Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36341 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

A jednak jest!

Piątek, 6 kwietnia 2012 | dodano:06.04.2012 Kategoria ni to ni sio
  • DST: 41.63km
  • Czas: 01:51
  • VAVG 22.50km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temp.: 6.0°C
  • Kalorie: 639kcal
  • Podjazdy: 166m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
przejażdżka nie po mieście :P
No, może po mieście, ale nie w sprawunkach ;)

Łódź - Stryków - Głowno (pociąg) - Łódź

Wszystko dzięki M., który mnie wyciągnął, (biedny, on mnie wyciągnął a ja narzekałam;) ) aby go kawałek odprowadzić :)

Bo generalnie okazało się, że jest zimniej niż powinno być, a droga do Głowna ogólnie rzecz biorąc bardzo nieprzyjemna, dodatkowo, jak już wspomniałam w poprzednim wpisie, święta rzucają się ludziom na mózgi, więc nie dość, że ruch był spory to jeszcze kierowcy tirów postawili sobie za cel zepchnięcie nas z szosy. Jeden otarł się końcem naczepy o M., a inny w ogóle by chyba go zepchnął gdyby nie unik jaki M. zrobił.

Szczerze mówiąc, to się odechciewa jeździć na rowerze przez takie sytuacje, a już na pewno po ulicach :/

Dojechawszy do Głowna zmarzliśmy strasznie, bo okazało się (znaczy M. wiedział, a ja, naiwna, miałam nadzieję), że w Głownie nie ma dworca, jest tylko peron.

A potem okazało się jeszcze, że upatrzony przez nas pociąg wcale nie jeździ o godzinie 19 w kwietniu, tylko o 19:24. Błąd w internecie, a co tam.

Ale w końcu przyjechał, na początku byłam sama w całym pociągu, trochę się średnio z tym czułam :P ale wkrótce wsiedli dwaj panowie w kwiecie wieku ;P niegroźnych, a jeden z nich pomógł mi wysiąść z rowerem :) (sam z nim wysiadł:P)

Z Kaliskiej wracało się nieźle, chociaż, żeby uatrakcyjnić mi wieczór kierowca autobusu postanowił mnie rozjechać :P Ruszył dokładnie wtedy, kiedy byłam tuż przed jego maską, ciepło mi się zrobiło bardzo:P

A w domu mnie wyśmiali, że tak głupio wyglądam w stroju rowerowym... :P

Komentarze
No to prawda :) ale nie zawsze można sobie pozwolić na taki luksus ;)
Carmeliana
- 19:03 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj
Ja preferuję boczne asfalty... zwykle dłużej i zygzakiem, ale przyjemniej :-)
meteor2017
- 18:57 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj
No, chyba,że taki teren dla przedszkolaków, szuter, ubite dróżki, to może być :D
Carmeliana
- 18:52 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj
Ehhh...
siwy-zgr
- 18:46 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj
Tylko, że nie lubię za bardzo :p
Carmeliana
- 18:41 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj
Dlatego trzeba jeździć w terenie :)
siwy-zgr
- 18:11 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj
Bo z Łowicza to się do Wielkiej Warszawy jeździ i dlatego do Łodzi pociągów jest mało :P
lukasz78
- 18:20 sobota, 7 kwietnia 2012 | linkuj
O, to z Lavinki będzie teraz dystyngowana rowerzystka ;)

Główne mają to do siebie, że przeważnie (zawsze?) są najprostszymi - najkrótszymi drogami i trzeba korzystać z ich niewątpliwych uroków.

A dodam, że główna i chyba jedyna :P w Głownie chyba nie ma pasów, ani świateł i nie ma jak się przedostać po ludzku na drugą stronę drogi :P a już na pewno nie ma ich tam, gdzie trzeba zjechać do peronu;)

trasa Łowicz - Łódź to naprawdę nic interesującego, w dodatku jeździ bezpośredni chyba tylko raz dziennie :P
Carmeliana
- 08:05 sobota, 7 kwietnia 2012 | linkuj
To lavinka przywiozła do Żyrka holenderkę, a Pradziadka zainstalowała pod parapetem w roli stojaka na doniczki ;-)

Ja natomiast generalnie unikam dróg numerowanych, a jedno- i dwucyfrowych to jak ognia ;-P Wczoraj jechałem bocznymi asfaltami (jak zwykle), co prawda nawierzchnia fatalna, że czasem jechałem środkiem pasa lub w ogóle lewym pasem, bo tam było lepiej (huann przecinał te okolice, to wie ;-)).

Pociąg przez Głowno? O kurczę, właśnie sobie uświadomiłem że zupełnie nie znam trasy pociągu Łódź-Łowicz... w weekend widziałem pociąg do Łowicza na Żabieńcu. Muszę chyba zainteresować się tym tematem. To samo dotyczy trasy na Toruń (co sobie uświadomiłem na stacji Chociszew), mimo że pociągiem Toruń-Łódź jechałem przesiadając się w Kutnie na Łowicz i S-ce.
meteor2017
- 07:39 sobota, 7 kwietnia 2012 | linkuj
Szkoda tylko, że pogoda nie zachęca ;)
Carmeliana
- 07:28 sobota, 7 kwietnia 2012 | linkuj
Super super super!!! Carmelek się rozkręca:) ładna trasa i najważniejsze, wkładasz coraz więcej km, silna motywacja;)
Ksiegowy
- 07:18 sobota, 7 kwietnia 2012 | linkuj
Czasem trzeba ;)
aard
- 04:37 sobota, 7 kwietnia 2012 | linkuj
DK14 ze Strykowa do Głowna? Auć... Jechałem nią raz, oby ostatni!
Ta trasa w ogóle zniszczyła krajową 15. w okolicach Torunia, która prowadziła w moim rankingu najnieprzyjemniejszych dróg (a z której byłem zmuszony często korzystać :P ).

vagabond
- 21:31 piątek, 6 kwietnia 2012 | linkuj
...a jednak się kręci! ;)
huann
- 20:51 piątek, 6 kwietnia 2012 | linkuj
A przerażenie w oczach mamy, jak zobaczyła Treka ;) "Będzie mi tu stał, na święta?!" ;) więc jutro wraca do s/ciebie ;)
Carmeliana
- 20:37 piątek, 6 kwietnia 2012 | linkuj
no racja! Przeciez one Cie nigdy w tym stroju nie widziały,bo sekretnie trzymasz go u mnie ;)
aard
- 20:22 piątek, 6 kwietnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!