- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
poŁodzi się
Dystans całkowity: | 10155.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 543:39 |
Średnia prędkość: | 18.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.50 km/h |
Suma podjazdów: | 6463 m |
Suma kalorii: | 119656 kcal |
Liczba aktywności: | 614 |
Średnio na aktywność: | 16.54 km i 0h 53m |
Więcej statystyk |
droga usłana krokusami?
Sobota, 3 lipca 2010 | dodano:03.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 29.58km
- Czas: 01:29
- VAVG 19.94km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Krokusowa przygotować lokal na jutro -
będąc za wcześnie pojechałam Krokusową dalej i moim oczom ukazał się podjazd
(tak sobie hucznie nazwę ;) ) :
na który wjechałam i z niego zjechałam :D
ale bez szaleństw, bo go przecinała w najmniej odpowiednim momencie Telefoniczna.
na jego szczycie Krokusowa krzyżuje się z Czecha.
następnie z Krokusowej wpadłam na Stare Miasto, bo taki miałam kaprys ;) i do domu Piotrkowska - okrężnie jakoś ;) - dom
i głupia końcówka, trzeba było na około bloku się przejechać ;)
będąc za wcześnie pojechałam Krokusową dalej i moim oczom ukazał się podjazd
(tak sobie hucznie nazwę ;) ) :
na który wjechałam i z niego zjechałam :D
ale bez szaleństw, bo go przecinała w najmniej odpowiednim momencie Telefoniczna.
na jego szczycie Krokusowa krzyżuje się z Czecha.
następnie z Krokusowej wpadłam na Stare Miasto, bo taki miałam kaprys ;) i do domu Piotrkowska - okrężnie jakoś ;) - dom
i głupia końcówka, trzeba było na około bloku się przejechać ;)
dziś prawie każde kręcenie dookoła M. ;)
Piątek, 2 lipca 2010 | dodano:02.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 27.01km
- Czas: 01:20
- VAVG 20.26km/h
- VMAX 38.30km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
start od M :) - z M. prawie na sam Wydział - dom - do M. na Pietryna - z M. i M. ;) na Piramowicza - i sama do domu, bo mnie zostawiły chłopy wstrętne. ;)
nie zniesę kolejnej szesnastki ;)
Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano:01.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 24.92km
- Czas: 01:15
- VAVG 19.94km/h
- VMAX 37.40km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
a na to się zanosiło, więc bardzo na okrętkę:
dom - Retkinia - dom
dom - Retkinia - dom
bez szaleństw
Środa, 30 czerwca 2010 | dodano:01.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 14.94km
- Czas: 00:48
- VAVG 18.67km/h
- VMAX 33.20km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom-Struga-Galeria Łódzka - dom - M - dom
bo pierwszy tysiąc trzeba przejechać
Wtorek, 29 czerwca 2010 | dodano:30.06.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 40.80km
- Czas: 02:05
- VAVG 19.58km/h
- VMAX 40.80km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom-Pietryna-Plac Wolności-Kościuszki Wydział-Piłsudskiego Delegatura-dom-Retkinia-dom-M-dom.
i takim oto sposobem trzasnęłam tysiąc kilometrów w tym roku i przy okazji schudłam trochę też :D
i takim oto sposobem trzasnęłam tysiąc kilometrów w tym roku i przy okazji schudłam trochę też :D
Just as I thought it was going alright...
Poniedziałek, 28 czerwca 2010 | dodano:28.06.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 19.01km
- Czas: 00:57
- VAVG 20.01km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
... I find out I'm wrong, when I thought I was right
czyli koszmarny dzień.
dom - Pietryna(pierwszy dzień w pracy. nawet mi się nie chce kurwa gadać) - Retkinia - dom (a przed domem pewnie ze zmęczenia dopadł mnie skurcz prawej łydki przez który zleciałam z roweru niegdyś. cóż, ponad 10 godzin właściwie bez jedzenia i picia, miało prawo się zbuntować dziś.)
jedyne co przyjemne, poza (o zgrozo!) korepetycjami:)
było wyprzedzanie wszystkich rowerzystów, jak leci, bez wyjątków. młodych, starych,grzejących,ślimaczących się, pań i panów. wszystkich!
bez wyjątków. tak już jeżdżę! ha! :D
czyli koszmarny dzień.
dom - Pietryna(pierwszy dzień w pracy. nawet mi się nie chce kurwa gadać) - Retkinia - dom (a przed domem pewnie ze zmęczenia dopadł mnie skurcz prawej łydki przez który zleciałam z roweru niegdyś. cóż, ponad 10 godzin właściwie bez jedzenia i picia, miało prawo się zbuntować dziś.)
jedyne co przyjemne, poza (o zgrozo!) korepetycjami:)
było wyprzedzanie wszystkich rowerzystów, jak leci, bez wyjątków. młodych, starych,grzejących,ślimaczących się, pań i panów. wszystkich!
bez wyjątków. tak już jeżdżę! ha! :D
M jak Miastowe Krążenie z M. ;)
Niedziela, 27 czerwca 2010 | dodano:27.06.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 27.62km
- Czas: 01:21
- VAVG 20.46km/h
- VMAX 38.30km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
stan krytyczny czyli...
Piątek, 25 czerwca 2010 | dodano:25.06.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 48.38km
- Czas: 03:35
- VAVG 13.50km/h
- VMAX 35.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
... masa krytyczna ;)
ale najpierw dom-Retkinia około 20 km ze średnią 17
a później masa, bo czemu i nie :)
aczkolwiek średnia była tu około 9 ;)
tu zdjęcia z masy;)
a następnie zgarnięta zostałam przez M. na mecz, więc jak już na rowerzystów przystało ładnie się padałowaliśmy ;) ;)
i motto na dziś:
Proszę nie rozmawiać jak jedziesz tym telefonem.
:D
ale najpierw dom-Retkinia około 20 km ze średnią 17
a później masa, bo czemu i nie :)
aczkolwiek średnia była tu około 9 ;)
tu zdjęcia z masy;)
a następnie zgarnięta zostałam przez M. na mecz, więc jak już na rowerzystów przystało ładnie się padałowaliśmy ;) ;)
i motto na dziś:
Proszę nie rozmawiać jak jedziesz tym telefonem.
:D
ale kicha, aż wstyd pisać ;)
Czwartek, 24 czerwca 2010 | dodano:24.06.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 16.87km
- Czas: 01:00
- VAVG 16.87km/h
- VMAX 35.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
gwoli sprostowania - jechałam 59:11 a nie godzinę! ;)
a zatem - Dzień Świstaka?
dzisiaj rozpieprzył mi się pedał.
M. chyba zostanie świętym przy mnie...
a więc dzisiejsza gorąca szesnastka to kursy dom-M.-Piotrkowska-M.na zmianę pedała ;) - Piotrkowska na mecz - dom.
a zatem - Dzień Świstaka?
dzisiaj rozpieprzył mi się pedał.
M. chyba zostanie świętym przy mnie...
a więc dzisiejsza gorąca szesnastka to kursy dom-M.-Piotrkowska-M.na zmianę pedała ;) - Piotrkowska na mecz - dom.
Przeginasz Dżizas czyli..
Wtorek, 22 czerwca 2010 | dodano:22.06.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 52.80km
- Czas: 02:48
- VAVG 18.86km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Kurwa.ja pierdolę.
czyli...
... Dzień Sieroctwa ;)
cały dzień wiatr w pysk!
dom - Wydział - dom : po drodze w parku widziałam Panią topless i bottomless się opalającą. Ładną miała pupę.
ale ja mam ładniejszą :] ;)
dom - Retkinia - za szybko jeżdżę ;) rundeczka po Zdrowiu dla zdrowia (akurat;) ) - podczas powrotu wyprzedził mnie jakiś starszawy facet na takim złomie, że się za głowę złapałam.
Jak to?! mnie będzie wyprzedzał dziadu jakiś? mnie?! ;)
chyba jakiś kolarz emerytowany ;)
ścigaliśmy się całą Jana Pawła :) (bo on doskonale wiedział, że go gonię ;) )
udało mi się go wyprzedzić jak zwolnił przy Pabianickiej.
dom : okazało się, że zapomniałam portfela.
nie mam siły do siebie.
(zawrót pod domem, zapomniałam rękawiczek;) )
wywlekłam zatem M. i pognaliśmy na Retkinię. M. mi skrócił dzisiejszy dystans, który myślałam, że może w związku z tym padnie ;)
ale ja tylko tak gderam, bo lubię, tu też należą mu się podziękowania, że pojechał ze mną :) (mam nadzieję, że zrobił to dla mnie, nie dla dokręcenia :P ;) )
co się ze mną dzieje, chyba się zakochałam, taka zapominalska się zrobiłam ;)
czyli...
... Dzień Sieroctwa ;)
cały dzień wiatr w pysk!
dom - Wydział - dom : po drodze w parku widziałam Panią topless i bottomless się opalającą. Ładną miała pupę.
ale ja mam ładniejszą :] ;)
dom - Retkinia - za szybko jeżdżę ;) rundeczka po Zdrowiu dla zdrowia (akurat;) ) - podczas powrotu wyprzedził mnie jakiś starszawy facet na takim złomie, że się za głowę złapałam.
Jak to?! mnie będzie wyprzedzał dziadu jakiś? mnie?! ;)
chyba jakiś kolarz emerytowany ;)
ścigaliśmy się całą Jana Pawła :) (bo on doskonale wiedział, że go gonię ;) )
udało mi się go wyprzedzić jak zwolnił przy Pabianickiej.
dom : okazało się, że zapomniałam portfela.
nie mam siły do siebie.
(zawrót pod domem, zapomniałam rękawiczek;) )
wywlekłam zatem M. i pognaliśmy na Retkinię. M. mi skrócił dzisiejszy dystans, który myślałam, że może w związku z tym padnie ;)
ale ja tylko tak gderam, bo lubię, tu też należą mu się podziękowania, że pojechał ze mną :) (mam nadzieję, że zrobił to dla mnie, nie dla dokręcenia :P ;) )
co się ze mną dzieje, chyba się zakochałam, taka zapominalska się zrobiłam ;)