- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
poŁodzi się
Dystans całkowity: | 10155.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 543:39 |
Średnia prędkość: | 18.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.50 km/h |
Suma podjazdów: | 6463 m |
Suma kalorii: | 119656 kcal |
Liczba aktywności: | 614 |
Średnio na aktywność: | 16.54 km i 0h 53m |
Więcej statystyk |
miasto zimne
Piątek, 27 września 2013 | dodano:27.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.89km
- Czas: 00:35
- VAVG 18.67km/h
- VMAX 31.20km/h
- Temp.: 13.0°C
- Kalorie: 155kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj odwiedzić mamę, wracając złapał nas marznący deszcz, wielkie zimne krople, brrr :(
A dzisiaj praca, rano zimno i bardzo nieprzyjemnie po południu też zimno i po prostu nieprzyjemnie.
No niezbyt jest już fajnie i chyba niedługo skapituluję :/
A dzisiaj praca, rano zimno i bardzo nieprzyjemnie po południu też zimno i po prostu nieprzyjemnie.
No niezbyt jest już fajnie i chyba niedługo skapituluję :/
miasto
Środa, 25 września 2013 | dodano:25.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 11.73km
- Czas: 00:38
- VAVG 18.52km/h
- VMAX 26.30km/h
- Temp.: 15.0°C
- Kalorie: 165kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
praca w trzy strony ;)
miasto podwodne :(
Wtorek, 24 września 2013 | dodano:24.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.08km
- Czas: 00:39
- VAVG 18.58km/h
- VMAX 24.90km/h
- Temp.: 16.0°C
- Kalorie: 162kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - praca - dom - praca ;)
wczorajszy dojazd do pracy w mocnej mżawce, nie było przyjemnie ale bez większego bólu dało się dojechać, natomiast powrót :( w okropnym deszczu, samochody mnie spychały w kałuże, chlapały, buty mi przemokły, twarz oczywiście zalewało... to było okropne i byłam wściekła na siebie, że bezsensownie się skusiłam na rower kiedy zapowiadali deszcze. No, ale więcej nie zamierzam popełnić tego błędu :P
wczorajszy dojazd do pracy w mocnej mżawce, nie było przyjemnie ale bez większego bólu dało się dojechać, natomiast powrót :( w okropnym deszczu, samochody mnie spychały w kałuże, chlapały, buty mi przemokły, twarz oczywiście zalewało... to było okropne i byłam wściekła na siebie, że bezsensownie się skusiłam na rower kiedy zapowiadali deszcze. No, ale więcej nie zamierzam popełnić tego błędu :P
miasto szarobure
Piątek, 20 września 2013 | dodano:20.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 20.73km
- Czas: 01:05
- VAVG 19.14km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temp.: 15.0°C
- Kalorie: 294kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - praca - biblio - dom - Kaufland - dom :)
Straszne korki i tłok na ulicach :/ Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby te tłuki za kierownicami potrafiły myśleć, no, ale tłuk to tłuk, nie jest od myślenia :/
Poza tym robi się strasznie szybko już ciemno :( Parę minut po 19 wracałam z zakupów (swoją drogą tyle nakupiłam, że ledwo wniosłam rower po schodach :P) i już było ciemnawo, a ja zapomniałam lampek, myślę, że już nie było dobrze mnie widać :/ a że o 19 ruch nie zelżał, to nie było fajnie, zwłaszcza jak ruszyła na mnie ciężarówka na skrzyżowaniu :O (na lewoskręcie)
No, ale trudno, stopy mnie od tego łażenia bolą, zatem rozkoszuję się piątkowym wieczorem w towarzystwie trufli, yerby, i innych nie pasujących do siebie pyszności :P
Straszne korki i tłok na ulicach :/ Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby te tłuki za kierownicami potrafiły myśleć, no, ale tłuk to tłuk, nie jest od myślenia :/
Poza tym robi się strasznie szybko już ciemno :( Parę minut po 19 wracałam z zakupów (swoją drogą tyle nakupiłam, że ledwo wniosłam rower po schodach :P) i już było ciemnawo, a ja zapomniałam lampek, myślę, że już nie było dobrze mnie widać :/ a że o 19 ruch nie zelżał, to nie było fajnie, zwłaszcza jak ruszyła na mnie ciężarówka na skrzyżowaniu :O (na lewoskręcie)
No, ale trudno, stopy mnie od tego łażenia bolą, zatem rozkoszuję się piątkowym wieczorem w towarzystwie trufli, yerby, i innych nie pasujących do siebie pyszności :P
miasto zimnowo :P
Czwartek, 19 września 2013 | dodano:19.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.21km
- Czas: 00:39
- VAVG 18.78km/h
- VMAX 26.80km/h
- Temp.: 12.0°C
- Kalorie: 172kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Pracing,
Zimno, ponuro i bardzo nieprzyjemnie :(
Do tego stopnia, że już nie wytrzymałam i dzisiaj przywdziałam długie rękawiczki, dłonie mi się trochę spociły co prawda, ale nie zmarzły i nie zgrabiały :S
A do tego puszczają w radiu Kukiza z jego Bałkanicą, piosenka trochę głupawa ale jakoś straszliwie wpada w ucho i fajna w sumie :P ale przez nią tak mi się marzą upały Bałkańskie i Czarnogóra... rany, chyba wpadnę w depresję jesienną :P
Zimno, ponuro i bardzo nieprzyjemnie :(
Do tego stopnia, że już nie wytrzymałam i dzisiaj przywdziałam długie rękawiczki, dłonie mi się trochę spociły co prawda, ale nie zmarzły i nie zgrabiały :S
A do tego puszczają w radiu Kukiza z jego Bałkanicą, piosenka trochę głupawa ale jakoś straszliwie wpada w ucho i fajna w sumie :P ale przez nią tak mi się marzą upały Bałkańskie i Czarnogóra... rany, chyba wpadnę w depresję jesienną :P
miasto całodeszczowe
Wtorek, 17 września 2013 | dodano:17.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.02km
- Czas: 00:32
- VAVG 18.79km/h
- VMAX 26.30km/h
- Temp.: 16.0°C
- Kalorie: 133kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Do pracy w normalnym deszczu, nie tam żadnej mżawce dla mięczaków :P
Dzięki czemu przesiedziałam do południa w mokrych spodniach i wilgotnych butach :P
Po pracy do mamy, też w deszczu, było dużo mniej fajnie niż rano (no, rano fajnie też nie było, ale dało się znieść), nie wiem właściwie czemu, bo chyba nawet padało trochę lżej, ale zmarzły mi strasznie dłonie i w ogóle było nieprzyjemnie.
Od mamy do domu też w deszczu i niestety moje buty nie wytrzymały presji(nie wiem w którym momencie bo sprawdziłam je dopiero ubierając się do domu) i są dość wilgotne od środka. Trochę słabo, że tak to ujmę :P
Marzę o kaloszach.
:P
Dzięki czemu przesiedziałam do południa w mokrych spodniach i wilgotnych butach :P
Po pracy do mamy, też w deszczu, było dużo mniej fajnie niż rano (no, rano fajnie też nie było, ale dało się znieść), nie wiem właściwie czemu, bo chyba nawet padało trochę lżej, ale zmarzły mi strasznie dłonie i w ogóle było nieprzyjemnie.
Od mamy do domu też w deszczu i niestety moje buty nie wytrzymały presji(nie wiem w którym momencie bo sprawdziłam je dopiero ubierając się do domu) i są dość wilgotne od środka. Trochę słabo, że tak to ujmę :P
Marzę o kaloszach.
:P
miasto porannodeszczowe
Poniedziałek, 16 września 2013 | dodano:16.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 11.30km
- Czas: 00:36
- VAVG 18.83km/h
- VMAX 25.90km/h
- Temp.: 19.0°C
- Kalorie: 155kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
wczorajsza mama i dzisiejsza praca.
Rano w mżawce, ale w takiej, że jak mnie złapała w drodze to nie chciało mi się przebierać w kurtkę przeciwdeszczową, więc nie było źle ;) poza tym dość ciepło :)
Rano w mżawce, ale w takiej, że jak mnie złapała w drodze to nie chciało mi się przebierać w kurtkę przeciwdeszczową, więc nie było źle ;) poza tym dość ciepło :)
miasto
Niedziela, 15 września 2013 | dodano:15.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 12.10km
- Czas: 00:38
- VAVG 19.11km/h
- VMAX 33.30km/h
- Temp.: 18.0°C
- Kalorie: 171kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
piątkowa praca i dzisiejsze odprowadzenie M. na pociąg.
Typowo jesiennie, mgliście, szaro i mży, co za beznadzieja :((
Typowo jesiennie, mgliście, szaro i mży, co za beznadzieja :((
miasto
Czwartek, 12 września 2013 | dodano:12.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 13.47km
- Czas: 00:44
- VAVG 18.37km/h
- VMAX 26.90km/h
- Temp.: 18.0°C
- Kalorie: 190kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
praca i po pracy kupić zapomnianą ostatnio polewę czekoladową i przy okazji parę innych rzeczy, które wyglądały tak smakowicie :P
Rano zimno, aż para leci! :(
A po południu przyjemna jesień, ale jednak jesień :(
Rano zimno, aż para leci! :(
A po południu przyjemna jesień, ale jednak jesień :(
miasto deszczowe
Środa, 11 września 2013 | dodano:11.09.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.73km
- Czas: 00:33
- VAVG 19.51km/h
- VMAX 27.30km/h
- Temp.: 18.0°C
- Kalorie: 156kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczorajszy dojazd z pracy do domu via Galeria po zakupki i dzisiejszy dojazd do pracy.
Deszczowy z tego wszystkiego tylko poranek dziś, ale jazda w deszczu zawsze odciska piętno na mojej psychice :P
Chociaż właściwie nie było tak źle, nie lało tylko tak dżdżyło, nie przemokły mi spodnie ani, co dziwne, buty :) A obawiam się, że drepcząc kawał do przystanku i od przystanku mogłabym jednak być skazana na suszenie butów na klimatyzacji (ta, ciekawe kto by pozwolił ją dziś włączyć:P)
Ale przyznam szczerze, chciałam jechać tramwajem, tylko o godzinie o której powinnam była wstać, żeby zdążyć na niego nie padało za bardzo i stwierdziłam, że nie jest źle, po czym przymknęłam okno na paręnaście następnych minut :P
(a potem nawet przemknęła mi myśl o taksówce, ale stwierdziłam, że się aż tak nie będę wygłupiać poza tym nie mam tyle gotówki :P)
No, to takie poranne rozterki :D:D
Deszczowy z tego wszystkiego tylko poranek dziś, ale jazda w deszczu zawsze odciska piętno na mojej psychice :P
Chociaż właściwie nie było tak źle, nie lało tylko tak dżdżyło, nie przemokły mi spodnie ani, co dziwne, buty :) A obawiam się, że drepcząc kawał do przystanku i od przystanku mogłabym jednak być skazana na suszenie butów na klimatyzacji (ta, ciekawe kto by pozwolił ją dziś włączyć:P)
Ale przyznam szczerze, chciałam jechać tramwajem, tylko o godzinie o której powinnam była wstać, żeby zdążyć na niego nie padało za bardzo i stwierdziłam, że nie jest źle, po czym przymknęłam okno na paręnaście następnych minut :P
(a potem nawet przemknęła mi myśl o taksówce, ale stwierdziłam, że się aż tak nie będę wygłupiać poza tym nie mam tyle gotówki :P)
No, to takie poranne rozterki :D:D