- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
miasto - fizykoterapia VI i kontrola
Piątek, 16 grudnia 2011 | dodano:17.12.2011 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 15.51km
- Czas: 00:58
- VAVG 16.04km/h
- VMAX 23.60km/h
- Temp.: 4.0°C
- Kalorie: 195kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
No, więc to były ostatnie zabiegi :)
Nie wiem jak to teraz będzie, chyba nadal będę wyskakiwała na pętelkę w środy i piątki :P
Zabiegi znowu robił ktoś inny, oczywiście inna kolejność. Aczkolwiek nie wiem czy to miało jakieś znaczenie, bo wieczorem miałam wizytę u lekarza, który mnie obmacał i powiedział, że rzepki wyglądają dobrze :) Rzeczywiście, jak mnie naciskał i wyginał we wszystkie strony to nie bolało. Ale oczywiście, nie ma gwarancji, że nie wróci. Zalecił ćwiczenia na mięśnie ud, na przód i tył. No i kończyć kurację arthrylem (bueee) i flexusem.
A po intensywnym dla kolan dniu zimne okłady i Voltaren.
No, to teraz pora dobić do 6tysięcy :P
Nie wiem jak to teraz będzie, chyba nadal będę wyskakiwała na pętelkę w środy i piątki :P
Zabiegi znowu robił ktoś inny, oczywiście inna kolejność. Aczkolwiek nie wiem czy to miało jakieś znaczenie, bo wieczorem miałam wizytę u lekarza, który mnie obmacał i powiedział, że rzepki wyglądają dobrze :) Rzeczywiście, jak mnie naciskał i wyginał we wszystkie strony to nie bolało. Ale oczywiście, nie ma gwarancji, że nie wróci. Zalecił ćwiczenia na mięśnie ud, na przód i tył. No i kończyć kurację arthrylem (bueee) i flexusem.
A po intensywnym dla kolan dniu zimne okłady i Voltaren.
No, to teraz pora dobić do 6tysięcy :P
Komentarze
Dołożyłem kolejne 13 w mżawce pod wiatr, co dało na godz. 14.00 w dn. dzisiejszym 6991, ale jeszcze jadę po ćmaku na drugi kraniec Łodzi, więc może się uda zrobić 7007 (jak nie, to dokręcę ;P). Na przyszły rok daję sobie siana - 7007 to jednak sporo, planuję więc tylko 7000 bez siódemki ;)
wujek_w_przejeździe - 13:16 sobota, 31 grudnia 2011 | linkuj
Yhy, ale znowu żeśmy przestrzelili... ja dziś nic nie dokładam, za oknem pada... ale jak!
meteor2017 - 10:34 sobota, 31 grudnia 2011 | linkuj
to 40 z kawałkiem to nie takie wcale nic, bośmy chyba już właśnie Ziemię dookoła świata objechali! :D
wujek_od_zaciągania - 10:01 sobota, 31 grudnia 2011 | linkuj
Co prawda nie wiem co i po co liczymy, ale skoro wujek mnie tu zaciągnął, to i drugi wujek się dołoży
33754,74 plus moje 6537.86 to daje 40291,86
Jutro może co i dołoże, ale sam nie wiem czy będzie mi się chciało, bo pogoda taka nie bałdzo :-/ meteor2017 - 13:24 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj
33754,74 plus moje 6537.86 to daje 40291,86
Jutro może co i dołoże, ale sam nie wiem czy będzie mi się chciało, bo pogoda taka nie bałdzo :-/ meteor2017 - 13:24 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj
29365,18 + lavinki 4389,56 = 33754,74 Co prawda dwie trójki, dwie czwórki i dwie siódemki, ale za to tylko jedna piątka. Może jak by dodać Meteora....
lavinka - 13:07 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj
bry! ponieważ wczoraj (jadąc do przodu - do tyłu się nie dało, bo bym miał wiatr w pysk) wujek dorobił 146,5 do Wawy i na dzień dzisiejszy brakuje mu 47 do 7007, więc stan liczników ma się jak mniemam tak:
Carmeliana: 5697,48
Aard: 15393,7
Ja: 6960,0
co daje łącznie 28051,18 - więc ni w pięć, ni w dziewięć, ale oto dołącza Monika Wujowa z 1314 i o to jest już 29365,18 - co nadal samo w sobie nie stanowi żadnej ozdobnej liczby, ani cyfry - więc już sam nie wiem!
Z poważaniem - Ja.
PS. chyba, że by się Carmeliaardowi Bezwujowo udało zrobić 21212,12. Brakuje 120,94. wujek_ciągnie_do_siódemki_z_siódemką - 12:53 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj
Carmeliana: 5697,48
Aard: 15393,7
Ja: 6960,0
co daje łącznie 28051,18 - więc ni w pięć, ni w dziewięć, ale oto dołącza Monika Wujowa z 1314 i o to jest już 29365,18 - co nadal samo w sobie nie stanowi żadnej ozdobnej liczby, ani cyfry - więc już sam nie wiem!
Z poważaniem - Ja.
PS. chyba, że by się Carmeliaardowi Bezwujowo udało zrobić 21212,12. Brakuje 120,94. wujek_ciągnie_do_siódemki_z_siódemką - 12:53 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj
bo to tak: 10+10=nawet 21. bo mi w dodatku zaokrągliło do pełnego +1 kilometra ogólną sumę. Ech te święta! :\
już_tłumaczy_wujek - 16:44 niedziela, 25 grudnia 2011 | linkuj
Dziś wróciłem wczorajsze 10 km dokładnie wczorajszą trasą. Miałem nadzieję na to, że chociaż się wyzerują przebiegi z ostatnich dwóch dni. Niestety - dodało kolejne 10...
wujek_co_wrócił_ale_nic_to_nie_dało - 16:39 niedziela, 25 grudnia 2011 | linkuj
Już od samego rana próbowałem dziś pojechać tyłem, ale czym szybciej kręciłem, tym rower stał tak samo :/ w końcu wziąłem się na sposób: postanowiłem jechać na wschód, a pojechałem na zachód! Niestety, licznik jest gupi i mi zliczył kolejne 10 km! ;(
wujek_co_chciał_tyłem - 12:44 sobota, 24 grudnia 2011 | linkuj
o nieszczęście & rozpaczy! 68 dziś, a w ogóle 6752. Od jutra zaczynam jeździć do tyłu!
wujek_co_za_bardzo_dołożył - 16:56 piątek, 23 grudnia 2011 | linkuj
No, Wujku...! Jeszcze maksymalnie pięć możesz dołożyć i szlus! ;)
aard - 20:31 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Faktem jest, że ostatnio ciutkę mi się nie chce, a ciutkę czasu nie mam. Nie zawsze można poprawiać wyniki :)
Zresztą ja swoje 20 Mm rocznie już zrobiłem i nie sądzę, bym kiedyś spróbował ten wynik przebić :)
No a tegoroczny spadek, to po prostu efekt braku wyprawy do Norwegii. Wypadły mi z rozkładu trzy tygodnie intensywnego jeżdżenia i jakieś 2,5 Mm. Gdybym się nie rozchorował wynik ubiegłoroczny byłby najprawdopodobniej przebity :) aard - 20:30 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Zresztą ja swoje 20 Mm rocznie już zrobiłem i nie sądzę, bym kiedyś spróbował ten wynik przebić :)
No a tegoroczny spadek, to po prostu efekt braku wyprawy do Norwegii. Wypadły mi z rozkładu trzy tygodnie intensywnego jeżdżenia i jakieś 2,5 Mm. Gdybym się nie rozchorował wynik ubiegłoroczny byłby najprawdopodobniej przebity :) aard - 20:30 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
ja b. przepraszam, ale w międzyczasie dołożyłem 11.
tu jet miejsce na nowe obliczenia:
wujek_co_dołożył. wujek_co_ma_6661 - 17:50 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
tu jet miejsce na nowe obliczenia:
wujek_co_dołożył. wujek_co_ma_6661 - 17:50 wtorek, 20 grudnia 2011 | linkuj
Ty Miki nam tu oczu nie mydl...
Transatlantyk też widzi, że już drugi rok z rzędu coraz niżej na liście spadasz, coraz mniej km-ów. Kręcić a nie gadać!
;))
A 22 222 właśnie wczoraj przekroczyłem, tak więc mogę się dołożyć ;)) wilk - 23:44 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj
Transatlantyk też widzi, że już drugi rok z rzędu coraz niżej na liście spadasz, coraz mniej km-ów. Kręcić a nie gadać!
;))
A 22 222 właśnie wczoraj przekroczyłem, tak więc mogę się dołożyć ;)) wilk - 23:44 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj
Ty Miki nam tu oczu nie mydl...
Transatlantyk też widzi, że już drugi rok z rzędu coraz niżej na liście spadasz, coraz mniej km-ów. Kręcić a nie gadać!
;))
A 22 222 właśnie wczoraj przekroczyłem, tak więc mogę się dołożyć ;)) wilk - 23:07 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj
Transatlantyk też widzi, że już drugi rok z rzędu coraz niżej na liście spadasz, coraz mniej km-ów. Kręcić a nie gadać!
;))
A 22 222 właśnie wczoraj przekroczyłem, tak więc mogę się dołożyć ;)) wilk - 23:07 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj
A spoko - dobra rywalizacja nie jest zła;) Bylebyście tylko się kamieniami nie rzucali i bedzie ok;) Ja w sumie gdzieś tam próbowałem w tym roku z Cimanem się zrównać, ale dowalił miesięczną wyprawę po Szkocji i odpadłem na kilka tysięcy:P
Ksiegowy - 15:38 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj
Ewentualnie Wujek i ja do spółki 427, a Carmeliana 382. Inaczej się nie da.
Ale ciężko będzie, N. musiałaby jeździć na wycieczki z każdym z nas z osobna, a ja się nie zgadzam ]:-> aard - 22:13 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
Ale ciężko będzie, N. musiałaby jeździć na wycieczki z każdym z nas z osobna, a ja się nie zgadzam ]:-> aard - 22:13 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
Hm, dla mnie 427, dla Carmeliany 382, Ty nie jeździsz :P
Powinno się dać zrobić ;) aard - 22:11 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
Powinno się dać zrobić ;) aard - 22:11 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
A pisałem już ho-ho temu: Voltaren! :)
Dobrze by było wyśrubować kilometry tak, by wyszło np. 22 222,22 aardowujkowych kilometrów przy jednoczesnych 28282,82 carmeliaardowujkowych kilometrach. To się teraz główcie/-my, jak to zrobić ;p
Tu jest miejsce na obliczenia:
To napisałem ja, wujek_samo_6650 w tym roku. wujek_od_voltarenu - 21:34 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
Dobrze by było wyśrubować kilometry tak, by wyszło np. 22 222,22 aardowujkowych kilometrów przy jednoczesnych 28282,82 carmeliaardowujkowych kilometrach. To się teraz główcie/-my, jak to zrobić ;p
Tu jest miejsce na obliczenia:
To napisałem ja, wujek_samo_6650 w tym roku. wujek_od_voltarenu - 21:34 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
Quartezie, nie ma mowy o żadnej Twojej topliście. Historia naszej rywalizacji z Transatlantykiem jest "ciutkę'' starsza niż Twoja toplista, a nawet niż Twoja obecność na BS :)
aard - 18:36 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
Cieszę się, że Twoje kolana mają się już dobrze. Oby tak było już zawsze.
Mnie się stał cud i.... kolana nie bolą, wcale. Wierzę w cuda, tego dnia musiał to być cud, ja wierzę w to. O tym dowiecie się za jakiś czas. Tymoteuszka - 16:13 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
Mnie się stał cud i.... kolana nie bolą, wcale. Wierzę w cuda, tego dnia musiał to być cud, ja wierzę w to. O tym dowiecie się za jakiś czas. Tymoteuszka - 16:13 niedziela, 18 grudnia 2011 | linkuj
No proszę aard jednak zmotywowała cię moja toplista:D
Carmeliano - trzeba opić twe kolano:D
Gdy się pije to się goi
i na pewno nic nie boli:D
No chyba, że głowa rano:D Ksiegowy - 16:55 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj
Carmeliano - trzeba opić twe kolano:D
Gdy się pije to się goi
i na pewno nic nie boli:D
No chyba, że głowa rano:D Ksiegowy - 16:55 sobota, 17 grudnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!