- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Polacy naziści, każdy to powie? ;)
Niedziela, 7 sierpnia 2011 | dodano:07.08.2011 Kategoria wycieczka
- DST: 96.08km
- Czas: 04:23
- VAVG 21.92km/h
- VMAX 38.70km/h
- Temp.: 29.0°C
- Kalorie: 1428kcal
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
z M.:)
Łódź - Zgierz - Rosanów - Sokolniki - Modlna - Skotniki - Ambrożew - Góra Św. Małgorzaty - Bryski - Żabokrzeki - Warszyce - Biała - Szczawin - Janów - Łagiewniki - Łódź.
Onegdaj ;) w Skotnikach M. wypatrzył bardzo interesujący pałacyk, zatem dziś go odwiedziliśmy. Rzeczywiście z zewnątrz wyglądał bardzo zachęcająco. (z roku 1843)
Jednak póki sobie chodziliśmy po parterze nic nie wzbudziło naszego większego zainteresowania. Cóż, zwykły ogołocony dom.
Na półpiętrze jednak przywitał nas Dante...
.... a na samym piętrze...
Muszę przyznać, że wszystkie te napisy i parę innych, swastyk i anarchistycznych, oraz trzy szóstki
Trochę mnie przestraszyły, porobiłam więc zdjęcia w pośpiechu i bardzo mi zależało, żeby stamtąd wyjść jak najszybciej ;)
Kolejnym punktem na trasie była Góra Św. Małgorzaty (ale tu bez szaleństw, zdjęć nie ma :P ), podjazd pod kościół był dość męczący, ale fajny :) i to chyba była jedyna motywująca chwila w całej trasie.
Generalnie jechało mi się koszmarnie, bez motywacji i sensu. Miałam ochotę zsiąść z roweru i go prowadzić (chociaż później stwierdziłam, że już nawet iść mi się nie chce, to już lepiej jechać bo nieco szybciej :P )
No okropnie po prostu dziś ze mną było, wlokłam się daleko w tyle za M.
Nawet nie miałam ochoty dokręcać do 100, już tylko marzyłam, żeby wreszcie dojechać do domu. W dodatku upał był okropny, bardzo lepki, który potęgowała duchota.
Czyżbym tak szybko przestała mieć przyjemność z jeżdżenia, że muszę mieć sensowny cel? Nędznie ;)
Łódź - Zgierz - Rosanów - Sokolniki - Modlna - Skotniki - Ambrożew - Góra Św. Małgorzaty - Bryski - Żabokrzeki - Warszyce - Biała - Szczawin - Janów - Łagiewniki - Łódź.
Onegdaj ;) w Skotnikach M. wypatrzył bardzo interesujący pałacyk, zatem dziś go odwiedziliśmy. Rzeczywiście z zewnątrz wyglądał bardzo zachęcająco. (z roku 1843)
Skotniki - pałacyk© Carmelliana
Jednak póki sobie chodziliśmy po parterze nic nie wzbudziło naszego większego zainteresowania. Cóż, zwykły ogołocony dom.
Na półpiętrze jednak przywitał nas Dante...
Dante© Carmelliana
.... a na samym piętrze...
Swastyka© Carmelliana
Have a nazi day© Carmelliana
Homo sum...© Carmelliana
Deus deus kosmateus:P© Carmelliana
Muszę przyznać, że wszystkie te napisy i parę innych, swastyk i anarchistycznych, oraz trzy szóstki
ave© Carmelliana
Trochę mnie przestraszyły, porobiłam więc zdjęcia w pośpiechu i bardzo mi zależało, żeby stamtąd wyjść jak najszybciej ;)
Kolejnym punktem na trasie była Góra Św. Małgorzaty (ale tu bez szaleństw, zdjęć nie ma :P ), podjazd pod kościół był dość męczący, ale fajny :) i to chyba była jedyna motywująca chwila w całej trasie.
Generalnie jechało mi się koszmarnie, bez motywacji i sensu. Miałam ochotę zsiąść z roweru i go prowadzić (chociaż później stwierdziłam, że już nawet iść mi się nie chce, to już lepiej jechać bo nieco szybciej :P )
No okropnie po prostu dziś ze mną było, wlokłam się daleko w tyle za M.
Nawet nie miałam ochoty dokręcać do 100, już tylko marzyłam, żeby wreszcie dojechać do domu. W dodatku upał był okropny, bardzo lepki, który potęgowała duchota.
Czyżbym tak szybko przestała mieć przyjemność z jeżdżenia, że muszę mieć sensowny cel? Nędznie ;)
Komentarze
O, a ja myślałem że o tych Sktonikach piszesz: link
A M. zinterpretowałem jako meteor2017 i się zmartwiłem, że jakieś bydło się dostało do środka :-/ Ale to nie te Skotniki, nie ten pałac i M. też nie ten/ta!!! meteor2017 - 18:00 sobota, 27 sierpnia 2011 | linkuj
A M. zinterpretowałem jako meteor2017 i się zmartwiłem, że jakieś bydło się dostało do środka :-/ Ale to nie te Skotniki, nie ten pałac i M. też nie ten/ta!!! meteor2017 - 18:00 sobota, 27 sierpnia 2011 | linkuj
Będę usiała pamiętać by tu zajrzeć, jeśli będziemy z Meteorem znów zwiedzać podłódzkie okolice.
lavinka - 17:50 sobota, 27 sierpnia 2011 | linkuj
Mnie już nawet sensowny cel czasem nie motywuje ;]
serwecz - 17:31 poniedziałek, 8 sierpnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!