- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.617
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
poŁodzi się
Dystans całkowity: | 10219.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 548:02 |
Średnia prędkość: | 18.64 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.50 km/h |
Suma podjazdów: | 6528 m |
Suma kalorii: | 120865 kcal |
Liczba aktywności: | 617 |
Średnio na aktywność: | 16.56 km i 0h 53m |
Więcej statystyk |
wiosenne jezdy do M.
Czwartek, 21 kwietnia 2011 | dodano:21.04.2011 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 11.95km
- Czas: 00:38
- VAVG 18.87km/h
- VMAX 31.14km/h
- Temp.: 20.0°C
- Podjazdy: 47m
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wreszcie ruszamy jeszcze za widoku wieczorem i bez zimowych rękawic! :D
veter, veterok ;)
Sobota, 9 kwietnia 2011 | dodano:09.04.2011 Kategoria poŁodzi się
- DST: 19.95km
- Czas: 01:00
- VAVG 19.95km/h
- VMAX 37.30km/h
- Temp.: 5.0°C
- Kalorie: 279kcal
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Po mieście z M.
W jedną stronę oczywiście pod wiatr, znowu walka, a nogi i kolana zmęczone po wczorajszej przeprawie.
A w drugą z wiatrem, bardzo szybko się nam wróciło ;) ale nogi i kolana nadal zmęczone ;)
W jedną stronę oczywiście pod wiatr, znowu walka, a nogi i kolana zmęczone po wczorajszej przeprawie.
A w drugą z wiatrem, bardzo szybko się nam wróciło ;) ale nogi i kolana nadal zmęczone ;)
niedziela dla leniwych ;)
Niedziela, 20 marca 2011 | dodano:20.03.2011 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 24.86km
- Czas: 01:20
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 33.88km/h
- Temp.: 5.0°C
- Podjazdy: 98m
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Jako, że jestem cienkiej dupy rowerzystka, to stwierdziłam, że nie mam ochoty dzisiaj marznąć na rowerze i w ogóle przejażdżka mi dziś nie leży.
(w tym miejscu należą się jeszcze jedne ucałowania dla M. ;) że znosi bardzo dzielnie wahania nastrojów swojej niestabilnej emocjonalnie wybranki;) i jest przekochany:))) )
Dlatego wybraliśmy się z M. do Decathlonu, żeby może zakupić coś na grzbiet dla mnie (najlepiej leżał i pasował polar dla 14 latków... ) ale nie kupiliśmy nic i tak, a potem pojechaliśmy do J.;) na ciacho :))
a ja się nadal nie umiem ubrać na rower i mimo chłodu spociłam się jak w upalny dzień ;) nienawidzę tej pory roku ;)
(w tym miejscu należą się jeszcze jedne ucałowania dla M. ;) że znosi bardzo dzielnie wahania nastrojów swojej niestabilnej emocjonalnie wybranki;) i jest przekochany:))) )
Dlatego wybraliśmy się z M. do Decathlonu, żeby może zakupić coś na grzbiet dla mnie (najlepiej leżał i pasował polar dla 14 latków... ) ale nie kupiliśmy nic i tak, a potem pojechaliśmy do J.;) na ciacho :))
a ja się nadal nie umiem ubrać na rower i mimo chłodu spociłam się jak w upalny dzień ;) nienawidzę tej pory roku ;)
(wreszcie) rowerowo na Retknię :))
Sobota, 12 marca 2011 | dodano:12.03.2011 Kategoria poŁodzi się
- DST: 16.26km
- Czas: 00:56
- VAVG 17.42km/h
- VMAX 31.14km/h
- Temp.: 14.0°C
- Podjazdy: 61m
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wreszcie się zrobiło tak wiosennie, że ruszyłam Czerwonym w miasto :))
Zanim dotarłam na Retkinię to wpadłam do sklepu, gdzie mają najlepsze słuchawki na świecie, bo ja oczywiście notorycznie urywam kabelki w środku osłonek.
Ale dorwałam też jedyną kurtałkę w swoim rozmiarze (taka jestem szczupła, taka!:D)
rowerową :) znaczy nie wiem czy jest rowerowa, ale tak wygląda :D
I nawet dmuchałam w nią :D:D żeby sprawdzić, czy nie przepuszcza powietrza, no i nie przepuszcza tam gdzie nie trzeba, a tam gdzie trzeba to ma takie siateczkowe wstawki i tam już przepuszcza :D
i kolor ma taki brzydki błękitny. Ciuchy rowerowe zawsze są brzydkie, więc to na pewno kurtka na rower :D
poza tym ma stójkę;) i przedłużany tył i takie tam :)
Bardzo się z niej cieszę, bo zanim kupię sobie kurtkę z prawdziwego zdarzenia, to jeszcze trochę, a tu taka kurteluszka prawie za darmo na przeczekanie :)
Więc nie ma to tamto, jutro testy.
Bo M. sprowadził dla mnie rowerowe spodnie i też muszę je wypróbować w akcji :D
Zanim dotarłam na Retkinię to wpadłam do sklepu, gdzie mają najlepsze słuchawki na świecie, bo ja oczywiście notorycznie urywam kabelki w środku osłonek.
Ale dorwałam też jedyną kurtałkę w swoim rozmiarze (taka jestem szczupła, taka!:D)
rowerową :) znaczy nie wiem czy jest rowerowa, ale tak wygląda :D
I nawet dmuchałam w nią :D:D żeby sprawdzić, czy nie przepuszcza powietrza, no i nie przepuszcza tam gdzie nie trzeba, a tam gdzie trzeba to ma takie siateczkowe wstawki i tam już przepuszcza :D
i kolor ma taki brzydki błękitny. Ciuchy rowerowe zawsze są brzydkie, więc to na pewno kurtka na rower :D
poza tym ma stójkę;) i przedłużany tył i takie tam :)
Bardzo się z niej cieszę, bo zanim kupię sobie kurtkę z prawdziwego zdarzenia, to jeszcze trochę, a tu taka kurteluszka prawie za darmo na przeczekanie :)
Więc nie ma to tamto, jutro testy.
Bo M. sprowadził dla mnie rowerowe spodnie i też muszę je wypróbować w akcji :D
dwa razy M.
Sobota, 12 lutego 2011 | dodano:13.02.2011 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 17.32km
- Czas: 01:10
- VAVG 14.85km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temp.: 0.0°C
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
do M.
Miasto z M.:)
to właściwie trzy razy M. ;)
ale nie, z Peiperem nie ma nic wspólnego.
co najwyżej z pepperem ;)
Miasto z M.:)
to właściwie trzy razy M. ;)
ale nie, z Peiperem nie ma nic wspólnego.
co najwyżej z pepperem ;)
Na koniec roku
Piątek, 31 grudnia 2010 | dodano:31.12.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 20.86km
- Czas: 01:28
- VAVG 14.22km/h
- VMAX 27.00km/h
- Temp.: 0.0°C
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
W ostatni dzień roku zaszaleliśmy z M. ;) i wyruszyliśmy na Masę :)
ostatnich 10 km po Śródmieściu :) + w tę i z powrotem :) żeby sylwestrować ;)
ostatnich 10 km po Śródmieściu :) + w tę i z powrotem :) żeby sylwestrować ;)
miasto
Piątek, 12 listopada 2010 | dodano:12.11.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 16.93km
- Czas: 00:55
- VAVG 18.47km/h
- VMAX 31.40km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
hurrra!
wreszcie wpis! :D
lichutko coś koniec sezonu;)
wpis z dziś: miasto z M. :)
wreszcie wpis! :D
lichutko coś koniec sezonu;)
wpis z dziś: miasto z M. :)
weekendowe miasto
Niedziela, 7 listopada 2010 | dodano:07.11.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.50km
- Czas: 00:32
- VAVG 19.69km/h
- VMAX 28.60km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
z M. :)
no, a w tygodniu oczywiście sobie nie pojeździłam, bo jak już miałam czas to się rozpadało i pada do teraz :S
no, a w tygodniu oczywiście sobie nie pojeździłam, bo jak już miałam czas to się rozpadało i pada do teraz :S
sprawunki
Wtorek, 2 listopada 2010 | dodano:02.11.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 15.45km
- Czas: 00:48
- VAVG 19.31km/h
- VMAX 31.50km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
no i szlag trafił równiutkie 4000 ;)
udało mi się wyszarpać czerwonego z piwnicy, co mimo wszystko nie było dobrym pomysłem, bo później musiałam go bardzo wszarpać z powrotem.
Panowie Robotnicy mieszkają albowiem na klatce schodowej, a najlepiej im jest pod drzwiami piwnicznymi.
ciekawe co to będzie, jak w tygodniu będę chciała [a będę! (mam nadzieję) ] wyciągnąć czarnego na wycieczkę, bo potem go muszę wnieść z powrotem, a oni na schodach rozwaleni, wiadra, farby, tynki, cuda jakieś.
eh.
;)
udało mi się wyszarpać czerwonego z piwnicy, co mimo wszystko nie było dobrym pomysłem, bo później musiałam go bardzo wszarpać z powrotem.
Panowie Robotnicy mieszkają albowiem na klatce schodowej, a najlepiej im jest pod drzwiami piwnicznymi.
ciekawe co to będzie, jak w tygodniu będę chciała [a będę! (mam nadzieję) ] wyciągnąć czarnego na wycieczkę, bo potem go muszę wnieść z powrotem, a oni na schodach rozwaleni, wiadra, farby, tynki, cuda jakieś.
eh.
;)
Summa summarum cztery tysiące :)
Poniedziałek, 1 listopada 2010 | dodano:01.11.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 25.31km
- Czas: 01:13
- VAVG 20.80km/h
- VMAX 30.60km/h
- Temp.: 7.0°C
- Kalorie: 377kcal
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Z M. :)
dom - Radogoszcz - dom
no i padły cztery tysiące w sumie :)
może dociągnę do pięciu?:D ;)
kto by pomyślał;) bo ja nigdy w życiu, a na pewno nigdy w życiu które trwało do roku temu ;)
Szczęśliwie (i to jak bardzo!) a jednak ;)
a jako, że "i to bardzo" to oczywiście M. był tuż tuż,bo na przedzie;) i świadkował tym czterem tysiącom ;)
tylko moja mama nie podziela mojego entuzjazmu i stwierdziła, żebym teraz odstawiła tego "zawalidrogę" (do szafki) na kołki ;)
dom - Radogoszcz - dom
no i padły cztery tysiące w sumie :)
może dociągnę do pięciu?:D ;)
kto by pomyślał;) bo ja nigdy w życiu, a na pewno nigdy w życiu które trwało do roku temu ;)
Szczęśliwie (i to jak bardzo!) a jednak ;)
a jako, że "i to bardzo" to oczywiście M. był tuż tuż,bo na przedzie;) i świadkował tym czterem tysiącom ;)
tylko moja mama nie podziela mojego entuzjazmu i stwierdziła, żebym teraz odstawiła tego "zawalidrogę" (do szafki) na kołki ;)