Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 7846 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 36279 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Siedmioprocentowa Wódka ;)

Niedziela, 18 marca 2012 | dodano:18.03.2012 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
  • DST: 61.75km
  • Czas: 03:16
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Temp.: 19.0°C
  • Kalorie: 881kcal
  • Podjazdy: 380m
  • Sprzęt: Rower Czarny
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś należało:
wykorzystać pogodę :)
uciec z domu :P
uciec od magisterki i przeklętej kartografii :S
popchnąć odrobinę formę ;)
przetestować nowe rękawiczki :)
przetestować nowe Adidasy :)

No więc zebrałam się Trekiem na przejażdżkę,kierunek na Wódkę (przy okazji po raz pierwszy z VDO, więc wreszcie mogłam sprawdzić nachylenie wódczanych górek, które osobiście uważam za przyzwoite, zwłaszcza, że na tak krótkim odcinku ;) najwyższa 7%, potem chciałam znaleźć jeszcze Boginię, ale Bóg jeden wie, gdzie mi się schowała :P (jak zwykle skręciłam nie tam gdzie powinnam była, więc przejechałam cały Dobieszków :P), przy okazji górki kalonkowe 9%.

Z Wódki na Kalonkę się wróciłam, tak jak podjechałam, świetnie mi się z niej zjeżdżało :))
Z Kalonki też się dobrze zjeżdżało, trochę gorzej podjeżdżało z powrotem:P

Do jechało mi się fantastycznie, raczej z wiatrem i po drodze nazbierałam punkty morale :P bardzo fajnie, bardzo :)
A średnia 20 - 21 :)

Ale z powrotem raczej pod wiatr i te górki mnie chyba wymęczyły, bo ciężko się wracało.
I średnia spadła na łeb, na szyję :P
I jeszcze dopadł mnie koszmarny ból zatok, który nie przechodzi :( mam nadzieję, że się nie załatwiłam :/

Cała droga w krótkich rękawiczkach :)) (rękawiczki z Lidla, bardzo fajne, wygodne i miękkie:) mam nadzieję, że trochę potrzymają:))
Z gołymi łydami, szał :P
Bez buffa! :D

Zaś wyniki testowania butów - trochę się muszą jeszcze ułożyć, gdzieniegdzie upijają i w pewnym momencie prawa stopa mi drętwieje :O Wystarczy na chwilę ją postawić, żeby było ok, no ale tak być nie może, mam nadzieję, że to tylko kwestia dotarcia się buta do stopy.

A ponadto baaardzo ciepło :) Nawet nieźle się spociłam :P tylko szkoda, że zapomniałam portfela i musiało mi tylko starczyć moje 0,5, ciężko było.

Wódeczki? © Carmelliana


A jak wróciłam do domu to padłam i zapadłam w drzemeczkę :P
A teraz, o dziwo, naprawdę czuć uda. Chyba jeszcze forma nie ta, ale na setkę po płaskiej jak stół szosie myślę, że już pora :)

Komentarze
Fakt, musze przyznac, ze tegoroczna zima byla bardzo lagodna ;)
ememka
- 08:52 czwartek, 22 marca 2012 | linkuj
Ja też bym wolał te edynburskie. Zwłaszcza zimą, kiedy nie macie tam -15 czy coś :)
aard
- 23:30 środa, 21 marca 2012 | linkuj
To nic :)) To, że ja teraz padłam, to tylko kwestia roztrenowania ;)
Carmeliana
- 08:46 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj
Sadze ze edynburskie sa bardziej wymagajace niz te podlodzkie;)
ememka
- 08:45 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj
Bardzo chętnie się zamienię, wódczane i kalonkowe górki za edynburskie ;)
No tak, tak to jest jak człowiek ledwo zobaczy naście stopni i słońce ;) ja też się nigdy nie umiem ubrać, aż dziwne, że teraz się udało ;)
Carmeliana
- 08:29 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj
Ach jakze dawno nie jezdzialm po tamtych okolicach:( Ale za to przejechalam sie po podedynburskich gorkach, bylo stromo, ale przyjemnie;) Niestety piekna sloneczna pagoda mine zwiodla, ubralam sie za lekko, zmarzlam, a teraz to odchorowuje;/ Pisze spod kolderki;)
ememka
- 08:03 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj
...ważne jednak, by ją polano
nie tylko na jedno kolano ;)
huann
- 19:45 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj
Na bolące udka świetna zimna wódka :D
lukasz78
- 10:27 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj
No pewnie :) miejsce w sam raz na krótką przejażdżkę :) Chociaż na pewno tam byłeś ;)
Carmeliana
- 08:28 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj
No pięknie, pięknie! 9% w Kalonce? Musisz mi pokazać to miejsce :)
Tylko żeby jeszcze to ani owo nie pobolewało ;)
aard
- 06:19 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj
Ale ile Ty masz natrzaskane w tym roku już! Jak czasem popracujesz, zamiast jeździć, to nic Ci się nie stanie i jeszcze zarobisz ;);)
Carmeliana
- 21:27 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj
Ładne dystanse wszyscy stuknęli w weekend, ja niestety w pracy i tylko w terenie a pogoda cudna!
Ksiegowy
- 20:44 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj
A jednak! Tak myślałam, czy to mogłaś być Ty ;)
Ale z tą głową i zatokami to jakbym mamę słyszała :P (swoją drogą, to już przeszły;) )
Carmeliana
- 19:07 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj
Goła łyda, bez buffa...o ile dobrze widziałam, to i rękawek krótki i głowa całkiem goła była na tej Wódce - nie dziwne, że zatoki pobolewają ;P
Za to Twoja pozycja na lemondce godna podziwu :)
KOCURIADA
- 19:01 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj
My po prostu mamy uda do oglądania a nie katowania :P
Ooo... ale ten masaż ... :)))
Carmeliana
- 18:22 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj
Uda mówisz? Ty czujesz uda? Ja ich wcale nie czuje.
Carmeliana, co jest z nami dziewczynami.
Panowie, może masaż?
Tymoteuszka
- 18:18 niedziela, 18 marca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!