Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36384 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Marsylia - Barcelona dz. 18

Czwartek, 9 lipca 2015 | dodano:13.07.2015 Kategoria Wyprawy i Wylewy ;)
  • DST: 63.05km
  • Czas: 05:00
  • VAVG 12.61km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Temp.: 30.0°C
  • Podjazdy: 346m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Montseny - Palutordera - pociąg - zwiedzanie Barcelony

Podjęliśmy decyzję,  że pojedziemy wcześniej do Barcelony, pozwiedzamy ją i jeszcze skoczymy do Montserrat.
Udaliśmy się więc na pociąg, do którego nie było gdzie ani później u kogo kupić biletów. Okazało się natomiast, że z uwagi na fakt, iż pociąg jedzie na lotnisko, prawie cały pociąg był zapełniony Polakami :P
więc wysiadając M. nie sililiśmy się na hiszpański albo inne "sorry" tylko "przepraszam, przepraszam musimy wysiąść z rowerami" :D
"my państwu zrobimy miejsce" "powodzenia" "szerokiej drogi" - myślałby kto, że Polacy tacy uprzejmi :P

W samej Barcelonie okazało się, że bez biletu nie wyjdzie się z peronu, bo są bramki, które otwierają się po wsunięciu w odpowiednie miejsce biletu. Ale obsługa otworzyła nam drzwiczki i nie nie płacąc ruszyliśmy w miasto :P prawie od razu wyjeżdżając na jakąś drogę szybkiego ruchu, brr..

W dalszym etapie dnia, kiedy się zakwaterowaliśmy - już teraz postawiliśmy na hotel (z klimą w pokoju :P), żeby mieć komfort i spokój ducha w przypadku pozostawianych na całe dnie bagaży oraz w miarę optymalny dojazd do miasta i lotniska - wybraliśmy się na zwiedzenie Barcelony.

Bardzo, bardzo dziwne miasto. Mocno interesujące, ale też irytujące i brudne, a kierowcy jeżdżą nieprzewidywalnie, gorzej niż Włosi! Mimo, że niby Włosi jeździli jak wariaci, a w Paryżu każdy jeździł w swoją stronę, to miałam wrażenie, że Hiszpanie dodatkowo są jakoś tak nieuprzejmi, niesympatyczni (zresztą, takie wrażenie cały czas sprawiali) i w taki też sposób jeździli..

 


Komentarze
Nie, niestety nie, była dzika kolejka i szalone tłumy :(
Carmeliana
- 18:09 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj
Sagrada Familia, Gaudi, coś pięknego........byliście w środku Sagrady? ja już nie pamiętam jak wygląda od wewnątrz :(
Tymoteuszka
- 06:47 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!