- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.616
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2013
Dystans całkowity: | 63.08 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 03:13 |
Średnia prędkość: | 19.61 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.10 km/h |
Suma kalorii: | 900 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 15.77 km i 0h 48m |
Więcej statystyk |
miasto dojazdowo
Niedziela, 24 listopada 2013 | dodano:25.11.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.82km
- Czas: 00:39
- VAVG 19.72km/h
- VMAX 28.70km/h
- Temp.: 2.0°C
- Kalorie: 183kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Jeden kurs do mamy i z powrotem, a reszta to to i owo z M. :)
Jest beznadziejnie i okropnie zimno :(
Jest beznadziejnie i okropnie zimno :(
miasto odwiedzinowo
Niedziela, 17 listopada 2013 | dodano:17.11.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 20.47km
- Czas: 01:01
- VAVG 20.13km/h
- VMAX 34.10km/h
- Temp.: 5.0°C
- Kalorie: 301kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Z M. do r. na R. ;)
Pogoda beznadziejna, szkoda gadać. Jechało się tak samo.
Ja chcę do ciepłych krajów (ale żeby nie padało za bardzo :P) ;(
Pogoda beznadziejna, szkoda gadać. Jechało się tak samo.
Ja chcę do ciepłych krajów (ale żeby nie padało za bardzo :P) ;(
miasto
Sobota, 16 listopada 2013 | dodano:16.11.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 16.39km
- Czas: 00:51
- VAVG 19.28km/h
- VMAX 28.70km/h
- Temp.: 5.0°C
- Kalorie: 226kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Zbieranina, trochę przejazdów do mamy (jakieś 6 km ) i reszta to dzisiejsze zakupy z M. :) Bardzo słabo już się jeździ w taką pogodę, niby się człowiek poci ale i tak przemarza, w twarz wieje zimny wiatr, jest beznadziejnie :/
miasto
Sobota, 2 listopada 2013 | dodano:02.11.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 13.40km
- Czas: 00:42
- VAVG 19.14km/h
- VMAX 32.90km/h
- Temp.: 18.0°C
- Kalorie: 190kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Zbieranina, jedn kurs z pracy, jeden kurs do mamy i z powrotem i jeden kurs na zakupy i z powrotem :)
A także jedno pokrzykiwanie na durne babsko w samochodzie, które mnie strąbiło, kiedy jechałam normalnie jak człowiek prawą stroną (z górki). Już mnie szlag trafia na tych debili w samochodach, to jest faktycznie problem przyhamować i poczekać aż się minie sznur z lewej, żeby mnie wyprzedzić. Chociaż tu nie o to chodziło, bo ona i tak mnie wyprzedziła z lewej, mijając korek. nie wiem czego chciała, ale jak boga kocham, przylutowałabym jej, gdyby się tylko zatrzymała kłócić ze mną :P
Oraz również jedno wtarganie na piętro mega ciężkiego roweru z zakupami, nie wiem czemu, nic przecież nie kupiłam takiego :P:P
A także jedno pokrzykiwanie na durne babsko w samochodzie, które mnie strąbiło, kiedy jechałam normalnie jak człowiek prawą stroną (z górki). Już mnie szlag trafia na tych debili w samochodach, to jest faktycznie problem przyhamować i poczekać aż się minie sznur z lewej, żeby mnie wyprzedzić. Chociaż tu nie o to chodziło, bo ona i tak mnie wyprzedziła z lewej, mijając korek. nie wiem czego chciała, ale jak boga kocham, przylutowałabym jej, gdyby się tylko zatrzymała kłócić ze mną :P
Oraz również jedno wtarganie na piętro mega ciężkiego roweru z zakupami, nie wiem czemu, nic przecież nie kupiłam takiego :P:P