Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36279 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

miacho;)

Niedziela, 23 października 2011 | dodano:23.10.2011 Kategoria do M.
  • DST: 11.07km
  • Czas: 00:35
  • VAVG 18.98km/h
  • VMAX 28.40km/h
  • Temp.: 7.0°C
  • Kalorie: 143kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dupa Jasiu, co tu dużo mówić ;)
Przejechawszy jakieś 3 czy 4 km na pocztę kolano bolało, tak jak zaczynało boleć w okolicach ładnych parudziesięciu km! :o
Przeszło co prawda jeszcze tego samego wieczoru, no ale bez jaj ;)

Od dwóch dni smaruję się namiętnie Altacetem i o dziwo jest poprawa. Prawie nie boli, jak szaleję na dystansie M - w te i nazad ;)

O, ale jest 5,5 tys! :D

Komentarze
No, pewnie masz rację ;) i pewnie w końcu wydam grubą kasę na szosę ;) ale teraz to bym chciała mieć sprawne kolano :P
Carmeliana
- 16:24 środa, 26 października 2011 | linkuj
Żadna lemondka nie da Ci tego co może dać prawdziwa szosówa. Lemondka to erzac :-)
transatlantyk
- 15:47 środa, 26 października 2011 | linkuj
Buuu, nie działa cytowanie :(
aard
- 20:59 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj
[quote]O, ale jest 5,5 tys! :D [/quote]
Każdy powód do świętowania jest dobry ;)
aard
- 20:58 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj
No, może tak, to dość częste zjawisko i właśnie wtedy bolą.
Heh, jak bolą kolana to człowiek takie pozy wymyśla :D:D
Carmeliana
- 15:56 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj
No to w takim razie, życzę Ci tej cholernej pętli, jaka by nie była ;p
A moje przemarzły?, tak mówisz?, może i masz rację. Ale przekonam się dopiero o tym, jak przestanę jeździć - to już niedługo, wtedy będe sobie odpoczywać, a to na basenie, a to w saunie, od czasu do czasu poskacze na zumbie.
Wtedy może minie to moje "nieszczęsne kucanie" - teraz staram się nie kucać tak często, tylko zginać w połowie, czyli wypinać mój tyłeczek.
Ot i już :p
Tymoteuszka
- 14:42 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj
Chciałabym iść do lekarza, ale ci lekarze których mam najszybciej na niczym się nie znają, jak poszłam w tamto lato do lekarza pierwszego kontaktu, to mnie odesłał do chirurga, a chirurg na mnie nawrzeszczał co ja tu robię i że 50 km to już tak dużo, że nic dziwnego, że kolana bolą! ;)
a ortopeda, do którego się w końcu dostałam, zapomniawszy dawno po co przyszłam, przepisał mi glukozaminę i basen ;) więc jakoś ci lekarze mi nie leżą i mam duże opory, żeby się wybrać.
Mam zamiar szybko zdrowieć, jak napisałaś:), bo knuję małą pętlę, żeby jeszcze coś wpadło innego niż miasto w tym roku ;)

Hm, a Twoje kolana może przemarzły?
Carmeliana
- 12:13 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj
Bidula. Carmeliana, najlepiej będzie iść chyba do lekarza, bo coś mi to nie za dobrze się dzieje z Twoim kolanem.
Moje reagują odwrotnie. Na rowerze kręcą bez bólu, za to jak kucnę, a później chce wstać, oj kurka felek, jak inwalidka. Sprawy zwyrodnieniowe się kłaniają, łękotka? Sama już nie wiem.
Zdrowiej szybko i do jazdy wracaj.
Tymoteuszka
- 11:59 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!