- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
poŁodzi się
Dystans całkowity: | 10155.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 543:39 |
Średnia prędkość: | 18.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.50 km/h |
Suma podjazdów: | 6463 m |
Suma kalorii: | 119656 kcal |
Liczba aktywności: | 614 |
Średnio na aktywność: | 16.54 km i 0h 53m |
Więcej statystyk |
miasto
Środa, 16 lipca 2014 | dodano:16.07.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.36km
- Czas: 00:32
- VAVG 19.43km/h
- VMAX 28.10km/h
- Temp.: 25.0°C
- Kalorie: 324kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Powrót wczoraj z pracy na rehabilitacje w szaleńczym pędzie, bo wyszłam za późno z pracy :P
Ale kolano nie bolało mnie wcale ani podczas jazdy ani wieczorem :)
Trochę tylko przy naciskaniu na rzepkę, więc na 100% nie jest jeszcze zdrowe.
Dzisiaj do pracy też trochę było je czuć i tak samo teraz, takie uczucie obtarcia rzepki. Ale na pewno jest lepiej :))
Ale kolano nie bolało mnie wcale ani podczas jazdy ani wieczorem :)
Trochę tylko przy naciskaniu na rzepkę, więc na 100% nie jest jeszcze zdrowe.
Dzisiaj do pracy też trochę było je czuć i tak samo teraz, takie uczucie obtarcia rzepki. Ale na pewno jest lepiej :))
miasto
Wtorek, 15 lipca 2014 | dodano:15.07.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.09km
- Czas: 00:38
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 26.40km/h
- Temp.: 25.0°C
- Kalorie: 170kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczorajszy powrót z pracy przez rehabilitację i mamę.
Jechało mi się dobrze, ale wieczorem kolano jeszcze trochę bolało przy maksymalnym zgięciu.
Dzisiaj za to do pracy dojechałam na luzaku, dosyć sprawnie wyprzedzając kilku rowerzystów :D
Teraz kolano trochę jednak pobolewa,ale nie ciągle tylko jak mu się przypomni, chyba dochodzi do siebie :)
Wypadało by zrobić chociaż jakieś dwadzieścia, żeby je sprawdzić.
A poza tym wreszcie jest ciepło! :D
Jechało mi się dobrze, ale wieczorem kolano jeszcze trochę bolało przy maksymalnym zgięciu.
Dzisiaj za to do pracy dojechałam na luzaku, dosyć sprawnie wyprzedzając kilku rowerzystów :D
Teraz kolano trochę jednak pobolewa,ale nie ciągle tylko jak mu się przypomni, chyba dochodzi do siebie :)
Wypadało by zrobić chociaż jakieś dwadzieścia, żeby je sprawdzić.
A poza tym wreszcie jest ciepło! :D
miasto
Poniedziałek, 14 lipca 2014 | dodano:14.07.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.29km
- Czas: 00:38
- VAVG 19.41km/h
- VMAX 31.70km/h
- Temp.: 20.0°C
- Kalorie: 179kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj z M. skoczyliśmy tylko na pobliskie zakupy, bo kolano dokuczało mi cały dzień, ale po powrocie z Carrefoura przestało :O i tylko lekko kuło przy całkowitym zgięciu.
A dzisiaj rowerem do pracy, w trakcie jazdy tylko lekko uciskało, normalnie nie zwróciłabym nawet na to uwagi ;)
Teraz też trochę kłuje ale w zasadzie nie jest to ból, jedynie pewien dyskomfort. Może się wreszcie dochodzi do siebie :)
A dzisiaj rowerem do pracy, w trakcie jazdy tylko lekko uciskało, normalnie nie zwróciłabym nawet na to uwagi ;)
Teraz też trochę kłuje ale w zasadzie nie jest to ból, jedynie pewien dyskomfort. Może się wreszcie dochodzi do siebie :)
miasto odwiedzinowo
Sobota, 12 lipca 2014 | dodano:13.07.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 26.29km
- Czas: 01:20
- VAVG 19.72km/h
- VMAX 30.70km/h
- Temp.: 17.0°C
- Kalorie: 382kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Na dystans składa się powrót z pracy we wtorek i odwiedziny mamy, niestety na resztę tygodnia Byk musiał zostać w domu, bo moje kolano trochę się zbuntowało.
W związku z tym od środy do piątku chodziłam na rehabilitacje (jeszcze zostało 7 wizyt), już mi się wydawało, że jest okej, jeszcze coś tam minimalnie boli przy całkowitym zgięciu kolana (np. przy kucaniu) w związku z tym wybraliśmy się do J.'ów ;) w sumie około 18 km.
Coby towarzysko zjeść :P :)
W jedną stronę kolano lekko kuło, trochę pobolewało przy zginaniu, kiedy siedziałam, ale kiedy ruszyliśmy w drogę powrotną pedałowanie niestety zaczęło sprawiać powoli nasilający się, dotkliwy (choć jeszcze nie dość mocny) ból.
W związku z tym kolano pokrzyżowało nam niedzielne plany trochę dalszych zakupów, bo znowu boli. Naiwnie miałam nadzieję, że przejdzie przez noc, ale jakoś nie przeszło. Bardzo mnie to martwi.
W związku z tym od środy do piątku chodziłam na rehabilitacje (jeszcze zostało 7 wizyt), już mi się wydawało, że jest okej, jeszcze coś tam minimalnie boli przy całkowitym zgięciu kolana (np. przy kucaniu) w związku z tym wybraliśmy się do J.'ów ;) w sumie około 18 km.
Coby towarzysko zjeść :P :)
W jedną stronę kolano lekko kuło, trochę pobolewało przy zginaniu, kiedy siedziałam, ale kiedy ruszyliśmy w drogę powrotną pedałowanie niestety zaczęło sprawiać powoli nasilający się, dotkliwy (choć jeszcze nie dość mocny) ból.
W związku z tym kolano pokrzyżowało nam niedzielne plany trochę dalszych zakupów, bo znowu boli. Naiwnie miałam nadzieję, że przejdzie przez noc, ale jakoś nie przeszło. Bardzo mnie to martwi.
miasto
Wtorek, 8 lipca 2014 | dodano:08.07.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.60km
- Czas: 00:36
- VAVG 17.67km/h
- VMAX 25.70km/h
- Temp.: 25.0°C
- Kalorie: 150kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczorajszy powrót z pracy z zahaczeniem o bibliotekę i dzisiejszy dojazd do pracy.
Niestety nie jest dobrze. Wczoraj ból kolana był wyraźniejszy niż ostatnio i dzisiaj na rowerze też bolało mocniej, chyba jednak muszę podzwonić i spróbować się umówić na rehabilitacje. No i chyba powinnam znowu wsiąść w tramwaj, bardzo nie chcę, jest tak cudownie ciepło, a jazda tramwajem w taką pogodę to koszmar :/
Edit: zabiegi umówione od jutra (a nawet dałoby się od dzisiaj, wszyscy stają się niesamowicie mili, jak się okazuje, że ja nie jestem zainteresowana usługami refundowanymi tylko prywatnymi B-) )
Niestety nie jest dobrze. Wczoraj ból kolana był wyraźniejszy niż ostatnio i dzisiaj na rowerze też bolało mocniej, chyba jednak muszę podzwonić i spróbować się umówić na rehabilitacje. No i chyba powinnam znowu wsiąść w tramwaj, bardzo nie chcę, jest tak cudownie ciepło, a jazda tramwajem w taką pogodę to koszmar :/
Edit: zabiegi umówione od jutra (a nawet dałoby się od dzisiaj, wszyscy stają się niesamowicie mili, jak się okazuje, że ja nie jestem zainteresowana usługami refundowanymi tylko prywatnymi B-) )
miasto z kolanem ;)
Poniedziałek, 7 lipca 2014 | dodano:07.07.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.08km
- Czas: 00:39
- VAVG 18.58km/h
- VMAX 25.30km/h
- Temp.: 25.0°C
- Kalorie: 170kcal
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczorajsze zakupy z M. i dzisiejszy dojazd do pracy.
Kolano trochę pobolewa i trochę je czuć zaraz po zejściu z roweru, nie jest zupełnie dobrze, ale nie jest też źle.
Właściwie, jakby miało tak zostać do końca życia, to można się przyzwyczaić :P ;)
Kolano trochę pobolewa i trochę je czuć zaraz po zejściu z roweru, nie jest zupełnie dobrze, ale nie jest też źle.
Właściwie, jakby miało tak zostać do końca życia, to można się przyzwyczaić :P ;)
miasto w bólach
Sobota, 5 lipca 2014 | dodano:06.07.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.53km
- Czas: 00:40
- VAVG 18.80km/h
- VMAX 25.20km/h
- Temp.: 23.0°C
- Kalorie: 177kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dystans wymęczony w bólach.
Dwa tygodnie problemów z kolanem; pierwszy tydzień bardzo bolesny, problemy z jakimkolwiek zgięciem kolana, więc nawet głupie kilka schodów to było potężne wyzwanie, nie wspominając o np. ukucnięciu - zawiązanie buta na ulicy stało się zupełnie niemożliwe. Przy okazji pierwsze kilka nocy nie dość wyspanych, ciężko dobrze spać, kiedy każde poruszenie nogą i zmiana pozycji powoduje wybudzający ból.
Drugi tydzień już trochę lepiej, dostałam się wreszcie do lekarza, który potwierdził chondromalację i "albo przejdzie bo przeciążone, albo nie". Serio?
Zapisał mi znowu rehabilitacje a w razie braku poprawy zastrzyki.
U lekarza byłam we wtorek i tak się złożyło, że iść gdzieś i zapisać się mogłam dopiero w piątek, kiedy już z kolanem było nie najgorzej, w ciągu tygodnia nastąpiła znaczna poprawa.
W piątek mi jednak powiedzieli, że nie ma miejsc, prywatnie!
W związku z tym nadszedł kolejny weekend, a kolano właściwie mnie już nie boli, czasem tylko trochę coś tam doskwiera przy większym nacisku.
Zatem chyba daruję sobie te rehabilitacje i powoli się będę rozjeżdżać przygotowując się do wyprawy, której się teraz jednak nieźle boję.
Dwa tygodnie problemów z kolanem; pierwszy tydzień bardzo bolesny, problemy z jakimkolwiek zgięciem kolana, więc nawet głupie kilka schodów to było potężne wyzwanie, nie wspominając o np. ukucnięciu - zawiązanie buta na ulicy stało się zupełnie niemożliwe. Przy okazji pierwsze kilka nocy nie dość wyspanych, ciężko dobrze spać, kiedy każde poruszenie nogą i zmiana pozycji powoduje wybudzający ból.
Drugi tydzień już trochę lepiej, dostałam się wreszcie do lekarza, który potwierdził chondromalację i "albo przejdzie bo przeciążone, albo nie". Serio?
Zapisał mi znowu rehabilitacje a w razie braku poprawy zastrzyki.
U lekarza byłam we wtorek i tak się złożyło, że iść gdzieś i zapisać się mogłam dopiero w piątek, kiedy już z kolanem było nie najgorzej, w ciągu tygodnia nastąpiła znaczna poprawa.
W piątek mi jednak powiedzieli, że nie ma miejsc, prywatnie!
W związku z tym nadszedł kolejny weekend, a kolano właściwie mnie już nie boli, czasem tylko trochę coś tam doskwiera przy większym nacisku.
Zatem chyba daruję sobie te rehabilitacje i powoli się będę rozjeżdżać przygotowując się do wyprawy, której się teraz jednak nieźle boję.
miasto
Środa, 18 czerwca 2014 | dodano:18.06.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.74km
- Czas: 00:35
- VAVG 18.41km/h
- VMAX 26.70km/h
- Temp.: 21.0°C
- Kalorie: 155kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczorajsza praca i dzisiaj dojazd na dworzec, celem pociągowego dojazdu do pracy w Wawie... :S
Byk czeka przypięty do barierki ;)
Byk czeka przypięty do barierki ;)
miasto pracowo
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 | dodano:16.06.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.56km
- Czas: 00:34
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 27.90km/h
- Temp.: 20.0°C
- Kalorie: 155kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Praca a potem w odwiedziny do mamy :)
miasto
Niedziela, 15 czerwca 2014 | dodano:15.06.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 27.71km
- Czas: 01:23
- VAVG 20.03km/h
- VMAX 32.60km/h
- Temp.: 15.0°C
- Kalorie: 411kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw zakupy, a potem z M. na Radogoszcz nazbierać wiśni (albo to są czereśnie?:P) :)) i posiedzieć nad ciastem z truskawkami i kruszonką, mniam! :D