- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.620
- Rekordy.6
- Wiedeń.90
- wycieczka.134
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
miasto pracowo
Piątek, 23 maja 2014 | dodano:24.05.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 16.82km
- Czas: 00:54
- VAVG 18.69km/h
- VMAX 25.30km/h
- Temp.: 25.0°C
- Kalorie: 247kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Czwartkowy i piątkowy dojazd do pracy i z powrotem.
Ciepło, aż trochę za bardzo, w długich spodniach za gorąco się wracało ;)
Ciepło, aż trochę za bardzo, w długich spodniach za gorąco się wracało ;)
miasto pracowo
Środa, 21 maja 2014 | dodano:21.05.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.15km
- Czas: 00:34
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 23.80km/h
- Temp.: 25.0°C
- Kalorie: 140kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Fantastyczna pogoda! :) Uwielbiam jak tak grzeje :)
Dzisiaj po pracy trochę kluczenia celem nakupienia składników do wiosennej sałatki:)
Dzisiaj po pracy trochę kluczenia celem nakupienia składników do wiosennej sałatki:)
miasto pracowo
Wtorek, 20 maja 2014 | dodano:20.05.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 17.33km
- Czas: 00:57
- VAVG 18.24km/h
- VMAX 30.40km/h
- Temp.: 20.0°C
- Kalorie: 248kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczorajszy i dzisiejszy kurs dom - praca - dom
Zrobiło się w końcu tak fajnie ciepło, że postanowiłam wywlec Byka :)
Do pracy jechałam i wczoraj i dzisiaj w butach na koturnie i stwierdzam, że są o wiele lepsze niż płaskie buty, bo stopa szybciej się opiera o ziemię, nie trzeba tak nisko "zsiadać" przy zatrzymywaniu się na przykład na światłach :)
A na sobie miałam marynarkę, nie żadną tam sportową kurtkę, i w takim oto cycleszyku sobie jeździłam i było mi bardzo sympatycznie. A dziś to nawet już bez marynarki wracałam, bo tak prażyło :))
Zrobiło się w końcu tak fajnie ciepło, że postanowiłam wywlec Byka :)
Do pracy jechałam i wczoraj i dzisiaj w butach na koturnie i stwierdzam, że są o wiele lepsze niż płaskie buty, bo stopa szybciej się opiera o ziemię, nie trzeba tak nisko "zsiadać" przy zatrzymywaniu się na przykład na światłach :)
A na sobie miałam marynarkę, nie żadną tam sportową kurtkę, i w takim oto cycleszyku sobie jeździłam i było mi bardzo sympatycznie. A dziś to nawet już bez marynarki wracałam, bo tak prażyło :))
miasto
Sobota, 17 maja 2014 | dodano:17.05.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.38km
- Czas: 00:32
- VAVG 19.46km/h
- VMAX 30.40km/h
- Temp.: 18.0°C
- Kalorie: 136kcal
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Skompilowane zakupy, biblioteka i odwiedziny u rodziny ;)
miasto zakupowe
Niedziela, 11 maja 2014 | dodano:11.05.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 14.34km
- Czas: 00:46
- VAVG 18.70km/h
- Temp.: 20.0°C
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Cieplej niż na Korsyce :P
Powrót z zakupów z przeciężkimi sakwami, pełnymi pyszności :) (nie tak pysznymi jak we Francji, ale coś tam sobie wyłuskaliśmy ze sklepowych półek ;) )
Powrót z zakupów z przeciężkimi sakwami, pełnymi pyszności :) (nie tak pysznymi jak we Francji, ale coś tam sobie wyłuskaliśmy ze sklepowych półek ;) )
w Łodzi jak na Korsyce...
Niedziela, 4 maja 2014 | dodano:11.05.2014 Kategoria poŁodzi się
- DST: 10.57km
- Czas: 00:33
- VAVG 19.22km/h
- Temp.: 11.0°C
- Sprzęt: Rower Zielony
- Aktywność: Jazda na rowerze
... czyli zimno :P
Zakupy z M., coby wypełnić pustą lodówkę :)
Niezbyt przyjemne zderzenie z polskością, tak po prostu. Ludzie mniej przyjaźni, nie uśmiechnięci, mniej uprzejmi (żeby nie rzec wcale), ubrani kiepsko, wybór produktów słabszy...
Zakupy z M., coby wypełnić pustą lodówkę :)
Niezbyt przyjemne zderzenie z polskością, tak po prostu. Ludzie mniej przyjaźni, nie uśmiechnięci, mniej uprzejmi (żeby nie rzec wcale), ubrani kiepsko, wybór produktów słabszy...
nie taka Korsyka ciepła, dz. 13 powrót
Sobota, 3 maja 2014 | dodano:10.05.2014 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 2.96km
- Czas: 00:09
- VAVG 19.73km/h
- VMAX 30.50km/h
- Temp.: 15.0°C
- Podjazdy: 16m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Koło południa samolot do Warszawy, tam okazało się, że ulewa przyszła za nami i leje w Polsce. W dodatku jest jeszcze zimniej ;)
Udało nam się więc złapać autobus do centrum, wpakowaliśmy jeszcze poskładane w piance rowery i dojechaliśmy w pobliże dworca pkp i jakiegoś teatru :P
Poskładaliśmy pod dachem rowery i ruszyliśmy na pociąg, na szczęście czekaliśmy tylko 20 minut, potem już tylko 2 godziny i byliśmy w domu.. :)
Podsumowując:
zrobiłam 775 kilometrów
ponad 10 tys. podjazdów.
Ogólnie rzecz biorąc Korsyka przepiękna, to było chyba najpiękniejsze miejsce w jakim byliśmy, niestety pogoda znacznie nam uprzykrzyła pobyt, zwłaszcza mnie, bo miałam wielką nadzieję na to, że się wygrzeję, odpocznę od kapryśnej pogody w Polsce i chłodnych temperatur.
Codzienne podjazdy też nie należą do moich ulubionych rozrywek, ale dało się je przeżyć, niestety przełęcze zdobywane pod wiatr zbyt często w deszczu i właściwie w ciągłym chłodzie nie poprawiły ogólnego poczucia, że nie trafiliśmy z pogodą.
Przynajmniej jedzenie francuskie nas nie zawiodło, chociaż i tak było mniej niż we Francji :P
Udało nam się więc złapać autobus do centrum, wpakowaliśmy jeszcze poskładane w piance rowery i dojechaliśmy w pobliże dworca pkp i jakiegoś teatru :P
Poskładaliśmy pod dachem rowery i ruszyliśmy na pociąg, na szczęście czekaliśmy tylko 20 minut, potem już tylko 2 godziny i byliśmy w domu.. :)
Podsumowując:
zrobiłam 775 kilometrów
ponad 10 tys. podjazdów.
Ogólnie rzecz biorąc Korsyka przepiękna, to było chyba najpiękniejsze miejsce w jakim byliśmy, niestety pogoda znacznie nam uprzykrzyła pobyt, zwłaszcza mnie, bo miałam wielką nadzieję na to, że się wygrzeję, odpocznę od kapryśnej pogody w Polsce i chłodnych temperatur.
Codzienne podjazdy też nie należą do moich ulubionych rozrywek, ale dało się je przeżyć, niestety przełęcze zdobywane pod wiatr zbyt często w deszczu i właściwie w ciągłym chłodzie nie poprawiły ogólnego poczucia, że nie trafiliśmy z pogodą.
Przynajmniej jedzenie francuskie nas nie zawiodło, chociaż i tak było mniej niż we Francji :P
nie taka Korsyka ciepła, dz. 12 i ostatni
Piątek, 2 maja 2014 | dodano:10.05.2014 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 16.43km
- Czas: 00:55
- VAVG 17.92km/h
- VMAX 29.10km/h
- Temp.: 15.0°C
- Kalorie: 217kcal
- Podjazdy: 44m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiejszy dzień był naszą porażką logistyczną, w ogóle go nie powinno było być, bo jest niecierpliwym wyczekiwaniem na powrót.
Chcieliśmy jechać do Lukki, ale przez to, że cały dzień pada wybraliśmy się tylko na długie zakupy, z których wróciliśmy w niezłej ulewie trwającej do końca dnia.
Na dodatek, zanim trafiliśmy do hostelu objechaliśmy chyba z pół miasta, bo się zgubiliśmy ;)
Chcieliśmy jechać do Lukki, ale przez to, że cały dzień pada wybraliśmy się tylko na długie zakupy, z których wróciliśmy w niezłej ulewie trwającej do końca dnia.
Na dodatek, zanim trafiliśmy do hostelu objechaliśmy chyba z pół miasta, bo się zgubiliśmy ;)
nie taka Korsyka ciepła, dz. 11
Czwartek, 1 maja 2014 | dodano:10.05.2014 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 40.32km
- Czas: 02:33
- VAVG 15.81km/h
- VMAX 33.40km/h
- Temp.: 21.0°C
- Kalorie: 563kcal
- Podjazdy: 102m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wczesnym rankiem zebraliśmy się na prom do Livorno, prom odpływał o 8, więc trzeba było wstać wcześniej niż zwykle ;)
Na samym promie doczytywaliśmy ostatnie strony gazet, które nam zostały i podjadaliśmy zapasy zgromadzone specjalnie na tę chwilę ;)
Po dopłynięciu do Livorno i dojechaniu do Pizy zakwaterowaliśmy się w pokoju hotelowym i ruszyliśmy obejrzeć miasto.
Ogólnie rzecz biorąc Piza nie robi absolutnie żadnego wrażania, małe, przeciętne miasteczko, tylko starówkę ma ciekawą - ze względu na wieżę ;) i duży, fajny park.

Na samym promie doczytywaliśmy ostatnie strony gazet, które nam zostały i podjadaliśmy zapasy zgromadzone specjalnie na tę chwilę ;)
Po dopłynięciu do Livorno i dojechaniu do Pizy zakwaterowaliśmy się w pokoju hotelowym i ruszyliśmy obejrzeć miasto.
Ogólnie rzecz biorąc Piza nie robi absolutnie żadnego wrażania, małe, przeciętne miasteczko, tylko starówkę ma ciekawą - ze względu na wieżę ;) i duży, fajny park.


nie taka Korsyka ciepła, dz. 10
Środa, 30 kwietnia 2014 | dodano:10.05.2014 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 72.43km
- Czas: 03:11
- VAVG 22.75km/h
- VMAX 46.60km/h
- Temp.: 18.0°C
- Kalorie: 1091kcal
- Podjazdy: 408m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Po leniwym poranku (którego część spędziłam włócząc się po plaży z kubkiem kawy :))) ), w trakcie którego słońce nas obiecująco przygrzało, aby zaraz zajść za chmury, ruszyliśmy w stronę Bastii.

Na początku drogi parę pagórków, później płasko, jechaliśmy główną, nieprzyjemną drogą, w dodatku wynudziliśmy się okropnie.
Dzień typowo przelotowy.
Kemping, który był zamknięty, kiedy przyjechaliśmy na Koryskę dzisiaj już funkcjonował, więc w nim zostaliśmy, znowu mając plażę pod nosem :)



Na początku drogi parę pagórków, później płasko, jechaliśmy główną, nieprzyjemną drogą, w dodatku wynudziliśmy się okropnie.
Dzień typowo przelotowy.
Kemping, który był zamknięty, kiedy przyjechaliśmy na Koryskę dzisiaj już funkcjonował, więc w nim zostaliśmy, znowu mając plażę pod nosem :)
