całkiem mi kolano wysiadło. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów udałem się do lekarza, a ten, po postawieniu diagnozy (rozmiękczenie rzepki z przeciążenia na rowerze) zapisał mi właśnie ten specyfik (plus glukozaminę oraz cośtam-cośtam przeciwzapalne i przeciwbólowe). Efekt: po 2 tygodniach jak nogą odjął! :) (a miałem 2 tygodnie na wyleczenie, bo zaplanowany był rowerowy wyjazd w Beskid Niski - i się udało bezboleśnie zrobić zaplanowaną trasę).
Po zdRowe r!
wujek_samo_bro - 07:47 czwartek, 13 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!