Carmeliana
- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.611
- Rekordy.6
- Wiedeń.52
- wycieczka.130
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Rzym (125)
Piątek, 8 grudnia 2017 | dodano:08.12.2017 Kategoria Amicidebici, wycieczka, Wyprawy i Wylewy ;)
- DST: 29.55km
- Czas: 01:52
- VAVG 15.83km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temp.: 17.0°C
- Podjazdy: 170m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wycieczka zobaczyć podobno niezwykły budynek z chmurą w środku (nazywa się Nuvola) podobno od dziś do poniedziałku miało być wejście dla wszystkich chętnych, ale okazało się, że odbywają się w tym czasie targi książek i można wejść ale za opłatą 8 euro. Włoskie targi książki za 8 euro to według nas nie był najlepszy sposób na wydanie pieniędzy i oglądaliśmy tylko rzeczoną chmurę przez szklane ściany budynku. Chmura przypomina raczej wielką białą wątrobę nasadzoną na kwadratową, wielką kolumnę, nic ładnego.
Później pojechaliśmy zobaczyć park wodospadów ale okazało się, że był to jeden mały, sztuczny wodospadzik i kilka krzyżujących się tryskających fontann. Nawet okej, ale okolica brzydka (przemysłowo - biznesowa) i niestety parczek jej nie pomógł.
Blisko było też do IperCoopa więc pojechaliśmy zobaczyć, czy nie ma tam jakiegoś fajnego asortymentu, ale najpierw szukaliśmy wejścia (wielkie centrum handlowe zaprojektowane, aby przyjeżdżać tam samochodem, wejście z garażu do którego nie wolno wjechać rowerem, ale w końcu znaleźliśmy wejście dla pieszych). Galeria zatłoczona i przeolbrzymia, sam Coop też wielki ale nic w nim nie było interesującego a do tego drogo. A więc dzisiaj bida w atrakcjach, ale za to wycieczka całkiem spoko i ciepło! :)
Później pojechaliśmy zobaczyć park wodospadów ale okazało się, że był to jeden mały, sztuczny wodospadzik i kilka krzyżujących się tryskających fontann. Nawet okej, ale okolica brzydka (przemysłowo - biznesowa) i niestety parczek jej nie pomógł.
Blisko było też do IperCoopa więc pojechaliśmy zobaczyć, czy nie ma tam jakiegoś fajnego asortymentu, ale najpierw szukaliśmy wejścia (wielkie centrum handlowe zaprojektowane, aby przyjeżdżać tam samochodem, wejście z garażu do którego nie wolno wjechać rowerem, ale w końcu znaleźliśmy wejście dla pieszych). Galeria zatłoczona i przeolbrzymia, sam Coop też wielki ale nic w nim nie było interesującego a do tego drogo. A więc dzisiaj bida w atrakcjach, ale za to wycieczka całkiem spoko i ciepło! :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!