- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
jadę sam, jak palec albo coś tam
Dystans całkowity: | 1287.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 76:56 |
Średnia prędkość: | 16.74 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.59 km/h |
Suma podjazdów: | 1181 m |
Suma kalorii: | 7136 kcal |
Liczba aktywności: | 36 |
Średnio na aktywność: | 35.77 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
byle do czterdziestki ;)
Środa, 21 lipca 2010 | dodano:21.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
- DST: 41.00km
- Czas: 02:02
- VAVG 20.16km/h
- VMAX 36.50km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
proszę jaki dystans okrągły!:D
a miały być cztery dyszki żeby do sumy sześciuset dociągnąć dziś:)
dom - Port Łódź - dom - Babickiego - Rudzka - Karowa albo inna karciana - Ekonomiczna - Kosynierów Gdyńskich - ulica z torami;D - dom
do Portu i z Portu jechałam z pełną sakwą, po chodnikach - ścieżką - bo się średnio pewnie czuję z tą sakwą ;) - i mimo lekko dyskomfortowej jazdy - średnia 18.9 z której w związku z powyższymi okolicznościami jestem zadowolona:)
a podczas reszty trasy troszkę podgoniłam, po mieście i samej to jeżdżę jakoś wolniej ;)
ale tak sobie pomyślałam, że kiedy będę kupowała rower na następny sezon to chciałabym, żeby wydawał z siebie takie dźwięki jak Marcinowy;)i inne tego typu:) nie wiem za bardzo czego to zasługa, tylko się domyślam, ale nie powiem czego, bo jak nie mam racji, to się ośmieszę :D ;)
tak czy inaczej, fantastyczny jest to dźwięk i rozkosznie byłoby go usłyszeć pod sobą,że tak się wyrażę;)
a miały być cztery dyszki żeby do sumy sześciuset dociągnąć dziś:)
dom - Port Łódź - dom - Babickiego - Rudzka - Karowa albo inna karciana - Ekonomiczna - Kosynierów Gdyńskich - ulica z torami;D - dom
do Portu i z Portu jechałam z pełną sakwą, po chodnikach - ścieżką - bo się średnio pewnie czuję z tą sakwą ;) - i mimo lekko dyskomfortowej jazdy - średnia 18.9 z której w związku z powyższymi okolicznościami jestem zadowolona:)
a podczas reszty trasy troszkę podgoniłam, po mieście i samej to jeżdżę jakoś wolniej ;)
ale tak sobie pomyślałam, że kiedy będę kupowała rower na następny sezon to chciałabym, żeby wydawał z siebie takie dźwięki jak Marcinowy;)i inne tego typu:) nie wiem za bardzo czego to zasługa, tylko się domyślam, ale nie powiem czego, bo jak nie mam racji, to się ośmieszę :D ;)
tak czy inaczej, fantastyczny jest to dźwięk i rozkosznie byłoby go usłyszeć pod sobą,że tak się wyrażę;)
na zdrowie!
Czwartek, 15 lipca 2010 | dodano:15.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
- DST: 33.61km
- Czas: 01:49
- VAVG 18.50km/h
- VMAX 33.60km/h
- Temp.: 30.0°C
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
o! prędkość maksymalna taka jak odległość! :D
dom - Cieszkowskiego - dom - Retknia - park na Zdrowiu - dom
po załatwieniu obowiązków wymyśliłam sobie, że przejadę się po parku na Zdrowiu, bo właściwie nigdy tam nie byłam świadomie, tzn. żeby docenić uroki :)
park okazał się bardzo przyjemnym i uroczym miejscem
w którym można do woli wybierać w ścieżkach:)
przez "las", ścieżką cywilizowaną;) czy kamorami, korzeniami i innymi nierównościami ;) dla miłośników terenu :P
na wszystkich ścieżkach fantastycznie pachnie (coś tam pyli;) ) a między drzewami jest przyjemnie chłodno:)
no i poza tym wszędzie pełno stawików;)
jednakowoż park jest dość mały (jak na rowerowanie), więc raczej tour de park zorganizować sobie nie można, ale podchody już tak:D
albo wybrać się na randkę, albo na piwo, albo na randkę z piwem ;D
tak więc dzisiejsze rowerowanie w tempie spacerowym całkiem przyjemnie, chociaż na ulicach mnóstwo wariatów samochodowych. już nawet o 10 rano,a nagrzany asfalt strasznie śmierdzi w tym roku;)
dom - Cieszkowskiego - dom - Retknia - park na Zdrowiu - dom
po załatwieniu obowiązków wymyśliłam sobie, że przejadę się po parku na Zdrowiu, bo właściwie nigdy tam nie byłam świadomie, tzn. żeby docenić uroki :)
park okazał się bardzo przyjemnym i uroczym miejscem
w którym można do woli wybierać w ścieżkach:)
przez "las", ścieżką cywilizowaną;) czy kamorami, korzeniami i innymi nierównościami ;) dla miłośników terenu :P
na wszystkich ścieżkach fantastycznie pachnie (coś tam pyli;) ) a między drzewami jest przyjemnie chłodno:)
no i poza tym wszędzie pełno stawików;)
jednakowoż park jest dość mały (jak na rowerowanie), więc raczej tour de park zorganizować sobie nie można, ale podchody już tak:D
albo wybrać się na randkę, albo na piwo, albo na randkę z piwem ;D
tak więc dzisiejsze rowerowanie w tempie spacerowym całkiem przyjemnie, chociaż na ulicach mnóstwo wariatów samochodowych. już nawet o 10 rano,a nagrzany asfalt strasznie śmierdzi w tym roku;)
pozycja na okrętkę ;)
Czwartek, 8 lipca 2010 | dodano:08.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
- DST: 40.26km
- Czas: 02:11
- VAVG 18.44km/h
- VMAX 35.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
czyli
dom - Milionowa - Łęczycka - Chełmońskiego - dalej nie pamiętam, dotarłam do Bednarskiej w każdym razie i tęsknym wzrokiem rzuciłam okiem ;) na pistacjowe zasłony - dom - z domu na Retkinię i pokręciłam się po parku Piłsudskiego bo byłam ku memu zdziwieniu za wcześnie - po Retkinii do ulicy Rudzkiej - ulice karciane - Ekonomiczna - Tuszyńska - znów Bednarska i znów westchnąwszy tęsknie pokierowałam się do domu.
dom - Milionowa - Łęczycka - Chełmońskiego - dalej nie pamiętam, dotarłam do Bednarskiej w każdym razie i tęsknym wzrokiem rzuciłam okiem ;) na pistacjowe zasłony - dom - z domu na Retkinię i pokręciłam się po parku Piłsudskiego bo byłam ku memu zdziwieniu za wcześnie - po Retkinii do ulicy Rudzkiej - ulice karciane - Ekonomiczna - Tuszyńska - znów Bednarska i znów westchnąwszy tęsknie pokierowałam się do domu.
Dziś fotorelacja ;)
Środa, 7 lipca 2010 | dodano:07.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
- DST: 31.96km
- Czas: 01:39
- VAVG 19.37km/h
- VMAX 35.70km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
z domu na Retkinię trasą oczywiście dłuższą,a co.
kiedy chciałam z Retkinii ruszyć okazało się, że się łańcuch zablokował?:O
zimny pot mnie oblał, znowu będzie trzeba wywalić kasę w ten gówniany rower (inna sprawa, że zadziwiająco wytrzymały, bo te krawężniki jakimi go katuję ;) i inna sprawa też, że jakoś lubię ten rower ;) )
ale pogrzebawszy przy przerzutce (pedały się nie kręciły) jakimś cudem wpadłam na to, że łańcuch się chyba zablokował między kołem zębatki a wózkiem przerzutki, pomogłam mu więc się odklinować i podziałało ;) ale co się usmarowałam i zestresowałam to moje ;) (na zdjęciu nie za wiele widać, ale uświniłam się nieprzyzwoicie ;) )
Po Retkini pognałam więc na przejażdżkę nad Stawy Stefańskiego, nie za daleko, tak tylko, żeby się przejechać odrobinę;)
chwilę sobie posiedziawszy na ławce
i popodziwiawszy widoki
zebrałam się w drogę powrotną
i tyle mnie na Stefańskiego widzieli;)
kiedy chciałam z Retkinii ruszyć okazało się, że się łańcuch zablokował?:O
zimny pot mnie oblał, znowu będzie trzeba wywalić kasę w ten gówniany rower (inna sprawa, że zadziwiająco wytrzymały, bo te krawężniki jakimi go katuję ;) i inna sprawa też, że jakoś lubię ten rower ;) )
ale pogrzebawszy przy przerzutce (pedały się nie kręciły) jakimś cudem wpadłam na to, że łańcuch się chyba zablokował między kołem zębatki a wózkiem przerzutki, pomogłam mu więc się odklinować i podziałało ;) ale co się usmarowałam i zestresowałam to moje ;) (na zdjęciu nie za wiele widać, ale uświniłam się nieprzyzwoicie ;) )
Po Retkini pognałam więc na przejażdżkę nad Stawy Stefańskiego, nie za daleko, tak tylko, żeby się przejechać odrobinę;)
chwilę sobie posiedziawszy na ławce
i popodziwiawszy widoki
zebrałam się w drogę powrotną
i tyle mnie na Stefańskiego widzieli;)
nieudane podejście do Łagiewnickiej ;)
Sobota, 12 czerwca 2010 | dodano:12.06.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
- DST: 35.38km
- Czas: 02:06
- VAVG 16.85km/h
- VMAX 35.20km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Babickiego - zawrót (głowy ;) ) w okolicach Studzińskiego
miasto
Sobota, 15 maja 2010 | dodano:13.06.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
- DST: 24.40km
- Czas: 02:00
- VAVG 12.20km/h
- VMAX 30.00km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
kręcenie się po mieście ;)
Poniedziałek, 10 maja 2010 | dodano:13.06.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
- DST: 36.00km
- Czas: 02:46
- VAVG 13.01km/h
- VMAX 35.00km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Do Zgierza
Niedziela, 9 maja 2010 | dodano:13.06.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
- DST: 45.00km
- Czas: 03:00
- VAVG 15.00km/h
- VMAX 35.00km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Zgierz odrobinę dalej - dom
Ścieżką
Wtorek, 4 maja 2010 | dodano:13.06.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
- DST: 37.00km
- Czas: 03:00
- VAVG 12.33km/h
- VMAX 32.00km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Do Łagiewnickiej ścieżką rowerową i do domu
rekreacyjne kręcenie
Piątek, 30 kwietnia 2010 | dodano:13.06.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
- DST: 33.00km
- Czas: 02:20
- VAVG 14.14km/h
- VMAX 31.00km/h
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
dom-Piłsudskiego-Stare Miasto - dom