- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.614
- Rekordy.6
- Wiedeń.65
- wycieczka.131
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
Wpisy archiwalne w kategorii
Wypad
Dystans całkowity: | 5067.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 247:46 |
Średnia prędkość: | 20.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.50 km/h |
Suma podjazdów: | 24011 m |
Suma kalorii: | 63253 kcal |
Liczba aktywności: | 54 |
Średnio na aktywność: | 93.84 km i 4h 35m |
Więcej statystyk |
Egzotyczna polska majówka dz.5
Środa, 2 maja 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
- DST: 117.95km
- Czas: 06:13
- VAVG 18.97km/h
- VMAX 54.30km/h
- Temp.: 30.0°C
- Kalorie: 1818kcal
- Podjazdy: 993m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Rzeszów - Strzyżów - Wiśniowa - Frysztak - Bieździedzia - Kołaczyce - Lipnica Murowana - Szerzyny - Olszyny - Rzepiennik - Ciężkowice
Wyjechawszy z tego nieszczęsnego Roztocza, wreszcie się zrobiło naprawdę ładnie :)
Dziś jedzie się nieźle, w Lipnicy łapie nas burza, która później kręci się nad Ciężkowicami całą noc ;)
Pod koniec kilka kilkunastoprocentowych wzgórków, które trochę mnie zasapały :P
max climb 15%
O, a tutaj wbijam wzrok w licznik, coby zmniejszyć nachylenie podjazdu i zwiększyć ilość km/h :P
Wyjechawszy z tego nieszczęsnego Roztocza, wreszcie się zrobiło naprawdę ładnie :)
Dziś jedzie się nieźle, w Lipnicy łapie nas burza, która później kręci się nad Ciężkowicami całą noc ;)
Pod koniec kilka kilkunastoprocentowych wzgórków, które trochę mnie zasapały :P
max climb 15%
O, a tutaj wbijam wzrok w licznik, coby zmniejszyć nachylenie podjazdu i zwiększyć ilość km/h :P
Górki© Carmelliana
Egzotyczna polska majówka dz.4
Wtorek, 1 maja 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
- DST: 96.62km
- Czas: 05:04
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 44.60km/h
- Temp.: 32.0°C
- Kalorie: 1421kcal
- Podjazdy: 467m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Gliny - Księżpol - Biszcza - Potok Grn. - Leżajsk - Łańcut - Rzeszów
Dzisiaj jedzie mi się raczej słabo, w dodatku muszę być ubrana w koszulkę z długim rękawem (całe szczęście, że przynajmniej jest biała), które to dotykając poparzonej skóry sprawiały, że się uszlachetniałam :P
Pod koniec, do Rzeszowa, kilka pagórków - czech ;)
Dzięki temu, że było ich tylko kilka (trzy czy cztery) to były bardzo fajne i się świetnie bawiłam :D
Końcówka krążąc po mieście.
Pokój dostaliśmy z widokiem na starówkę, gdyby nie to, że do trzeciej w nocy był w pokoju gwar i śpiewy płynące z ulicy, to byłoby fajnie :P
A raniutko kościelne dzwony :P
Dzisiaj jedzie mi się raczej słabo, w dodatku muszę być ubrana w koszulkę z długim rękawem (całe szczęście, że przynajmniej jest biała), które to dotykając poparzonej skóry sprawiały, że się uszlachetniałam :P
Pod koniec, do Rzeszowa, kilka pagórków - czech ;)
Dzięki temu, że było ich tylko kilka (trzy czy cztery) to były bardzo fajne i się świetnie bawiłam :D
Końcówka krążąc po mieście.
Pokój dostaliśmy z widokiem na starówkę, gdyby nie to, że do trzeciej w nocy był w pokoju gwar i śpiewy płynące z ulicy, to byłoby fajnie :P
A raniutko kościelne dzwony :P
Starówka rzeszowska© Carmelliana
Egzotyczna polska majówka dz.3
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
- DST: 119.96km
- Czas: 05:28
- VAVG 21.94km/h
- VMAX 46.60km/h
- Temp.: 31.0°C
- Kalorie: 1858kcal
- Podjazdy: 637m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Bondyrz - Zamość - Tomaszów Lub. - Józefów - Majdan - Gliny
Zamość miał być poprzedniego dnia, ale przez wiatr na zwiedzanie nie mieliśmy żadnej ochoty. Więc machnęliśmy go rano, no cóż, że niby Zamość taki ę ą, a tyłka nie urwał :P a szkoda, bo przez te upały bardzo doskwiera :P
Ponadto wczoraj i dzisiaj bardzo się zjarałam, zwłaszcza ręce, więc za swoją głupotę, że nie wzięłam olejku do opalania, płacę płaczem podczas smarowania kremem poparzonych rąk. A w nocy budzę się bólu, właściwie nie jestem w stanie nimi ruszać(prostować w łokciach), czuję się jak lalka barbie :P
Jeszcze nigdy się tak nie poparzyłam na rękach, dziwne.
Zamość© Carmelliana
Zamość miał być poprzedniego dnia, ale przez wiatr na zwiedzanie nie mieliśmy żadnej ochoty. Więc machnęliśmy go rano, no cóż, że niby Zamość taki ę ą, a tyłka nie urwał :P a szkoda, bo przez te upały bardzo doskwiera :P
Ponadto wczoraj i dzisiaj bardzo się zjarałam, zwłaszcza ręce, więc za swoją głupotę, że nie wzięłam olejku do opalania, płacę płaczem podczas smarowania kremem poparzonych rąk. A w nocy budzę się bólu, właściwie nie jestem w stanie nimi ruszać(prostować w łokciach), czuję się jak lalka barbie :P
Jeszcze nigdy się tak nie poparzyłam na rękach, dziwne.
Egzotyczna polska majówka dz.2
Niedziela, 29 kwietnia 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
- DST: 116.32km
- Czas: 06:07
- VAVG 19.02km/h
- VMAX 39.90km/h
- Temp.: 31.0°C
- Kalorie: 1664kcal
- Podjazdy: 557m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Lublin - Zemborzyce - Bychawa - Wysokie - Sułów - Szczebrzeszyn - Zwierzyniec - Bondyrz.
Koszmarny dzień, upał i silny wiatr w pysk, w pewnym momencie zwątpiliśmy w naszą wycieczkę i chcieliśmy jechać razem z wiatrem, albo podwieźć się busem do Zwierzyńca :P ale w busie nie było miejsc na jeden rower, a co dopiero na dwa z tobołami :(
Zatem ruszyliśmy dalej, walcząc, pod wiatr.
Dzisiaj też dotarliśmy na Roztocze, bardzo ładnie i przyjemnie ale żeby jakiś szał, to nie powiem. Zresztą już jutro się okaże, że jakoś nie powala. Możeśmy się nie wgłębili odpowiednio. ;)
Koszmarny dzień, upał i silny wiatr w pysk, w pewnym momencie zwątpiliśmy w naszą wycieczkę i chcieliśmy jechać razem z wiatrem, albo podwieźć się busem do Zwierzyńca :P ale w busie nie było miejsc na jeden rower, a co dopiero na dwa z tobołami :(
Zatem ruszyliśmy dalej, walcząc, pod wiatr.
Dzisiaj też dotarliśmy na Roztocze, bardzo ładnie i przyjemnie ale żeby jakiś szał, to nie powiem. Zresztą już jutro się okaże, że jakoś nie powala. Możeśmy się nie wgłębili odpowiednio. ;)
Egzotyczna polska majówka dz.1
Sobota, 28 kwietnia 2012 | dodano:06.05.2012 Kategoria Wypad
- DST: 105.89km
- Czas: 05:17
- VAVG 20.04km/h
- VMAX 46.20km/h
- Temp.: 30.0°C
- Kalorie: 1503kcal
- Podjazdy: 435m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dęblin - Niebrzegów - Puławy - Kazimierz - Niezabitów - Wąwolnica - Nałęczów - Lublin
Do Dęblina pociągiem, nie my jedni na to wpadliśmy, zatem poznaliśmy szerokie spektrum możliwości przedziału rowerowego ;)
Cały dzień upał i pod wiatr.
Do Dęblina pociągiem, nie my jedni na to wpadliśmy, zatem poznaliśmy szerokie spektrum możliwości przedziału rowerowego ;)
Cały dzień upał i pod wiatr.
zdobywanie Śląska na trzy.
Niedziela, 15 kwietnia 2012 | dodano:15.04.2012 Kategoria Wypad
- DST: 20.73km
- Czas: 00:59
- VAVG 21.08km/h
- VMAX 39.20km/h
- Temp.: 10.0°C
- Kalorie: 309kcal
- Podjazdy: 96m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
A właściwie już tylko dobicie dwóch gmin:
Goczałkowice-Zdrój - Miedźna i z powrotem ;)
Prawie całość w dżdżu, ale fajnie się jechało :)
Poza tym cały wypad bardzo, bardzo fajny :) Chociaż przede wszystkim to zasługa Towarzystwa :)
A na trasie gminnej taki domek fajny:
Goczałkowice-Zdrój - Miedźna i z powrotem ;)
Prawie całość w dżdżu, ale fajnie się jechało :)
Poza tym cały wypad bardzo, bardzo fajny :) Chociaż przede wszystkim to zasługa Towarzystwa :)
A na trasie gminnej taki domek fajny:
Chatka puchatka© Carmelliana
Brzoza w dom, buk w dom ;)© Carmelliana
na przestrzał© Carmelliana
pod Twoim oknem...© Carmelliana
napal(m) w kominku© Carmelliana
zdobywanie Śląska na dwa...
Sobota, 14 kwietnia 2012 | dodano:14.04.2012 Kategoria Wypad
- DST: 117.13km
- Czas: 06:32
- VAVG 17.93km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temp.: 15.0°C
- Kalorie: 1772kcal
- Podjazdy: 1081m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
z M.:) : Bielsko-Biała - Jaworze - Skoczów - Ustroń - Goleszów - Cieszyn (w czeskiej części obiad w restauracji i wizyta w fantastycznej herbaciarni;Dobrej Cajovni - gdzie się trochę za bardzo zasiedzieliśmy) - Gumna - Hażlach - Kończyce - Pruchna - Dobromyśl - Chybie - Rudzice - Międzyrzecze - Bielsko-Biała.
Do Cieszyna z wiatrem i ogólnie przyjemnie, a z powrotem pod wiatr i już dużo mniej przyjemnie.
Z Cieszyna wyruszyliśmy nażarci po dach, więc jechało się bardzo ciężko, dodatkowo ja z racji minimalnej formy zaczęłam mieć dość całego świata, a zwłaszcza podjazdów, nawet jeśli krótkich to niczego sobie.
Nawet po płaskim szło ledwo ;)
Totalna porah(ch?)a no;), a do tego ciągle pochmurno a końcówka dnia w deszczu (niewielkim, ale jednak;) )
Ale jest pierwsza setka w tym roku! :) Późno bo późno, ale lepiej późno niż później :P Ciężka to była setka, potem i paniami lekkich obyczajów okupiona ;)
Do Cieszyna z wiatrem i ogólnie przyjemnie, a z powrotem pod wiatr i już dużo mniej przyjemnie.
Z Cieszyna wyruszyliśmy nażarci po dach, więc jechało się bardzo ciężko, dodatkowo ja z racji minimalnej formy zaczęłam mieć dość całego świata, a zwłaszcza podjazdów, nawet jeśli krótkich to niczego sobie.
Beskid Śląski© Carmelliana
Nawet po płaskim szło ledwo ;)
Totalna porah(ch?)a no;), a do tego ciągle pochmurno a końcówka dnia w deszczu (niewielkim, ale jednak;) )
Ale jest pierwsza setka w tym roku! :) Późno bo późno, ale lepiej późno niż później :P Ciężka to była setka, potem i paniami lekkich obyczajów okupiona ;)
zdobywanie Śląska na raz...
Piątek, 13 kwietnia 2012 | dodano:13.04.2012 Kategoria Wypad
- DST: 59.27km
- Czas: 03:01
- VAVG 19.65km/h
- VMAX 44.60km/h
- Temp.: 17.0°C
- Kalorie: 873kcal
- Podjazdy: 471m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Bielsko-Biała - Mazańcowice - Ligota - Czechowice-Dziedzice - Bestwina - Wilamowice - Kęty - Kozy - Bielsko.
Do Bielska pociągiem, a tam już M. :)
Z M. do szałowego hotelu :P
a z hotelu na przejażdżkę, z przejażdżki do hotelu :P
Forma nie powala, albo może właśnie powala - na łóżko i spać :P
chociaż tragedii na szczęście też nie ma,aczkolwiek jest nad czym pracować.
A w Czechowicach podglądalimy fabrykę zapałek, o ;)
Do Bielska pociągiem, a tam już M. :)
Z M. do szałowego hotelu :P
a z hotelu na przejażdżkę, z przejażdżki do hotelu :P
Forma nie powala, albo może właśnie powala - na łóżko i spać :P
chociaż tragedii na szczęście też nie ma,aczkolwiek jest nad czym pracować.
A w Czechowicach podglądalimy fabrykę zapałek, o ;)
Od stuDni© Carmelliana
kościół kości gości :P© Carmelliana
wyprawka forumowa dz.2 - powrót
Niedziela, 25 września 2011 | dodano:25.09.2011 Kategoria Wypad
- DST: 121.87km
- Czas: 05:07
- VAVG 23.82km/h
- VMAX 45.40km/h
- Temp.: 20.0°C
- Kalorie: 1893kcal
- Podjazdy: 496m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Komarno - Bolków - Dobromierz - Strzegom - Gościsław - Jarosław - Cesarzowice - Środa Śl. - Wrocław - (pociąg) - Łódź
Z M. i Serweczem a w pociągu i dalej trochę jeszcze też z Borafu.
Jazda z Serweczem nieco obniżyła moje morale ;)
Z M. i Serweczem a w pociągu i dalej trochę jeszcze też z Borafu.
Jazda z Serweczem nieco obniżyła moje morale ;)
wyprawka forumowa dz.1
Sobota, 24 września 2011 | dodano:24.09.2011 Kategoria Wypad
- DST: 135.80km
- Czas: 06:10
- VAVG 22.02km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temp.: 19.0°C
- Kalorie: 2048kcal
- Podjazdy: 1083m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
Trzebnica - Oborniki - Wołów - Lubiąż - Ruja - Luboradz - Jawor - Stara Kraśnica - Kaczorów - Radmierz - Komarno
Z M. i Serweczem
Dzisiaj to była trochę dupa jasiu ze mną ;)
Z M. i Serweczem
Dzisiaj to była trochę dupa jasiu ze mną ;)