- Kategorie bloga:
- Amicidebici.229
- do M..94
- jadę sam, jak palec albo coś tam.36
- ni to ni sio.36
- poŁodzi się.621
- Rekordy.6
- Wiedeń.90
- wycieczka.134
- Wypad.54
- Wyprawy i Wylewy ;).396
miasto
Środa, 11 kwietnia 2012 | dodano:11.04.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 11.81km
- Czas: 00:35
- VAVG 20.25km/h
- VMAX 29.30km/h
- Temp.: 13.0°C
- Kalorie: 159kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wreszcie ciepło :) Chociaż prognozy nie nastrajają optymistycznie :/ Co za beznadziejny klimat w tym kraju :P
A poza tym bezwietrznie! :o
A od piątku... B-)
A poza tym bezwietrznie! :o
A od piątku... B-)
A jednak jest!
Piątek, 6 kwietnia 2012 | dodano:06.04.2012 Kategoria ni to ni sio
- DST: 41.63km
- Czas: 01:51
- VAVG 22.50km/h
- VMAX 40.30km/h
- Temp.: 6.0°C
- Kalorie: 639kcal
- Podjazdy: 166m
- Sprzęt: Rower Czarny
- Aktywność: Jazda na rowerze
przejażdżka nie po mieście :P
No, może po mieście, ale nie w sprawunkach ;)
Łódź - Stryków - Głowno (pociąg) - Łódź
Wszystko dzięki M., który mnie wyciągnął, (biedny, on mnie wyciągnął a ja narzekałam;) ) aby go kawałek odprowadzić :)
Bo generalnie okazało się, że jest zimniej niż powinno być, a droga do Głowna ogólnie rzecz biorąc bardzo nieprzyjemna, dodatkowo, jak już wspomniałam w poprzednim wpisie, święta rzucają się ludziom na mózgi, więc nie dość, że ruch był spory to jeszcze kierowcy tirów postawili sobie za cel zepchnięcie nas z szosy. Jeden otarł się końcem naczepy o M., a inny w ogóle by chyba go zepchnął gdyby nie unik jaki M. zrobił.
Szczerze mówiąc, to się odechciewa jeździć na rowerze przez takie sytuacje, a już na pewno po ulicach :/
Dojechawszy do Głowna zmarzliśmy strasznie, bo okazało się (znaczy M. wiedział, a ja, naiwna, miałam nadzieję), że w Głownie nie ma dworca, jest tylko peron.
A potem okazało się jeszcze, że upatrzony przez nas pociąg wcale nie jeździ o godzinie 19 w kwietniu, tylko o 19:24. Błąd w internecie, a co tam.
Ale w końcu przyjechał, na początku byłam sama w całym pociągu, trochę się średnio z tym czułam :P ale wkrótce wsiedli dwaj panowie w kwiecie wieku ;P niegroźnych, a jeden z nich pomógł mi wysiąść z rowerem :) (sam z nim wysiadł:P)
Z Kaliskiej wracało się nieźle, chociaż, żeby uatrakcyjnić mi wieczór kierowca autobusu postanowił mnie rozjechać :P Ruszył dokładnie wtedy, kiedy byłam tuż przed jego maską, ciepło mi się zrobiło bardzo:P
A w domu mnie wyśmiali, że tak głupio wyglądam w stroju rowerowym... :P
No, może po mieście, ale nie w sprawunkach ;)
Łódź - Stryków - Głowno (pociąg) - Łódź
Wszystko dzięki M., który mnie wyciągnął, (biedny, on mnie wyciągnął a ja narzekałam;) ) aby go kawałek odprowadzić :)
Bo generalnie okazało się, że jest zimniej niż powinno być, a droga do Głowna ogólnie rzecz biorąc bardzo nieprzyjemna, dodatkowo, jak już wspomniałam w poprzednim wpisie, święta rzucają się ludziom na mózgi, więc nie dość, że ruch był spory to jeszcze kierowcy tirów postawili sobie za cel zepchnięcie nas z szosy. Jeden otarł się końcem naczepy o M., a inny w ogóle by chyba go zepchnął gdyby nie unik jaki M. zrobił.
Szczerze mówiąc, to się odechciewa jeździć na rowerze przez takie sytuacje, a już na pewno po ulicach :/
Dojechawszy do Głowna zmarzliśmy strasznie, bo okazało się (znaczy M. wiedział, a ja, naiwna, miałam nadzieję), że w Głownie nie ma dworca, jest tylko peron.
A potem okazało się jeszcze, że upatrzony przez nas pociąg wcale nie jeździ o godzinie 19 w kwietniu, tylko o 19:24. Błąd w internecie, a co tam.
Ale w końcu przyjechał, na początku byłam sama w całym pociągu, trochę się średnio z tym czułam :P ale wkrótce wsiedli dwaj panowie w kwiecie wieku ;P niegroźnych, a jeden z nich pomógł mi wysiąść z rowerem :) (sam z nim wysiadł:P)
Z Kaliskiej wracało się nieźle, chociaż, żeby uatrakcyjnić mi wieczór kierowca autobusu postanowił mnie rozjechać :P Ruszył dokładnie wtedy, kiedy byłam tuż przed jego maską, ciepło mi się zrobiło bardzo:P
A w domu mnie wyśmiali, że tak głupio wyglądam w stroju rowerowym... :P
znowu miasto, co za wstyd :p
Piątek, 6 kwietnia 2012 | dodano:06.04.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 10.75km
- Czas: 00:34
- VAVG 18.97km/h
- VMAX 24.00km/h
- Temp.: 6.0°C
- Kalorie: 134kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Straszna żenada no :P
Jestem leniem śmierdzącym i niemytym, no co tu się oszukiwać :P
A oprócz tego stwierdzam, że dni wolne sprawiają, że ludzie zachowują się jak dzikus i łażą i jeżdżą jak potłuczeni.
A w ogóle to zmarzłam.
Jestem leniem śmierdzącym i niemytym, no co tu się oszukiwać :P
A oprócz tego stwierdzam, że dni wolne sprawiają, że ludzie zachowują się jak dzikus i łażą i jeżdżą jak potłuczeni.
A w ogóle to zmarzłam.
miasto
Niedziela, 1 kwietnia 2012 | dodano:01.04.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 10.27km
- Czas: 00:33
- VAVG 18.67km/h
- VMAX 25.30km/h
- Temp.: 6.0°C
- Kalorie: 133kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Z M. :)
Przesłodkie lenistwo! :))
Do którego dodatkowo zachęcał śnieg, wiatr i deszcz ;)
Przesłodkie lenistwo! :))
Do którego dodatkowo zachęcał śnieg, wiatr i deszcz ;)
wietrzne, gradowe, śniegowe i deszczowe miasto ;)
Piątek, 30 marca 2012 | dodano:30.03.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 14.19km
- Czas: 00:47
- VAVG 18.11km/h
- VMAX 25.70km/h
- Temp.: 10.0°C
- Kalorie: 181kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Na uczelnię odebrać indeks,ostatni raz, i przedłużyć oraz podkleić legitymację, też ostatni raz, rany ale dziwnie. Trochę tak smutno.
Aż zrobiłam zdjęcie pamiątkowe ;)

A po uczelni Lidl ;)
Na uniwerek ubrałam Fjorda, właściwie głównie dlatego, że niebieska kurtka nadaje się do prania i trochę wstyd mi było w niej jechać do ludzi :P Sądziłam, że zmarznę, ale nie, nawet się zgrzałam trochę. Poza tym okazało się, że to był strzał w dziesiątkę.
Wychodząc z domu nielicho wiało, aż mną nieco bujało, a na niebie mocno granatowa chmurę, miałam nadzieję, że może się rozpada jak wrócę, zwłaszcza, że zapowiadali opady raczej po południu. Ale nieee :P
Najpierw pokropywało, a zaraz potem spadł grad, w ten największy i pod wiatr akurat jechałam, bo nie było się gdzie schować, kiedy to zrobiłam to właściwie już przestawało, więc tylko pod dachem założyłam rękawiczki i ruszyłam dalej, już nie w gradzie a w deszczu.
Chwilę potem się na szczęście przejaśniło i w drodze do Lidla oraz z Lidla do domu udało mi się jechać w oknie pogodowym ;)
Ale dzięki błotnikom było mi wszystko jedno, czy jest na ulicach mokro czy nie, i czy wjadę w kałużę czy nie :D
A na krótkim odcinku który pokonywałam chodnikiem wyszła mi na sam środek babka, od razu mi się wydała podejrzana, ale szła dziarskim krokiem i sądziłam, że co najwyżej niespodziewanie zawróci, a ona... nagle kucnęła, dobrze, że ją obserwowałam :P, bo bym w nią wjechała... a kucnęła po to, aby zebrać dżdżownicę z chodnika ;)
No proszę 14 km a ile można napisać! ;D
Aż zrobiłam zdjęcie pamiątkowe ;)

legitka - 10 semestrów.© Carmelliana
A po uczelni Lidl ;)
Na uniwerek ubrałam Fjorda, właściwie głównie dlatego, że niebieska kurtka nadaje się do prania i trochę wstyd mi było w niej jechać do ludzi :P Sądziłam, że zmarznę, ale nie, nawet się zgrzałam trochę. Poza tym okazało się, że to był strzał w dziesiątkę.
Wychodząc z domu nielicho wiało, aż mną nieco bujało, a na niebie mocno granatowa chmurę, miałam nadzieję, że może się rozpada jak wrócę, zwłaszcza, że zapowiadali opady raczej po południu. Ale nieee :P
Najpierw pokropywało, a zaraz potem spadł grad, w ten największy i pod wiatr akurat jechałam, bo nie było się gdzie schować, kiedy to zrobiłam to właściwie już przestawało, więc tylko pod dachem założyłam rękawiczki i ruszyłam dalej, już nie w gradzie a w deszczu.
Chwilę potem się na szczęście przejaśniło i w drodze do Lidla oraz z Lidla do domu udało mi się jechać w oknie pogodowym ;)
Ale dzięki błotnikom było mi wszystko jedno, czy jest na ulicach mokro czy nie, i czy wjadę w kałużę czy nie :D
A na krótkim odcinku który pokonywałam chodnikiem wyszła mi na sam środek babka, od razu mi się wydała podejrzana, ale szła dziarskim krokiem i sądziłam, że co najwyżej niespodziewanie zawróci, a ona... nagle kucnęła, dobrze, że ją obserwowałam :P, bo bym w nią wjechała... a kucnęła po to, aby zebrać dżdżownicę z chodnika ;)
No proszę 14 km a ile można napisać! ;D
wiecznie wietrzne miasto ;)
Środa, 28 marca 2012 | dodano:28.03.2012 Kategoria poŁodzi się
- DST: 18.08km
- Czas: 01:01
- VAVG 17.78km/h
- VMAX 26.90km/h
- Temp.: 16.0°C
- Kalorie: 230kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Na Retkinię w obowiązkach ;)
Szczerze mówiąc, to trochę miałam mieszane odczucia do tego, żeby dzisiaj dojeżdżać rowerem, ale połączenia mpka nie za bardzo mi pasowały, więc wyciągnęłam Czerwonego ;)
Odczucia mieszane miałam dlatego, że wietrzysko dzisiaj straszne :| Chociaż dzięki niemu nie musiałam specjalnie zwalniać :P bo w stronę do raczej pod wiatr.
Trochę się bałam, że będzie mną rzucać, ale nawet nie, póki nie wjechałam na teren Retkinii... tam miotało mną jak szatan :D:D zwłaszcza pod blokiem, a zapinanie i odpinanie roweru, wraz z ogólnym oporządzeniem się (zdjęcie mp3 itp)było wyzwaniem ;)
A z powrotem razem z wiatrem i poszło szybko i łatwo ;)
Ech, ale przydałaby się jakaś przejażdżka sensowna no, coś wolne te kilometry nabijam.
Szczerze mówiąc, to trochę miałam mieszane odczucia do tego, żeby dzisiaj dojeżdżać rowerem, ale połączenia mpka nie za bardzo mi pasowały, więc wyciągnęłam Czerwonego ;)
Odczucia mieszane miałam dlatego, że wietrzysko dzisiaj straszne :| Chociaż dzięki niemu nie musiałam specjalnie zwalniać :P bo w stronę do raczej pod wiatr.
Trochę się bałam, że będzie mną rzucać, ale nawet nie, póki nie wjechałam na teren Retkinii... tam miotało mną jak szatan :D:D zwłaszcza pod blokiem, a zapinanie i odpinanie roweru, wraz z ogólnym oporządzeniem się (zdjęcie mp3 itp)było wyzwaniem ;)
A z powrotem razem z wiatrem i poszło szybko i łatwo ;)
Ech, ale przydałaby się jakaś przejażdżka sensowna no, coś wolne te kilometry nabijam.
miasto
Niedziela, 25 marca 2012 | dodano:26.03.2012 Kategoria poŁodzi się
- DST: 13.44km
- Czas: 00:42
- VAVG 19.20km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temp.: 15.0°C
- Kalorie: 177kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
z M. :)
do M. i miasto z M :)
do M. i miasto z M :)
miasto
Sobota, 24 marca 2012 | dodano:24.03.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 21.57km
- Czas: 01:15
- VAVG 17.26km/h
- VMAX 29.07km/h
- Temp.: 15.0°C
- Kalorie: 272kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Retkinia - tym razem w obowiązkach ;)
No to pojechałam, odpicowana :P w marynarce, z koralami, wiszącymi kolczykami i torbą przez ramię :D (kolczyka zgubiłam po drodze, trochę szkoda, bo był naprawdę ładny :( ale mam drugiego tylko z innym rysunkiem, będę nosiła różne, trudno :P)
tylko nie na obcasach i nie w spódnicy :P
No i jechałam, niespiesznie i dostojnie :P, dotarłam ze średnią chyba 15 :P ale udało się po raz pierwszy nie spocić :O
Ale o rany! jaka męka! :D może nie jeżdżę jakoś szybko, zwłaszcza po mieście, no ale bez przesady! :P Musiałam puścić sobie spokojną muzykę, żeby pomogła mi się ślimaczyć :P (jak zaczęło lecieć Highway To Hell przy 15/h to trochę głupio było :D)
Za to z powrotem wiatr przeważnie w plecy i już nie musiałam się pilnować :P raz dwa i dotarłam do domu :P ale średniej nie udało się za bardzo odratować :(
No to pojechałam, odpicowana :P w marynarce, z koralami, wiszącymi kolczykami i torbą przez ramię :D (kolczyka zgubiłam po drodze, trochę szkoda, bo był naprawdę ładny :( ale mam drugiego tylko z innym rysunkiem, będę nosiła różne, trudno :P)
tylko nie na obcasach i nie w spódnicy :P
No i jechałam, niespiesznie i dostojnie :P, dotarłam ze średnią chyba 15 :P ale udało się po raz pierwszy nie spocić :O
Ale o rany! jaka męka! :D może nie jeżdżę jakoś szybko, zwłaszcza po mieście, no ale bez przesady! :P Musiałam puścić sobie spokojną muzykę, żeby pomogła mi się ślimaczyć :P (jak zaczęło lecieć Highway To Hell przy 15/h to trochę głupio było :D)
Za to z powrotem wiatr przeważnie w plecy i już nie musiałam się pilnować :P raz dwa i dotarłam do domu :P ale średniej nie udało się za bardzo odratować :(
przerwa na miasto ;)
Piątek, 23 marca 2012 | dodano:23.03.2012 Kategoria poŁodzi się
- DST: 22.34km
- Czas: 01:11
- VAVG 18.88km/h
- VMAX 25.70km/h
- Temp.: 16.0°C
- Kalorie: 283kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
Znów przerwa w trzaskaniu map do pracy, tym razem spożytkowana na Retkinię, obczaić moje nowe miejsce nauczania :P
Kurczę, widziałam dzisiaj tyle wydżagowanych ;) dziewczyn na rowerach, że chyba miał rację ktoś, kto mi powiedział, że wydziwiam, że nie jeżdżę rowerem, jeśli muszę nie sportowo wyglądać, jak będzie mi się chciało, to jutro na korki pojadę ładnie ubrana :PP
No, a tymczasem jeżdżąc po Retkini zrobiłam kilka zdjęć bo taki miałam kaprys :P
Jadąc do - ogłoszenie, skoro Łódź, to i dom nad morzem :P

Zahaczyłam też o tamtejszą Biedronkę, a tam takie stojaki :D

Nawet nie przypinałam Czerwonego tylko wsadziłam przednim kołem i weszłam do sklepu na chwilę :p
Wracając miałam jeden z moim zdaniem najbrzydrzych i najobrzydliwszych pomników jakie widziałam w życiu, nawet te ohydy komunistyczne serbskie nie są takie obleśne jak ten. Nie wiem co w nim jest, że tak na mnie działa :P

a na koniec ja, a co :P
Kurczę, widziałam dzisiaj tyle wydżagowanych ;) dziewczyn na rowerach, że chyba miał rację ktoś, kto mi powiedział, że wydziwiam, że nie jeżdżę rowerem, jeśli muszę nie sportowo wyglądać, jak będzie mi się chciało, to jutro na korki pojadę ładnie ubrana :PP
No, a tymczasem jeżdżąc po Retkini zrobiłam kilka zdjęć bo taki miałam kaprys :P
Jadąc do - ogłoszenie, skoro Łódź, to i dom nad morzem :P

Kto kupuje?;)© Carmelliana
Zahaczyłam też o tamtejszą Biedronkę, a tam takie stojaki :D

Stojaki z Biedronki© Carmelliana
Nawet nie przypinałam Czerwonego tylko wsadziłam przednim kołem i weszłam do sklepu na chwilę :p
Wracając miałam jeden z moim zdaniem najbrzydrzych i najobrzydliwszych pomników jakie widziałam w życiu, nawet te ohydy komunistyczne serbskie nie są takie obleśne jak ten. Nie wiem co w nim jest, że tak na mnie działa :P

Matka Polka Retkińska :P© Carmelliana
a na koniec ja, a co :P

To sem ja© Carmelliana
miasto
Czwartek, 22 marca 2012 | dodano:22.03.2012 Kategoria do M., poŁodzi się
- DST: 10.99km
- Czas: 00:35
- VAVG 18.84km/h
- VMAX 23.30km/h
- Temp.: 13.0°C
- Kalorie: 130kcal
- Sprzęt: Rower Czerwony
- Aktywność: Jazda na rowerze
M. i wyrwanie się do Lidla z powrotem trochę na około, na przerwie od tworzenia magisterki :P
a z Lidla syrop do kawy ;D
a z Lidla syrop do kawy ;D