- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.621
- Rekordy.6
- Wiedeń.90
- wycieczka.134
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
poŁodzi się
Dystans całkowity: | 10310.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 553:38 |
Średnia prędkość: | 18.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.50 km/h |
Suma podjazdów: | 6596 m |
Suma kalorii: | 121378 kcal |
Liczba aktywności: | 621 |
Średnio na aktywność: | 16.60 km i 0h 53m |
Więcej statystyk |
niewidzialna kopuła
Poniedziałek, 12 lipca 2010 | dodano:12.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 7.27km
- Czas: 00:28
- VAVG 15.58km/h
- VMAX 26.80km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
czyli ani ze mnie Rozważna ani Romantyczna ;)
to chyba zdecydowanie najgorszy wpis, ale ale ...
nie wytrzymałam i porwałam się centrować koło (oczywiście nie sama). koło zrobili mi panowie ze Rzgowskiej
(wybacz Marcinie, że nie skorzystałam z Twojego adresu, ale na Kilińskiego wolałam się nie porywać, a chciałam to zrobić dziś)
przy okazji żartując, że to wczorajsze drzewo było jak kingowska niewidzialna kopuła, o którą się wszyscy rozbijali, bo nikt jej nie widział(bo była niewidzialna :D)
oczywiście powrót zrobiłam przez Tuszyńska i Bednarską ;) żeby zabrać książki z domu i popedałować do biblioteki;)
kusiło mnie, żeby dokręcić się gdzieś do dwudziestki, ale kolano jednak zdecydowanie za bardzo protestowało.
nawet nie mogłam się porządnie rozpędzić ba, normalnie jak człowiek pedałować, i generalnie, trochę się obawiałam, czy coś się nie stanie, jak przegnę.
i teraz znowu napieprza (to i tak łagodnie powiedziane;) )niemiłosiernie.
ale najważniejsze, że mam koło proste (o ironio;) )! :D
to chyba zdecydowanie najgorszy wpis, ale ale ...
nie wytrzymałam i porwałam się centrować koło (oczywiście nie sama). koło zrobili mi panowie ze Rzgowskiej
(wybacz Marcinie, że nie skorzystałam z Twojego adresu, ale na Kilińskiego wolałam się nie porywać, a chciałam to zrobić dziś)
przy okazji żartując, że to wczorajsze drzewo było jak kingowska niewidzialna kopuła, o którą się wszyscy rozbijali, bo nikt jej nie widział(bo była niewidzialna :D)
oczywiście powrót zrobiłam przez Tuszyńska i Bednarską ;) żeby zabrać książki z domu i popedałować do biblioteki;)
kusiło mnie, żeby dokręcić się gdzieś do dwudziestki, ale kolano jednak zdecydowanie za bardzo protestowało.
nawet nie mogłam się porządnie rozpędzić ba, normalnie jak człowiek pedałować, i generalnie, trochę się obawiałam, czy coś się nie stanie, jak przegnę.
i teraz znowu napieprza (to i tak łagodnie powiedziane;) )niemiłosiernie.
ale najważniejsze, że mam koło proste (o ironio;) )! :D
żeby chociaż powyżej dwudziestki ;D
Piątek, 9 lipca 2010 | dodano:09.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 26.01km
- Czas: 01:09
- VAVG 22.62km/h
- VMAX 36.50km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Jana Pawła - Real (nie powiem po co, żeby nie zapeszyć :P ) - Piotrkowska (tak, żeby powrót był inną trasą)- Wólczańska - Browarna - dom - i z powrotem (po jakimś czasie) - Jana Pawła - Real - Piotrkowska - Wólczańska - Browarna - dom.
muszę kupić lampkę na przód, bo ta moja to do rozbicia o kant dupy się tylko nadaje;)
ale przygazowałam dzisiaj :D:D same zielone światła miałam na drodze ;)
muszę kupić lampkę na przód, bo ta moja to do rozbicia o kant dupy się tylko nadaje;)
ale przygazowałam dzisiaj :D:D same zielone światła miałam na drodze ;)
pozycja na okrętkę ;)
Czwartek, 8 lipca 2010 | dodano:08.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
- DST: 40.26km
- Czas: 02:11
- VAVG 18.44km/h
- VMAX 35.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
czyli
dom - Milionowa - Łęczycka - Chełmońskiego - dalej nie pamiętam, dotarłam do Bednarskiej w każdym razie i tęsknym wzrokiem rzuciłam okiem ;) na pistacjowe zasłony - dom - z domu na Retkinię i pokręciłam się po parku Piłsudskiego bo byłam ku memu zdziwieniu za wcześnie - po Retkinii do ulicy Rudzkiej - ulice karciane - Ekonomiczna - Tuszyńska - znów Bednarska i znów westchnąwszy tęsknie pokierowałam się do domu.
dom - Milionowa - Łęczycka - Chełmońskiego - dalej nie pamiętam, dotarłam do Bednarskiej w każdym razie i tęsknym wzrokiem rzuciłam okiem ;) na pistacjowe zasłony - dom - z domu na Retkinię i pokręciłam się po parku Piłsudskiego bo byłam ku memu zdziwieniu za wcześnie - po Retkinii do ulicy Rudzkiej - ulice karciane - Ekonomiczna - Tuszyńska - znów Bednarska i znów westchnąwszy tęsknie pokierowałam się do domu.
Dziś fotorelacja ;)
Środa, 7 lipca 2010 | dodano:07.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
- DST: 31.96km
- Czas: 01:39
- VAVG 19.37km/h
- VMAX 35.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
z domu na Retkinię trasą oczywiście dłuższą,a co.
kiedy chciałam z Retkinii ruszyć okazało się, że się łańcuch zablokował?:O
zimny pot mnie oblał, znowu będzie trzeba wywalić kasę w ten gówniany rower (inna sprawa, że zadziwiająco wytrzymały, bo te krawężniki jakimi go katuję ;) i inna sprawa też, że jakoś lubię ten rower ;) )
ale pogrzebawszy przy przerzutce (pedały się nie kręciły) jakimś cudem wpadłam na to, że łańcuch się chyba zablokował między kołem zębatki a wózkiem przerzutki, pomogłam mu więc się odklinować i podziałało ;) ale co się usmarowałam i zestresowałam to moje ;) (na zdjęciu nie za wiele widać, ale uświniłam się nieprzyzwoicie ;) )

Po Retkini pognałam więc na przejażdżkę nad Stawy Stefańskiego, nie za daleko, tak tylko, żeby się przejechać odrobinę;)

chwilę sobie posiedziawszy na ławce

i popodziwiawszy widoki

zebrałam się w drogę powrotną

i tyle mnie na Stefańskiego widzieli;)
kiedy chciałam z Retkinii ruszyć okazało się, że się łańcuch zablokował?:O
zimny pot mnie oblał, znowu będzie trzeba wywalić kasę w ten gówniany rower (inna sprawa, że zadziwiająco wytrzymały, bo te krawężniki jakimi go katuję ;) i inna sprawa też, że jakoś lubię ten rower ;) )
ale pogrzebawszy przy przerzutce (pedały się nie kręciły) jakimś cudem wpadłam na to, że łańcuch się chyba zablokował między kołem zębatki a wózkiem przerzutki, pomogłam mu więc się odklinować i podziałało ;) ale co się usmarowałam i zestresowałam to moje ;) (na zdjęciu nie za wiele widać, ale uświniłam się nieprzyzwoicie ;) )

Po Retkini pognałam więc na przejażdżkę nad Stawy Stefańskiego, nie za daleko, tak tylko, żeby się przejechać odrobinę;)

chwilę sobie posiedziawszy na ławce

i popodziwiawszy widoki

zebrałam się w drogę powrotną

i tyle mnie na Stefańskiego widzieli;)

szału nie ma
Wtorek, 6 lipca 2010 | dodano:06.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 20.76km
- Czas: 01:04
- VAVG 19.46km/h
- VMAX 33.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dzisiaj króciutko i na więcej się nie zanosi, bo mam nieprzemożną chęć pobyczyć się w domu ;)
dom - Czechosłowacka - Lecznicza - Paderewskiego/Jarosławska (wybulić kasę na rekrutację) - dom
ale mam też chęć na jakąś wycieczkę, muszę wykroić tylko wolny dzień ;)
dom - Czechosłowacka - Lecznicza - Paderewskiego/Jarosławska (wybulić kasę na rekrutację) - dom
ale mam też chęć na jakąś wycieczkę, muszę wykroić tylko wolny dzień ;)
To był najpiękniejszy błękit....
Poniedziałek, 5 lipca 2010 | dodano:05.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 33.04km
- Czas: 01:40
- VAVG 19.82km/h
- VMAX 38.30km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
... Aż nagle zobaczyłem gwóźdź, zardzewiały, wbity ukosem...
dom - Milionowa - będąc znów za wcześnie - Łęczycka - Poznańska - Chełmońskiego - jakaś ulica - Łęczycka - Milionowa -
stwierdziwszy, że mam ochotę sobie pojeździć, a nie mam czasu, to dłuższą trochę trasą:
- Przędzalniana - Piłsudskiego - Intersport i gwóźdź w kole! :O gwóźdź jak pół mojego palca a kapeć jak stary pantofel ojca :D dobrze, że mi miły pan z Intersportu założył nową dętkę i napompował koło;)
- Piotrkowska - Browarna - dom - i dłuższą trasą na Retkinię w obie strony :)
dom - Milionowa - będąc znów za wcześnie - Łęczycka - Poznańska - Chełmońskiego - jakaś ulica - Łęczycka - Milionowa -
stwierdziwszy, że mam ochotę sobie pojeździć, a nie mam czasu, to dłuższą trochę trasą:
- Przędzalniana - Piłsudskiego - Intersport i gwóźdź w kole! :O gwóźdź jak pół mojego palca a kapeć jak stary pantofel ojca :D dobrze, że mi miły pan z Intersportu założył nową dętkę i napompował koło;)
- Piotrkowska - Browarna - dom - i dłuższą trasą na Retkinię w obie strony :)
noc taka piękna!...
Niedziela, 4 lipca 2010 | dodano:04.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 21.14km
- Czas: 01:03
- VAVG 20.13km/h
- VMAX 33.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
(...) Noc tak błoga... Ach czemuż ...
dom - Krokusowa - dom
powrót po zmroku.
trasa dziś krótka.
dom - Krokusowa - dom
powrót po zmroku.
trasa dziś krótka.
droga usłana krokusami?
Sobota, 3 lipca 2010 | dodano:03.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 29.58km
- Czas: 01:29
- VAVG 19.94km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Krokusowa przygotować lokal na jutro -
będąc za wcześnie pojechałam Krokusową dalej i moim oczom ukazał się podjazd
(tak sobie hucznie nazwę ;) ) :

na który wjechałam i z niego zjechałam :D
ale bez szaleństw, bo go przecinała w najmniej odpowiednim momencie Telefoniczna.
na jego szczycie Krokusowa krzyżuje się z Czecha.
następnie z Krokusowej wpadłam na Stare Miasto, bo taki miałam kaprys ;) i do domu Piotrkowska - okrężnie jakoś ;) - dom
i głupia końcówka, trzeba było na około bloku się przejechać ;)
będąc za wcześnie pojechałam Krokusową dalej i moim oczom ukazał się podjazd
(tak sobie hucznie nazwę ;) ) :

na który wjechałam i z niego zjechałam :D
ale bez szaleństw, bo go przecinała w najmniej odpowiednim momencie Telefoniczna.
na jego szczycie Krokusowa krzyżuje się z Czecha.
następnie z Krokusowej wpadłam na Stare Miasto, bo taki miałam kaprys ;) i do domu Piotrkowska - okrężnie jakoś ;) - dom
i głupia końcówka, trzeba było na około bloku się przejechać ;)
dziś prawie każde kręcenie dookoła M. ;)
Piątek, 2 lipca 2010 | dodano:02.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 27.01km
- Czas: 01:20
- VAVG 20.26km/h
- VMAX 38.30km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
start od M :) - z M. prawie na sam Wydział - dom - do M. na Pietryna - z M. i M. ;) na Piramowicza - i sama do domu, bo mnie zostawiły chłopy wstrętne. ;)
nie zniesę kolejnej szesnastki ;)
Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano:01.07.2010 Kategoria poŁodzi się
- DST: 24.92km
- Czas: 01:15
- VAVG 19.94km/h
- VMAX 37.40km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
a na to się zanosiło, więc bardzo na okrętkę:
dom - Retkinia - dom
dom - Retkinia - dom