- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.618
- Rekordy.6
- Wiedeń.81
- wycieczka.132
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
poŁodzi się
Dystans całkowity: | 10235.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 548:57 |
Średnia prędkość: | 18.64 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.50 km/h |
Suma podjazdów: | 6528 m |
Suma kalorii: | 121090 kcal |
Liczba aktywności: | 618 |
Średnio na aktywność: | 16.56 km i 0h 53m |
Więcej statystyk |
miasto
Niedziela, 10 lutego 2013 | dodano:10.02.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 15.69km
- Czas: 00:48
- VAVG 19.61km/h
- VMAX 32.70km/h
- Temp.: 0.0°C
- Kalorie: 215kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
miasto z M. :)
Zimno ale przynajmniej sucho ;)
Zimno ale przynajmniej sucho ;)
miasto
Czwartek, 7 lutego 2013 | dodano:08.02.2013 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 10.68km
- Czas: 00:33
- VAVG 19.42km/h
- VMAX 32.30km/h
- Temp.: 2.0°C
- Kalorie: 152kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
W tym dojazdy do M.
Ostatnie kilometry w padającym śniegu i śniegu z deszczem.
Rzecz jasna - nic fajnego :P
Ostatnie kilometry w padającym śniegu i śniegu z deszczem.
Rzecz jasna - nic fajnego :P
miasto
Sobota, 2 lutego 2013 | dodano:02.02.2013 Kategoria poŁodzi się, do M.
- DST: 13.14km
- Czas: 00:44
- VAVG 17.92km/h
- VMAX 27.00km/h
- Temp.: 4.0°C
- Kalorie: 182kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wreszcie cieplej :))
miasto
Sobota, 26 stycznia 2013 | dodano:26.01.2013 Kategoria poŁodzi się
- DST: 13.84km
- Czas: 00:54
- VAVG 15.38km/h
- VMAX 25.30km/h
- Temp.: -5.0°C
- Kalorie: 183kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Jeżdżenie zimą to jest jakieś nieporozumienie :P
Można się na przykład nauczyć ślizgu po zamarzniętym asfalcie i potem podziwiać kolory tęczy na własnym kolanie :P
Można się na przykład nauczyć ślizgu po zamarzniętym asfalcie i potem podziwiać kolory tęczy na własnym kolanie :P
Nieprzyjemności też chodzą parami
Sobota, 5 stycznia 2013 | dodano:05.01.2013 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 10.55km
- Czas: 00:33
- VAVG 19.18km/h
- VMAX 23.80km/h
- Temp.: 3.0°C
- Kalorie: 134kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Same niemiłe sytuacje mnie dzisiaj spotkały. Same!
Zaczynając od tych stosunkowo najmniej denerwujących i pognębiających, to jest oczywiście zimno i wcale nie pomaga mi myśl, że jak na początek stycznia to i tak jest ciepło. Jest zimno, wieje jak głupie.
Następnie w Biedronce nie było już przepysznych serków, indyjskiego i prowansalskiego. Głupie ludzie się poznali i wyżarli.
Byk ma dupną nóżkę. Kolejny raz przyłapałam go jak się wyleguje pod sklepem.
No, a najgorsze, które zdarzyło się na początek i sprawiło, że wszystko powyższe mnie podwójnie rozzłościło, to to, że ktoś przetrzepał komórki!
I najnormalniej w świecie znikły lampki z Byka. Szlag by to trafił. Tylne to jeszcze pół biedy (chociaż lampka została wyjęta z obejmy, która została, nie wiem po co komu bez przyczepu?), bardzo szkoda świetnej lampki przedniej ://
Pocieszające jest to, że chociaż sam Byk nie znikł, ani licznik, o dziwo. Może im się nie chciało rozplątywać kabli.
Ale jestem zła okropnie no.
Aha, a żeby jeszcze się poskarżyć (chociaż i jednocześnie pochwalić:P), to moja szefowa uznała, że skoro jestem najlepsza z nowo przyjętych osób ( B-) ) to nie należy mi się nawet słowo na ten temat i pominęła mnie w procesie comiesięcznych rozmów podsumowujących z osobami na zleceniu :P
Życie to pasmo udręk, ot co :P
Zaczynając od tych stosunkowo najmniej denerwujących i pognębiających, to jest oczywiście zimno i wcale nie pomaga mi myśl, że jak na początek stycznia to i tak jest ciepło. Jest zimno, wieje jak głupie.
Następnie w Biedronce nie było już przepysznych serków, indyjskiego i prowansalskiego. Głupie ludzie się poznali i wyżarli.
Byk ma dupną nóżkę. Kolejny raz przyłapałam go jak się wyleguje pod sklepem.
No, a najgorsze, które zdarzyło się na początek i sprawiło, że wszystko powyższe mnie podwójnie rozzłościło, to to, że ktoś przetrzepał komórki!
I najnormalniej w świecie znikły lampki z Byka. Szlag by to trafił. Tylne to jeszcze pół biedy (chociaż lampka została wyjęta z obejmy, która została, nie wiem po co komu bez przyczepu?), bardzo szkoda świetnej lampki przedniej ://
Pocieszające jest to, że chociaż sam Byk nie znikł, ani licznik, o dziwo. Może im się nie chciało rozplątywać kabli.
Ale jestem zła okropnie no.
Aha, a żeby jeszcze się poskarżyć (chociaż i jednocześnie pochwalić:P), to moja szefowa uznała, że skoro jestem najlepsza z nowo przyjętych osób ( B-) ) to nie należy mi się nawet słowo na ten temat i pominęła mnie w procesie comiesięcznych rozmów podsumowujących z osobami na zleceniu :P
Życie to pasmo udręk, ot co :P
I padła szóstka :))
Sobota, 22 grudnia 2012 | dodano:22.12.2012 Kategoria poŁodzi się, do M.
- DST: 10.06km
- Czas: 00:32
- VAVG 18.86km/h
- VMAX 27.40km/h
- Temp.: -6.0°C
- Kalorie: 129kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
No, to udało mi się uciułać do 6 tysięcy :)
Szczerze powiedziawszy to nie sądziłam, że się uda i pewnie by się nie udało gdyby nie M. ;)
W każdym razie jestem z siebie zadowolona, chociaż nie, właściwie to jestem z siebie dumna, że udało się pomimo pewnej niechęci do jeżdżenia pod koniec roku (tak mniej więcej od jesieni:P).
Ja bym naprawdę chętniej jeździła, gdyby było ciepło i było gdzie :P
A poza tym, to dzisiejszą odkrętkę zawdzięczam potrzebie zrobienia zakupów. Ale nie chcę wspominać o tym, co się działo w sklepie. Po prostu cieszę się, że przeżyłam :P
I o dziwo było mi w sam raz (poza niekończącym się siąkaniem), nie za zimno ani nie za ciepło, w sumie nawet przyjemnie, nie jestem pewna czy na pewno jest dzisiaj -6 stopni.
No i kozaki są niezłe na rower :D
Szczerze powiedziawszy to nie sądziłam, że się uda i pewnie by się nie udało gdyby nie M. ;)
W każdym razie jestem z siebie zadowolona, chociaż nie, właściwie to jestem z siebie dumna, że udało się pomimo pewnej niechęci do jeżdżenia pod koniec roku (tak mniej więcej od jesieni:P).
Ja bym naprawdę chętniej jeździła, gdyby było ciepło i było gdzie :P
A poza tym, to dzisiejszą odkrętkę zawdzięczam potrzebie zrobienia zakupów. Ale nie chcę wspominać o tym, co się działo w sklepie. Po prostu cieszę się, że przeżyłam :P
I o dziwo było mi w sam raz (poza niekończącym się siąkaniem), nie za zimno ani nie za ciepło, w sumie nawet przyjemnie, nie jestem pewna czy na pewno jest dzisiaj -6 stopni.
No i kozaki są niezłe na rower :D
miasto
Sobota, 8 grudnia 2012 | dodano:09.12.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 12.19km
- Czas: 00:44
- VAVG 16.62km/h
- VMAX 25.00km/h
- Temp.: -5.0°C
- Kalorie: 159kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Ślisko i śnieżno, gdyby to nie szło w parze z mroźno ;) to jeszcze od bidy dałoby się przeżyć, a tak to... szkoda gadać ;)
miasto
Niedziela, 2 grudnia 2012 | dodano:02.12.2012 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.60km
- Czas: 00:32
- VAVG 19.88km/h
- VMAX 29.80km/h
- Temp.: 2.0°C
- Kalorie: 132kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Szybki kurs (no, może nie jakiś bardzo szybki :P) po to i owo co miało w lodówce być a nie było ;P
Szczęśliwie poranny śnieg dał sobie spokój i przestał padać, ale coś mi się zdaje że skończył się sezon na jesienne kurteczki i buty w cywilnym odzieniu :(
Szczęśliwie poranny śnieg dał sobie spokój i przestał padać, ale coś mi się zdaje że skończył się sezon na jesienne kurteczki i buty w cywilnym odzieniu :(
miasto prezentowo B-)
Sobota, 1 grudnia 2012 | dodano:01.12.2012 Kategoria poŁodzi się
- DST: 20.13km
- Czas: 00:58
- VAVG 20.82km/h
- VMAX 30.80km/h
- Temp.: 2.0°C
- Kalorie: 278kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczorajszy dzień był na tyle nerwowy, że podniesione ciśnienie trzymało mnie jeszcze dzisiejszego poranka.
Ale dzięki temu w drodze na zakupy podniosłam sobie trochę średnią i nie zmarzłam :P
A do Manufaktury weszłam już w dobrym humorze, dzięki czemu z przyjemnością mogłam oddać się szałowi zakupów ;)
I udało mi się zdobyć wszystkie prezenty w zasięgu ręki :)
a reszta sama do mnie przyjedzie ;)
Niestety, wadą jeżdżenia na zakupy z sakwami jest fakt, że kiedy sakwy są już ciężkie, to nie ma możliwości zarzucenia ich jakoś przez ramię, więc uchwyty wżynają się w dłonie i po takim spacerze z pełnymi sakwami nieźle mnie potem te dłonie i skóra na nich bolą.
(nie wspomnę że inną ich wadą jest to, że trochę głupio wyglądają tak targane w rękach :P)
Ale dzięki temu w drodze na zakupy podniosłam sobie trochę średnią i nie zmarzłam :P
A do Manufaktury weszłam już w dobrym humorze, dzięki czemu z przyjemnością mogłam oddać się szałowi zakupów ;)
I udało mi się zdobyć wszystkie prezenty w zasięgu ręki :)
a reszta sama do mnie przyjedzie ;)
Niestety, wadą jeżdżenia na zakupy z sakwami jest fakt, że kiedy sakwy są już ciężkie, to nie ma możliwości zarzucenia ich jakoś przez ramię, więc uchwyty wżynają się w dłonie i po takim spacerze z pełnymi sakwami nieźle mnie potem te dłonie i skóra na nich bolą.
(nie wspomnę że inną ich wadą jest to, że trochę głupio wyglądają tak targane w rękach :P)
miasto
Niedziela, 25 listopada 2012 | dodano:25.11.2012 Kategoria poŁodzi się
- DST: 14.35km
- Czas: 00:45
- VAVG 19.13km/h
- VMAX 28.70km/h
- Temp.: 9.0°C
- Kalorie: 196kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wcale jest niefajnie teraz jeździć.
A prezentów dalej nie ma. :P
A prezentów dalej nie ma. :P