- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Egzotyczna polska majówka dz.3
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
- DST: 119.96km
- Czas: 05:28
- VAVG 21.94km/h
- VMAX 46.60km/h
- Temp.: 31.0°C
- Kalorie: 1858kcal
- Podjazdy: 637m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Bondyrz - Zamość - Tomaszów Lub. - Józefów - Majdan - Gliny
Zamość miał być poprzedniego dnia, ale przez wiatr na zwiedzanie nie mieliśmy żadnej ochoty. Więc machnęliśmy go rano, no cóż, że niby Zamość taki ę ą, a tyłka nie urwał :P a szkoda, bo przez te upały bardzo doskwiera :P
Ponadto wczoraj i dzisiaj bardzo się zjarałam, zwłaszcza ręce, więc za swoją głupotę, że nie wzięłam olejku do opalania, płacę płaczem podczas smarowania kremem poparzonych rąk. A w nocy budzę się bólu, właściwie nie jestem w stanie nimi ruszać(prostować w łokciach), czuję się jak lalka barbie :P
Jeszcze nigdy się tak nie poparzyłam na rękach, dziwne.
Zamość© Carmelliana
Zamość miał być poprzedniego dnia, ale przez wiatr na zwiedzanie nie mieliśmy żadnej ochoty. Więc machnęliśmy go rano, no cóż, że niby Zamość taki ę ą, a tyłka nie urwał :P a szkoda, bo przez te upały bardzo doskwiera :P
Ponadto wczoraj i dzisiaj bardzo się zjarałam, zwłaszcza ręce, więc za swoją głupotę, że nie wzięłam olejku do opalania, płacę płaczem podczas smarowania kremem poparzonych rąk. A w nocy budzę się bólu, właściwie nie jestem w stanie nimi ruszać(prostować w łokciach), czuję się jak lalka barbie :P
Jeszcze nigdy się tak nie poparzyłam na rękach, dziwne.
Komentarze
Ale zawsze coś więcej niż sama trasa, przynajmniej można dowiedzieć się kto co sobie spalił ;-P No i są fotki (choć moim zdaniem za mało, tak ze dwie przynajmniej na wpis powinny być ;-)).
Nieraz się takim kremem ratowałem, tak więc na wieczór się nim koiłem, a rano grubo 30-tką by mnie nie opaliło znowu. meteor2017 - 17:33 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj
Nieraz się takim kremem ratowałem, tak więc na wieczór się nim koiłem, a rano grubo 30-tką by mnie nie opaliło znowu. meteor2017 - 17:33 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj
Wziąłem i krem do opalania i po opalaniu... ale nie posmarowałem stóp, a to była pierwsza długa trasa w sandałkach i już pierwszego dnia zjarałem sobie stopy które ominąłem przy smarowaniu. Ale jakoś odratowałem kremem po opalaniu.
meteor2017 - 14:19 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj
U aarda jak zwykle lakonicznie, a widze że niezła wyprawa była... tutaj przynajmniej jakieś fotki i szersza relacja, to będę mógł sobie poczytać. Ja natomiast dopiero zaczynam wrzucać długi weekend na bikestatsy
meteor2017 - 14:15 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!