Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7876 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36371 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Mazury dzień 6

Czwartek, 23 września 2010 | dodano:26.09.2010 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;), Rekordy
  • DST: 140.10km
  • Czas: 06:58
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temp.: 17.0°C
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Trygort - Banie Mazurskie - Gołdap - Kiepojcie - Stańczyki - Suwałki - Stary Folwark

Czym prędzej uciekliśmy z Trygortu, gdzie wieczorem nie mieliśmy gorącej wody tylko ledwo chłodną. Uroki pozasezonowej wycieczki;)

M. wziął moje sakwy i może dzięki temu kolana nie robiły większych niż mogły problemów, a nawet jeśli nie dzięki temu to na pewno dzięki temu nie padłam i nie umarłam gdzieś na poboczu :p bo dzisiaj było ciągle pod górę (całe życie pod górę na tych Mazurach) i wiatr nie pomagał.

Bardzo się ładna pogoda zrobiła, tak ładna, że w Gołdapi rozbiliśmy piknik pod pięknym drewnianym ... słupem...? ;)



W Kiepojciach i Stańczykach obejrzeliśmy ogromne mosty, a jadąc do Starego Folwarku towarzyszyły nam coraz to ładniejsze widoki :)







Mimo dużych podjazdów (choć zapewne krótkich i małych w porównaniu z tym co może być) to i tak wolę asfalt niż teren, niech sobie będzie nawet w pionie ten podjazd :P

Kwatera w Folwarku okazała się być bardzo sympatycznym miejscem, chociaż w pokoju początkowo było 16 stopni, ale później nachuchaliśmy :p ;) no i słońce wpadało nam prosto w okno;)

Komentarze
a tam, bo 140 to jeszcze żaden wielki wyczyn ;)
Carmeliana
- 22:03 niedziela, 26 września 2010 | linkuj
Ale czemu nie napisałaś, że w końcu to nie Ty padłaś, tylko Twój rekord życiowy? :)
aard
- 21:36 niedziela, 26 września 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!