Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36259 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

miasto zakupowe ;)

Sobota, 26 maja 2012 | dodano:26.05.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
  • DST: 15.74km
  • Czas: 00:48
  • VAVG 19.68km/h
  • VMAX 26.90km/h
  • Temp.: 23.0°C
  • Kalorie: 191kcal
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Jako, że nie chciało mi się jechać na korepetycje rowerem, to mnie los pokarał i podczas biegu przez ulicę zbiłam/odcisnęłam/odbiłam/źle stanęłam sobie lewą piętę, co później poprawiłam biegiem na autobus(który i tak się spóźnił) i efekt jest taki, że nie mogę chodzić :| no, mogę, ale z bólem :P jedyne możliwe poruszanie się to tylko rowerem :P

Ostatecznie tę tezę potwierdziłam jadąc po wkładkę do Dnia Matki;) i jutrzejszego obiadu (słoik surówki wepchnięty w małą torebkę - raportówkę na ramię :P) ;)

A stojąc na światłach, po drugiej stronie ulicy przeszło piwo :P

Jeśli nie pójdziesz na piwo, to piwo pójdzie na Ciebie :P © Carmelliana

Komentarze
no przecież, że nie jaja na boćku!
huann
- 20:51 piątek, 1 czerwca 2012 | linkuj
No tak, sama nie wiem, czy ja, pańska skórka, przekonałabym się do rowerownia długodystansowego, gdyby nie ta kontuzja. To dzięki niej się rozjeździłam, i potem pierwsze 50km na Warmii nie było takie straszne, mimo bólu, który dokuczał mi jednak przez wiele miesięcy. Ale mógłby dokuczać do dziś, gdybym z jazdy na rowerze zrezygnowała. No a potem jakoś samo poszło. :)
lavinka
- 09:45 piątek, 1 czerwca 2012 | linkuj
A, to było a propos pięty :P
No, pięta niestety przeszła na następny dzień sama z siebie, a bóle kolana ni huhu nie przechodzą od jazdy na rowerze :p
Carmeliana
- 08:43 piątek, 1 czerwca 2012 | linkuj
No, też bym chciała taką kontuzję, żeby ból przechodził od jazdy na rowerze ;)
A to piwo to dość często się przechadza Pietryną ;) Browar Wędrowniczek :P
Carmeliana
- 08:14 piątek, 1 czerwca 2012 | linkuj
@huann - sugerujesz piwo na boczku?
meteor2017
- 20:15 czwartek, 31 maja 2012 | linkuj
Co mi przypomina kontuzję kolana w 2007 której to nabawiłam się zsiadłszy z roweru i robiąc fotkę z mostu (zawracającemu promowi zresztą). Dobrze, że byłam rowerem, bo bym do domu z rozwalonym kolanem nie doszła. A dojechać jakoś dojechałam. Kostka wyskoczyła ze stawu i wskoczyła z powrotem I potem musiałam jeździć codziennie minimum pół godziny,bo tylko dzięki temu przestawało boleć...
lavinka
- 20:05 czwartek, 31 maja 2012 | linkuj
O, widzę że piwo doszło do Was ;-D W Wwie można było je spotkać gdzieś w pobliżu Piwnej (zwykle przy sąsiednim Podwalu).
meteor2017
- 19:57 czwartek, 31 maja 2012 | linkuj
bezczelny :P ;)
Carmeliana
- 20:44 sobota, 26 maja 2012 | linkuj
no, to nareszcie zaczniesz jeździć ;)
aard
- 19:37 sobota, 26 maja 2012 | linkuj
Przeszło boczkiem :>
huann
- 17:58 sobota, 26 maja 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!