Info

button stats bikestats.pl
Sezony poprzednie:
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

 Moje rowery

Rower Zielony 8205 km
Obcy :) 143 km
Rower Czerwony 3954 km
Rower Czarny 37339 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Carmeliana.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

mięczaki i inne cieniasy ;)

Środa, 4 sierpnia 2010 | dodano:04.08.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
  • DST: 20.03km
  • Czas: 00:59
  • VAVG 20.37km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temp.: 17.0°C
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
czyli wymiękłam i zawróciłam ;)

pierwszy deszcz przeczekałam na przystanku na rondzie na Tomaszowskiej, a drugi na wylocie z Tomaszowskiej na Kolumny i tam też zawróciłam, bo stwierdziłam, że w deszczu to ja jeździć nie będę, zresztą trochę mnie przewiało i przemarzło.
samej to jakoś jednak mniej fajnie ;)
jak będzie cieplej, to zrobię kolejne podejście do tej trasy:)
wróciłam więc do domu, gdzie się uraczyłam przepyszną kawką i Sapkowskim, którego nie doczytam, bo cierpię na znudzenie bibliofilskie po tych studiach ;)

miasto

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | dodano:02.08.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 12.40km
  • Czas: 00:32
  • VAVG 23.25km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
z M. :)

ale jaka średnia ładna! (jak to możliwe? :o )
szkoda, że na dłuższych trasach taka nie jest ;p

niedzielny arturówek

Niedziela, 1 sierpnia 2010 | dodano:01.08.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
  • DST: 37.90km
  • Czas: 02:01
  • VAVG 18.79km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Pietryna - Zgierska - Park Mickiewicza - Wycieczkowa - Arturówek - do Włókniarzy - Pietryna - park koło Górniaka;) - Myśliwska - dom

Z braku czasu wybraliśmy się z Marcinem polenić się tylko w Arturówku :). W którym przypomnieliśmy sobie smak dzieciństwa, a mianowicie zeżarliśmy wielką watę cukrową ;) . Wata była przeolbrzymia na pierwszy rzut oka, ale zniknęła szybciej niż się pojawiła;)

Dziś jednak nie ugięłam się pod marcinową presją i nie skorzystałam z uroków kąpieliska ;) jakby były przebieralnie to może, a tak to nie miałam dzisiaj ochoty się mocować "na dziko" ;)

Generalnie dziś uraczyłam Marcina gderliwą stroną swojego jestestwa i biedakowi a to dostało się parę razy, za wybór trasy (no bo jak zapomina jaki mam rower, no to co?:P ) a to po prostu był skazany na słuchanie moich narzekań na czym świat stoi;)

ale chyba nie było tak tragicznie ;)

rozeznanie w asortymencie...

Niedziela, 1 sierpnia 2010 | dodano:01.08.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 16.21km
  • Czas: 00:48
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
... czyli poranne rowerowanie na giełdę samochodową w celu rozeznania się w asortymencie rowerowym.

z wynikiem niedostatecznym plus ;D

było kilka godnych uwagi rowerów, ale wszystkie za duże (a im większe tym fajniejsze! ;) ) ale ja mam krótkie nogi i ręce i potrzebuję jakiegoś mikrusa niepozornego :P (mały ale fikuśny w sensie :D)

więc dla mnie właściwie nic nie było, ale większość cen była przystępna, M. obdarzył uczuciem Scotta Vertigo ;) i kto wie, kto wie ;)

poPrawdzie ... ;)

Sobota, 31 lipca 2010 | dodano:31.07.2010 Kategoria wycieczka
  • DST: 80.08km
  • Czas: 03:41
  • VAVG 21.74km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
dom - coś - Pabianice - dom M. - Prawda - Tuszyn - Modlica - dom

z M. wybraliśmy się na wycieczkę (oczywiście M. nie byłby sobą gdyby na dzień dobry nie wciągnął mnie na jakieś podwyższenie, więc tym razem, z językiem u ziemi, wjechałam na Raduńską, tylko po to, żeby się dowiedzieć, że to tak sobie o, bo się musimy wrócić, bo jedziemy w przeciwnym kierunku :D
no tak to się nie robi! ;) )
ale mniej więcej w połowie drogi złapał nas deszcz i stwierdziliśmy, że tak to my nie chcemy i pojechaliśmy do domu :)

i może byśmy leniuchowali resztę dnia, ale wyciągnął nas Janusz, coby mu stuknął lipcowy tysiąc :)
więc jemu stuknął, mnie prawie osiemset, a M.-owi;) jakieś milion pięćset sto dziewięćset chyba :D ;)

tylko, że znowu boli kolano :/
właściwie ponad połowę trasy przejechałam w opasce na owe kolano, może dzięki niej teraz już prawie nie boli, i nie rozbolało się;) w czasie jazdy, tak, żeby doprowadzić mnie chociaż do krzywienia się z bólu:)

nadal pada...

Piątek, 30 lipca 2010 | dodano:31.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 11.62km
  • Czas: 00:40
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
dom - Kościuszki (po dyplom :D) - Bednarska :) (jedna biblioteka) - Zaolziańska (druga biblioteka) - dom

a dziś z atrakcji był wjazd w rikszę.
wjechałam facetowi w bok, dzieliły nas może dwa milimetry;)
a wszystko dlatego, że nieruchoma riksza, nagle ruszyła bez oglądania się za siebie,a mnie nie załapały odpowiednio hamulce, bo się ślizgały po mokrych obręczach. ostatnią deską ratunku były tylne, których użycie przy mokrej nawierzchni jest równoznaczne z rowerowym rodeo :D
ale udało mi się zatrzymać bez kolizji i nie spaść (!) :D

może moim powołaniem jest kaskaderstwo?:D

ciągle pada ..

Wtorek, 27 lipca 2010 | dodano:28.07.2010 Kategoria poŁodzi się
  • DST: 15.42km
  • Czas: 00:50
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
a poza tym raczej wolniej niż szybciej.

dom - Pietryna - Lindleya (zawieźć dokumenty na studia :) ) - dom

przez ten deszcz i wyjazd korepetycji na wakacje i pecha w szukaniu pracy coś cienko z rowerem ;)

pojeździwszy w deszczu ;)

Niedziela, 25 lipca 2010 | dodano:25.07.2010
  • DST: 24.08km
  • Czas: 01:15
  • VAVG 19.26km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
kręcenie znienacka ;)
ale za to z M. wreszcie :)

i byłaby gitara;), gdyby nie to, że wracaliśmy po ciemku w deszczu i gdybym uznawała modlenie się, to bym się tylko modliła;), żeby tylko nie wpaść w poślizg i się nie wywalić, bo moje opony nie mają nic wspólnego z przyczepnością. ;)

ale jak widać Boga nie ma, bo i bez modlenia się w poślizg nie wpadłam! ;D ;p

upal(m)nie ;)

Czwartek, 22 lipca 2010 | dodano:22.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam
  • DST: 46.34km
  • Czas: 02:22
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temp.: 32.0°C
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
tak sobie pomyślałam, że pojadę Dąbrówki Wielkiej lub Dąbrówki - Strumiany, taka niewielka przejażdżka.

ale oczywiście w Zgierzu skręciłam nie w tę ulicę (a zapisałam, jak jechać!) i wylądowałam koniec końców w jakimś lesie.

chciałam jechać dalej, ale pewnie bym się zgubiła (nie brałam mapy, nie chciałam brać mapnika, plecaka, raportówki, nic, tylko duże kieszenie;) )
więc się po prostu wróciłam, po drodze zrobiłam postój na Lajona;) na chyba starówce zgierskiej, nie wiem co to było, ale miało fontannę :D

do wody chyba ktoś dolał mydlin, bo woda pachniała mydlinami a piana jak się okazało(jakieś dzieciory wsadziły w nią ręce:D) była taka jak po dolaniu do wody płynu do kąpieli:)
w Łodzi jadąc sobie Pietryną już do domu przejechałam pod kurtyną wodną:) super:D

upał dziś okropny, więc wracając byłam bardzo zmęczona, do tego byłam od rana tylko na śniadanku i tym batonie, więc przyszedłszy do domu wręcz kapało ze mnie;)i ledwo żyłam ;)
oczywiście nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie odwaliła, więc najpierw w Zgierzu przydzwoniłam pedałem o wielki krawężnik. przestraszyłam się, że mi może znowu pedał odpadnie:D albo że się złamie, czy cholera wie co;)
ale przeżyły pedały;)

natomiast jadąc do Łodzi i grzebiąc sobie w oku, bo coś mi wpadło oczywiście, ominęłam słup na środku chodnika (ulica była za ruchliwa, a sama się boję takimi jeździć:P ) i wjechałam na wielki krawężnik,byłam pewna, że normalnie zaraz się wywalę;) ale nie, rower jedzie dalej :D i wjechał na kolejny krawężnik (bo wjechałam na trawnik i go ścięłam) i udało mi się jakoś pokracznie opanować rower, odwróciłam się, a za mną jechał jakiś z porządnego zdarzenia rowerzysta. o Matko Bosko jaki wstyd! :D pewnie aż się spaliłam ze wstydu, że tak się wydurniam :D

aczkolwiek, kiedy pozwoliłam mu się wyprzedzić na światłach, okazało się, że się strasznie ślimaczy i zostawiłam go w tyle. :D

o. a tak jest gorąco: ;)

(dla ciekawskich - moje okna, mój kot i moje wszystko co widać:P )3

byle do czterdziestki ;)

Środa, 21 lipca 2010 | dodano:21.07.2010 Kategoria jadę sam, jak palec albo coś tam, poŁodzi się
  • DST: 41.00km
  • Czas: 02:02
  • VAVG 20.16km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Sprzęt: Rower Czerwony
  • Aktywność: Jazda na rowerze
proszę jaki dystans okrągły!:D
a miały być cztery dyszki żeby do sumy sześciuset dociągnąć dziś:)

dom - Port Łódź - dom - Babickiego - Rudzka - Karowa albo inna karciana - Ekonomiczna - Kosynierów Gdyńskich - ulica z torami;D - dom

do Portu i z Portu jechałam z pełną sakwą, po chodnikach - ścieżką - bo się średnio pewnie czuję z tą sakwą ;) - i mimo lekko dyskomfortowej jazdy - średnia 18.9 z której w związku z powyższymi okolicznościami jestem zadowolona:)

a podczas reszty trasy troszkę podgoniłam, po mieście i samej to jeżdżę jakoś wolniej ;)

ale tak sobie pomyślałam, że kiedy będę kupowała rower na następny sezon to chciałabym, żeby wydawał z siebie takie dźwięki jak Marcinowy;)i inne tego typu:) nie wiem za bardzo czego to zasługa, tylko się domyślam, ale nie powiem czego, bo jak nie mam racji, to się ośmieszę :D ;)
tak czy inaczej, fantastyczny jest to dźwięk i rozkosznie byłoby go usłyszeć pod sobą,że tak się wyrażę;)